PIĄTEK, 18 STYCZNIA 2019
piątek
badania
dziś miałem lekki stres albowiem musiałem podpisać (bardzo czytelnie) zgodę na badania, których powikłaniem może być zawał serca lub zgon... ale wszystko poszło dobrze... choć raczej już do końca życia będę skazany na branie leków garściami na moje serducho :-(
ale było też miło, bo moja kardiolog pamiętała, że mam dzieci i dała nam słodycz ;-)
szkoła
popołudniu mieliśmy dzień otwarty w szkole, do której będzie startował Starszak i było nudno, bo pani dyrektor trochę ględziła ale zrobili fajny manewr, bo zabrali dzieci na zabawy i Miko był bardzo zadowolony ale ja dostałem burę od Żony, bo zabawiałem Nikodemka na dużej sali a Ania - "wrr... wszyscy na ciebie patrzą" ha ha bo taki fajny jestem - pomyślałem ja :-)
puenta jest taka, że jestem bardzo zadowolony z faktu, że w szkołach podstawowych obowiązuje rejonizacja, bo niby tak słyszałem ale nie ufam kolegom z placu zabaw...
dziś miałem lekki stres albowiem musiałem podpisać (bardzo czytelnie) zgodę na badania, których powikłaniem może być zawał serca lub zgon... ale wszystko poszło dobrze... choć raczej już do końca życia będę skazany na branie leków garściami na moje serducho :-(
ale było też miło, bo moja kardiolog pamiętała, że mam dzieci i dała nam słodycz ;-)
szkoła
popołudniu mieliśmy dzień otwarty w szkole, do której będzie startował Starszak i było nudno, bo pani dyrektor trochę ględziła ale zrobili fajny manewr, bo zabrali dzieci na zabawy i Miko był bardzo zadowolony ale ja dostałem burę od Żony, bo zabawiałem Nikodemka na dużej sali a Ania - "wrr... wszyscy na ciebie patrzą" ha ha bo taki fajny jestem - pomyślałem ja :-)
puenta jest taka, że jestem bardzo zadowolony z faktu, że w szkołach podstawowych obowiązuje rejonizacja, bo niby tak słyszałem ale nie ufam kolegom z placu zabaw...
CZWARTEK, 17 STYCZNIA 2019
ŚRODA, 16 STYCZNIA 2019
zakupy z Biedry...
kaczka
wygląda monstrualnie ale żeby nasza rodzina się najadła to już średnio...
promocja do wypicia
+ dwa Króle dla smaku :-)
wygląda monstrualnie ale żeby nasza rodzina się najadła to już średnio...
promocja do wypicia
+ dwa Króle dla smaku :-)
WTOREK, 15 STYCZNIA 2019
Kiano - nie kupować
pół roku temu kupiłem tablet tej firmy i od początku byłem niezadowolony choć nie był to najtańszy sprzęt tego typu w sklepie... ale niestety bateria starczała na skandalicznie małą ilość pracy, tablet działał wolno i miał ogromne problemy z łącznością wi-fi aż w końcu zepsuł się całkowicie chociaż nie upadł ani nic takiego, zagrzebał się w pościeli i chyba został naciśnięty przeze mnie lub Dzieci...
tak więc radzę omijać szerokim łukiem firmę Kiano..!
tak więc radzę omijać szerokim łukiem firmę Kiano..!
PONIEDZIAŁEK, 14 STYCZNIA 2019
WOŚP
na dziś planowałem miły wpis o tym jak bardzo lubię i szanuję Jurka Owsiaka ale po zamordowaniu Prezydenta Gdańska jestem tak zszokowany, że nie wiem co napisać?
więc poza wyrazami współczucia dla rodziny i gdańszczan powiem tylko, że to zabójstwo ma oczywiste konotacje polityczne i jedynym winnym tego haniebnego czynu jest polska prawica i jej faszystowska retoryka!!!
więc poza wyrazami współczucia dla rodziny i gdańszczan powiem tylko, że to zabójstwo ma oczywiste konotacje polityczne i jedynym winnym tego haniebnego czynu jest polska prawica i jej faszystowska retoryka!!!
NIEDZIELA, 13 STYCZNIA 2019
weekend
w sobotę nie miałem pomysłu ani chęci na coś kreatywnego więc postanowiłem zrobić przyjemność mojemu Starszakowi i pojechaliśmy rodzinnie do kiosku z grami na peryferiach miasta gdzie kupiliśmy strzelanki, o których marzył Miko i było przyjemnie - autko się przejechało (ponad 50km) kupiliśmy spożywkę i posiedzieliśmy na parkingu a Dzieci odśnieżały naszą ulicę ;-)
dzisiaj zabrałem Chłopców do innej dzielnicy na spacer ale pogoda była zaiste przykra więc jakiś wielkich kilometrów nie zrobiliśmy ale za to przejechaliśmy się starym autobusem w ramach WOŚP a teraz brat Żony u nas gości... ten brat młodszy - fajniejszy :-)
ps: wylicytowałem smycz z Ikarusem a kocham te autobusy, bo jeździłem nimi w dzieciństwie :-)
ps2: zabieranie hulajnóg dla dzieci w taką pogodę jak dziś to słaby pomysł :-(
dzisiaj zabrałem Chłopców do innej dzielnicy na spacer ale pogoda była zaiste przykra więc jakiś wielkich kilometrów nie zrobiliśmy ale za to przejechaliśmy się starym autobusem w ramach WOŚP a teraz brat Żony u nas gości... ten brat młodszy - fajniejszy :-)
ps: wylicytowałem smycz z Ikarusem a kocham te autobusy, bo jeździłem nimi w dzieciństwie :-)
ps2: zabieranie hulajnóg dla dzieci w taką pogodę jak dziś to słaby pomysł :-(
SOBOTA, 12 STYCZNIA 2019
murzynek
jestem z siebie szalenie zadowolony, bo moje pierwsze ciasto, które w życiu zrobiłem wyszło niesamowicie pysznie, Dzieci jedzą z chęcią i tylko Żona mówi "murzynek jak murzynek" ale pewnie jest zazdrosna, bo wtargnąłem na jej terytorium w kuchni ;-)
szkoda, że nie lubię ciast (oprócz murzynka) bo zapewne byłbym mistrzem cukiernictwa ;-)
szkoda, że nie lubię ciast (oprócz murzynka) bo zapewne byłbym mistrzem cukiernictwa ;-)
PIĄTEK, 11 STYCZNIA 2019
piątkowe pisanie
"Fenomen"
oglądaliśmy sobie z Żoną ten stary film z Travoltą i było miło, sympatycznie i śmiesznie aż na koniec filmu nastąpiło takie dojebanie, że płakaliśmy z Żoną jak bobry... odradzam!
Lumix
trudno ocenić aparat po miesiącu użytkowania ale jestem zadowolony, bo w ciągu tego krótkiego czasu zrobił tyle ładnych zdjęć co Nikon przez kilka lat a ja chyba jestem prawdziwym fanem firmy Panasonic, bo oprócz telewizora i trzech aparatów mam nawet smycz do kluczy z logo firmy ;-)
playstation
tak jak przypuszczałem mam mocno utrudniony dostęp do telewizora, nie mówiąc już o graniu, bo jak chciałem popykać z Synem to Żona zabrała mi kontroler po 3 minutach twierdząc, że za słabo gram aby przejść kolejne poziomy :-(
wiec pozostaje mi zabawa z Niko lub gotowanie w kuchni oraz Fifa jak wszyscy pójdą spać :-(
zbuk
wczorajszy wieczór miał być bez kolacji ale jednak postanowiłem zrobić coś szybkiego na ciepło więc smażę: kiełbasa, cebula, makaron i dodaje jajka... i drugie z nich okazało się zepsute...
takiego smrodu w kuchni to nigdy nie doświadczyłem, danie oczywiście do wywalenia ale zapach poszedł na całe mieszkanie a kuchnie to wietrzyłem do późnej nocy i dopiero teraz rozumiem te wszystkie powiedzenia o zgniłym jaju... obrzydliwe!
kulinarny szał
niestety lubię gotować i nic mnie nie powstrzyma (choć od teraz jajka będę rozbijał do miseczki ;-)) więc dziś robię zupę dla dzieci, kotlety mielone i uwaga, uwaga... murzynka, który to będzie pierwszym ciastem w moim życiu!
przedszkole
chyba mój Starszak jest lubiany przez kolegów w przedszkolu, bo codziennie pożegnalnym machaniom nie ma końca... ale ja już nie lubię tego przedszkola, bo dzieci ciągle siedzą w murach, bo niby smog panuje a na dworzu wietrzna i słoneczna pogoda jak dziś :-(
-7 stopni mrozu
a my dalej bujamy na rowerach i sam się zacząłem zastanawiać czy to aby normalne?
nauka
idzie dobrze choć książka, którą mamy nie jest najlepsza, bo wymagają od dzieci znajomości takich słów, których nie zna przeciętny wyborca partii rządzącej więc dziś kupiłem inną, która jest o liczeniu a Miko lubi liczenie :-)
17:19, M.1974
oglądaliśmy sobie z Żoną ten stary film z Travoltą i było miło, sympatycznie i śmiesznie aż na koniec filmu nastąpiło takie dojebanie, że płakaliśmy z Żoną jak bobry... odradzam!
Lumix
trudno ocenić aparat po miesiącu użytkowania ale jestem zadowolony, bo w ciągu tego krótkiego czasu zrobił tyle ładnych zdjęć co Nikon przez kilka lat a ja chyba jestem prawdziwym fanem firmy Panasonic, bo oprócz telewizora i trzech aparatów mam nawet smycz do kluczy z logo firmy ;-)
playstation
tak jak przypuszczałem mam mocno utrudniony dostęp do telewizora, nie mówiąc już o graniu, bo jak chciałem popykać z Synem to Żona zabrała mi kontroler po 3 minutach twierdząc, że za słabo gram aby przejść kolejne poziomy :-(
wiec pozostaje mi zabawa z Niko lub gotowanie w kuchni oraz Fifa jak wszyscy pójdą spać :-(
zbuk
wczorajszy wieczór miał być bez kolacji ale jednak postanowiłem zrobić coś szybkiego na ciepło więc smażę: kiełbasa, cebula, makaron i dodaje jajka... i drugie z nich okazało się zepsute...
takiego smrodu w kuchni to nigdy nie doświadczyłem, danie oczywiście do wywalenia ale zapach poszedł na całe mieszkanie a kuchnie to wietrzyłem do późnej nocy i dopiero teraz rozumiem te wszystkie powiedzenia o zgniłym jaju... obrzydliwe!
kulinarny szał
niestety lubię gotować i nic mnie nie powstrzyma (choć od teraz jajka będę rozbijał do miseczki ;-)) więc dziś robię zupę dla dzieci, kotlety mielone i uwaga, uwaga... murzynka, który to będzie pierwszym ciastem w moim życiu!
przedszkole
chyba mój Starszak jest lubiany przez kolegów w przedszkolu, bo codziennie pożegnalnym machaniom nie ma końca... ale ja już nie lubię tego przedszkola, bo dzieci ciągle siedzą w murach, bo niby smog panuje a na dworzu wietrzna i słoneczna pogoda jak dziś :-(
-7 stopni mrozu
a my dalej bujamy na rowerach i sam się zacząłem zastanawiać czy to aby normalne?
nauka
idzie dobrze choć książka, którą mamy nie jest najlepsza, bo wymagają od dzieci znajomości takich słów, których nie zna przeciętny wyborca partii rządzącej więc dziś kupiłem inną, która jest o liczeniu a Miko lubi liczenie :-)
17:19, M.1974
CZWARTEK, 10 STYCZNIA 2019
ksywy moich Dzieci
Bąbelek, Okruszek, Dzidzia, Bo Bo, pan Tolony, Big Japan, pani Basia, Brzuszek, Kurczaki, Darknesy Niunio, Mimi, Prezesik, Cieciemu, Psinka, Jimmy 1, Jimmy 4, Ziutek, Kluseczka...
cdn :-)
cdn :-)
ŚRODA, 09 STYCZNIA 2019
wspaniała środa
Małżonka wzięła urlop więc spędziliśmy cudowny rodzinny czas... już o 11 rano zameldowaliśmy się w kinie (film Spider-man Universum - największa REWELACJA, piękna grafika, wspaniały, inteligentny i śmieszny scenariusz a my we czwórkę bawiliśmy się świetnie) a potem poszliśmy na długi spacer nad jezioro... było EXTRA :-)
WTOREK, 08 STYCZNIA 2019
przygoda
wczoraj wieczorem wsiadłem w auto i pojechałem do kolegi a potem do dwóch centrów handlowych i trochę się stresowałem, bo nie jestem przyzwyczajony do wieczornych podróży po mieście a byłem w trzech dzielnicach... ale nieoczekiwanie było bardzo fajnie...
dla mnie - kury domowej to była prawdziwa przygoda... wieczorem był mały ruch na ulicach a ja przez dwie godziny bawiłem się świetnie, bo od roku nie byłem sam w sklepie i zapomniałem jak to jest fajnie połazić sobie po centrum handlowym bez patrzenia co parę sekund na to co robi potomstwo.
no i zakupy zacne poczyniłem :-)
dla mnie - kury domowej to była prawdziwa przygoda... wieczorem był mały ruch na ulicach a ja przez dwie godziny bawiłem się świetnie, bo od roku nie byłem sam w sklepie i zapomniałem jak to jest fajnie połazić sobie po centrum handlowym bez patrzenia co parę sekund na to co robi potomstwo.
no i zakupy zacne poczyniłem :-)
PONIEDZIAŁEK, 07 STYCZNIA 2019
jak nie urok
... to sraczka, wymioty i zatrucie u Nikodemka...
tak więc miałem jakiś tydzień spokoju z dziećmi choć też nie do końca, bo w piątek byłem ze Starszakiem u lekarza na kontroli, bo cały czas leczy się na kaszel :-(
tak więc miałem jakiś tydzień spokoju z dziećmi choć też nie do końca, bo w piątek byłem ze Starszakiem u lekarza na kontroli, bo cały czas leczy się na kaszel :-(
NIEDZIELA, 06 STYCZNIA 2019
niedziela
SOBOTA, 05 STYCZNIA 2019
PIĄTEK, 04 STYCZNIA 2019
twardziel Miko
od kiedy przyszła zima mój Syn jako jedyny przyjeżdża na rowerze do przedszkola :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz