środa, 6 marca 2019

237

CZWARTEK, 14 CZERWCA 2018

mundialowo



08:33M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
ŚRODA, 13 CZERWCA 2018

SUPERTATA
tak na mnie wołają...
przynajmniej w przychodni, do której uczęszczam z Synami ;-)
19:20M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
WTOREK, 12 CZERWCA 2018

inhalacje
w tym tygodniu jeżdżę z Mikołajem na specjalistyczne inhalacje w związku z jego niedosłuchem i nie jest lekko, bo muszę ubrać, umyć, nakarmić dwóch Chłopców i być w centrum miasta przed 11 rano ale to to pikuś, bo jestem świetnie zorganizowany... gorzej, że w centrum medycznym trzeba spędzić 1,5 godziny i inhalacje są dla Miko nieprzyjemne ale jeszcze gorzej, że Nikodem jest straszny, rzuca tam krzesłami, drze japę bez powodu a do tego się nudzi :-(
wczoraj byłem potem z nimi tylko na placu zabaw i wieczorem mieliśmy ochotę zabić nasze Dzieci więc dziś postanowiłem zmęczyć Synów i po zabiegach poszliśmy na długi spacer po Trakcie Królewskim, Starówce a potem do muzeum...
było fajnie oprócz tego jak Nikodem wpadł w histerię, bo nie pozwolili mu dotykać eksponatów i wrzaski Syna były tak ekspresyjne, że zbiegli się kustosze z całego muzeum ;-)
dalej było lepiej, bo były gabloty i miałem w nosie czy je brudzi rękoma czy buzią ale do domu wróciłem skonany po 7 godzinach atrakcji, ciekawe czy Dzieci się zmęczyły?




18:04M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
PONIEDZIAŁEK, 11 CZERWCA 2018

stópki
dziecięce stópki są słodkie i każdy to wie ale może nie każdy wie, że ich mizianie sprawia dziecku niesamowitą frajdę? ja odkryłem to gdy starszy Syn był malutki i to była jedna z niewielu rzeczy jaka go uspokajała podczas ataków płaczu...
teraz Mikołaj ma już chłopięce stopy ale i tak obaj Synowie dostają od taty codzienną porcję miziania :-)
13:40M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
NIEDZIELA, 10 CZERWCA 2018

resoraki & fotelik
dziś pojechaliśmy na giełdę modeli samochodów a potem kupić fotelik z ogłoszenia więc udało się trochę pohandlować w zakazie handlu ;-)



19:08M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
SOBOTA, 09 CZERWCA 2018

sobota
była beznadziejna do 19, bo pojechaliśmy na zakupy a tam armagedon przed jutrzejszym zakazem handlu, potem do rodziny Żony (40 kilometrów w ponad godzinę) a na koniec na urodziny kolegi Mikołaja z przedszkola - też nuda...
dopiero jak się impreza skończyła to było fajnie, bo zagadałem się z innymi rodzicami i poszliśmy do sklepu nocnego a potem wracaliśmy na piechotę na osiedle przez 2,5 godziny i był to szalenie sympatyczny spacer :-)
22:45M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
PIĄTEK, 08 CZERWCA 2018

mam coś z głową?
pisałem jak ostatnio zapomniałem o finale Ligii Mistrzów więc dziś pół dnia myślałem o meczu naszej Reprezentacji ale potem wyskoczyła wizyta u lekarza, potem gotowanie, karmienie i pacyfikowanie Synów i gdy byli już w miarę ogarnięci i udawali, że idą spać w naszym łóżku, włączyłem dla Żony film Constantin, podałem spaghetti a ponieważ film znam na pamięć chciałem poczytać Przegląd Sportowy i zobaczyłem okładkę -aaaaaa... przecież miałem oglądać mecz... aaaaa...
udało mi się obejrzeć drugą połowę (Żona lekko zawieziona, że wyłączyłem film) więc trudno mi coś powiedzieć o spotkaniu (remis) ale jedno jest pewne, na Mundial muszę sobie nastawić ALARM w telefonie ;-)
23:26M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »

ani chwili spokoju
...zacząłem pić piątkowe piwko, humor wyśmienity, Dzieci nakarmione, Niunio idzie na drzemkę, wraca Żona i idzie przytulić Nikodema i odkrywa rumień na ciałku więc ja od razu cały na baczność, grafika z Internetu - no i wygląda to tak samo jak u Synka więc telefon do przychodni i szybki spacer tam z Nikodemem...
pani doktor powiedziała, że nic mu nie jest ale ja jej do końca nie wierzę, bo jak Miko wył z bólu w zapaleniu ucha to chciała go leczyć ibofenem... no ale zrobiłem co mogłem, kleszcza nie widziałem na ciele Synka ale to nic nie znaczy, pani doktor mówi, że znaczy a ja mówię, że nie znaczy bo mógł ugryźć i odpaść... i taka to dyskusja :-(
19:24M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »

rower
dziś udało mi się wyjechać z Niuńkiem poza miasto gdzie zjedliśmy śniadanie ale nie nazwałbym tego wycieczką, bo pędziliśmy ile sił w nogach albowiem śpieszyliśmy się po Mimi do przedszkola ;-)
poza tym miałem w tym tygodniu przyjemność przejechać się samemu... bez fotelika i sakw rower jechał z prędkością światła ;-)
niestety liczby są nieubłagane i w tym roku nie przekroczyłem jeszcze tysiąca kilometrów na rowerze (966) kiedy w najlepszym swoim roku miałem 3200 km a w najgorszym 1327 o tej porze roku ale mam to w nosie, ważne że dzisiaj było fajnie ;-)


16:15M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
CZWARTEK, 07 CZERWCA 2018

przed Mundialem
nie wygląda to dobrze, Kamil Glik wygłupiał się na treningu i złamał bark i nie pojedzie do Rosji a to jeden z niewielu Polaków, który gra w poważnym europejskim klubie więc rozsypała się nam obrona,
w ataku też nie najlepiej, bo Lewandowski akurat teraz musi kłócić się ze swoim klubem i nikt nie wie o co mu chodzi, bo chce odejść ale gdzie i po co? skoro ten wymarzony Real Madryt go nie chce? tak więc zamiast gryźć trawę na mundialowych stadionach będzie rozmyślał o prywatnych sprawach i tak to się skończy, że przejebiemy pierwsze dwa mecze ale tradycji stanie się zadość albowiem trzeci o honor wygramy :-(
18:17M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
ŚRODA, 06 CZERWCA 2018

środa
miała być fajna i na początku była, bo Żona nie poszła do pracy więc poranek był iście weekendowy a potem zabrałem Chłopców do kina, zakupy i plac zabaw..
film "Futrzaki ruszają na ratunek" - beznadziejny i od razu widać po moich Synach, że słaby bo kręcili się po całej sali ale pozwoliłem na to albowiem byliśmy jedynymi widzami o godzinie 11 a mi przypomniały się młodzieńcze lata gdy bardzo dużo chodziłem do kina i nie raz mi się zdarzyło, że seans się nie odbył, bo nie było wymaganych 10 widzów :-(
powrót do domu był straszny, bo zastaliśmy Żonę wyjącą z bólu, bo tak ją bolały uszy (była wprawdzie za moją radą u internisty i dostała antybiotyk ale jeszcze nie działał) i dramat trwał kilka minut dopóki z ucha nie trysnęła krew, bo pewnie pękła błona bębenkowa a ja ostatnio widziałem Annę w takim stanie podczas porodu...
na szczęście popołudnie też było miłe, bo Ania chorowała w sypialni a do nas wpadł mój Przyjaciel a ponieważ moi Chłopcy bardzo lubią Macka to spędziliśmy bardzo miłe popołudnie i wieczór we czterech :-)
22:01M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
WTOREK, 05 CZERWCA 2018

świnia nie lekarz
Żona chorowała ostatnio na zatoki a dzisiejszej nocy dostała ostrego zapalenia ucha i nie spała pół nocy więc rano pojechała do prywatnego lekarza (160 PLN - wizyta) a tam konował nie dał jej żadnych leków ani nie chciał wypisać zwolnienia z pracy choć Ania cierpi i leje jej się wydzielina z ucha...
jestem w ciężkim szoku i bardzo się martwię, bo wiem co znaczy ból ucha i kiedyś prywatny lekarz też olał moje ucho to potem prawie wylądowałem w szpitalu, bo groziła mi trepanacja czaszki :-(
14:39M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »

zły humor
mam ostatnio depresyjny nastrój (oprócz pobytu poza miastem oczywiście) bo pewne sprawy nie ułożyły się tak jak chciałem i wtedy przypominam sobie o zdjęciu jakie zrobiłem na jednym ze spacerów z Dziećmi:

i na chwilę mam spokój z moimi błahymi problemami ale zaraz przychodzi myśl, że "nie znamy dnia ani godziny" jak Teściowa, młoda, energiczna babka, która ma poważnego raka...
eh te ciężkie  myśli...
13:19M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
PONIEDZIAŁEK, 04 CZERWCA 2018

pakowanie
18:59M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
NIEDZIELA, 03 CZERWCA 2018

wstrętne powroty
serce gryzie nostalgia....

ale na szczęście w HBO pojawił się LEGO Batman Film - piękny wiec oglądamy rodzinnie :-)
17:36M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz