PIĄTEK, 03 PAŹDZIERNIKA 2014
piątek
po pierwsze to wygraliśmy drugi mecz w fazie grupowej LE ale powiem szczerze, że sporo nerwów mnie to kosztowało, bo szybko strzeliliśmy bramkę ale z każdą minutą było coraz gorzej a druga połowa to istna "obrona Częstochowy".... ale z trzech punktów się cieszymy tylko, że po tej aferze z Celtikiem kompletnie pogięło naszego trenera, bo kolejny mecz gdy chłopaki słaniają się na nogach a on nie robi żadnych zmian choć ma trzy takie możliwości...? jak na razie bronią go wyniki ale jak długo?
po drugie to jedziemy do Rodziców, których mało co będzie, bo mają imprezę w sobotę więc będą na baletach a my sami i nie wiem czy jest sens wywalać kasę na paliwo jak integracja Mikołaja będzie szczątkowa?
ale następne weekendy mamy zajęte a pogoda póki co bardzo ładna więc bujamy nad jeziora.....
po drugie to jedziemy do Rodziców, których mało co będzie, bo mają imprezę w sobotę więc będą na baletach a my sami i nie wiem czy jest sens wywalać kasę na paliwo jak integracja Mikołaja będzie szczątkowa?
ale następne weekendy mamy zajęte a pogoda póki co bardzo ładna więc bujamy nad jeziora.....
CZWARTEK, 02 PAŹDZIERNIKA 2014
zmiana telefonu
przywiązuje się do telefonów i grajków i nie lubię ich wymieniać ale używany do tej pory aparat po prostu padł w końcu zmaltretowany przez Synka więc Małżonka sprezentowała mi nowy... a że doskonale wie iż jestem telefonicznym dinozaurem i w przewidywalnej przyszłości nie chcę mieć smartfona - kupiła mi nową prostą Nokię, z której jestem zadowolony szczególnie dlatego, że można sobie przenieść do nowego urządzenia wszystkie kontakty, notatki, zdjęcia, kalendarz więc nie odczuwam zbytnio zmiany ;-)
jedną wielką zaletę miał odchodzący telefon a mianowicie świetnie i głośno odbierało w nim radio, bez słuchawek, w mieście czy lesie i często na naszych wycieczkach korzystaliśmy więc tego będzie na pewno brakowało :-(
jedną wielką zaletę miał odchodzący telefon a mianowicie świetnie i głośno odbierało w nim radio, bez słuchawek, w mieście czy lesie i często na naszych wycieczkach korzystaliśmy więc tego będzie na pewno brakowało :-(
WTOREK, 30 WRZEŚNIA 2014
sprytna promocja
jakże mógłbym przejść obojętnie koło takiego produktu, w którym jest autko dla Synka i woda dla mnie w jednym pudełku? ;-)
PONIEDZIAŁEK, 29 WRZEŚNIA 2014
melancholijne imieniny
po pierwsze poniedziałek to chyba najgorszy dzień na świętowanie czegokolwiek :-(
po drugie to cały dzień myślę o Babci, bo brakuje mi telefonu od Niej i od śmierci cały czas blokowałem myśli o Babci ale dzisiaj rozlało się po mnie to wszystko o czym nie chcę myśleć...
po trzecie to muszę się napić....
po drugie to cały dzień myślę o Babci, bo brakuje mi telefonu od Niej i od śmierci cały czas blokowałem myśli o Babci ale dzisiaj rozlało się po mnie to wszystko o czym nie chcę myśleć...
po trzecie to muszę się napić....
NIEDZIELA, 28 WRZEŚNIA 2014
Teściówka
Żona zarządziła dziś wizytę u swojej rodziny więc niedziela bez szału... ale jak najbardziej pozytywna, bo posiedziałem na słonku z gazetami, Mikołaj pobiegał na podwórku, pogadaliśmy rodzinnie i w ogóle był to przyjemny leniwy dzień...
SOBOTA, 27 WRZEŚNIA 2014
ułomna sobota
... ułomna, bo Małżonka dziś pracowała... tak więc leniuchowaliśmy z Synkiem do południa a potem wyszliśmy na małą przejażdżkę rowerem (15 km)
po powrocie Ani pojechaliśmy do wesołego miasteczka i było bardzo fajnie, bo Mikołaj był zadowolony jako i my a na koniec dnia posiedzieliśmy jeszcze na łąkach w ten ciepły jesienny wieczór....
ułomność dnia chciała jeszcze zaatakować wieczorem, bo po pierwszej połowie przegrywaliśmy 0:2 w meczu ligowym ale daliśmy radę i honor został uratowany, bo mecz skończył się remisem...
po powrocie Ani pojechaliśmy do wesołego miasteczka i było bardzo fajnie, bo Mikołaj był zadowolony jako i my a na koniec dnia posiedzieliśmy jeszcze na łąkach w ten ciepły jesienny wieczór....
ułomność dnia chciała jeszcze zaatakować wieczorem, bo po pierwszej połowie przegrywaliśmy 0:2 w meczu ligowym ale daliśmy radę i honor został uratowany, bo mecz skończył się remisem...
PIĄTEK, 26 WRZEŚNIA 2014
CZWARTEK, 25 WRZEŚNIA 2014
HA HA
mam raczej szczupłe palce ale jednak męskie i w urządzeniach z panelem dotykowym ciągle cos wcisnę co nie chcę a tym razem gdy zainaugurowałem Internet w nowym fablecie pierwsze co wyskoczyło to stary wpis z bloga z 2008 roku...
"miłość
tak się ostatnio nad tym zastanawiam, czym ona jest? co jest do niej potrzebne? i takie tam....
zakładając, że ostatnie uczucie to było oszustwo, a to pierwsze to naiwne szczeniackie zakochanie to wychodzi na to, że nie doświadczyłem w życiu prawdziwej miłości, kurwa...
a myślałem, że na świecie jest tak pięknie, bo moi rodzice kochają się na maxa do tej pory a ich związek to już dziesięciolecia... niestety moje wzorce mają sie nijak do rzeczywistości :-(
i tak sobie myślę, że zakochac się tak do końca, bezwarunkowo, bez strachu, podtekstów, znaków zapytania, to można mając dwadzieścia parę lat... po trzydziestce wszystko jest już pozamiatane..."
- miło coś takiego przeczytać teraz gdy przeżywam szczęście niepojęte (tfu tfu, skrzyżować palce i odpukać aby się nic złego nie stało...)
- strasznie wspomnieć rozstaje, na których wtedy byłem...
- i obowiązkowo wysłać przekaz mentalny do samego siebie sprzed lat, że wszystko będzie dobrze... i może nikt mi nie uwierzy ale uważam, że ten przekaz 6 lat temu odebrałem ;-)
zakładając, że ostatnie uczucie to było oszustwo, a to pierwsze to naiwne szczeniackie zakochanie to wychodzi na to, że nie doświadczyłem w życiu prawdziwej miłości, kurwa...
a myślałem, że na świecie jest tak pięknie, bo moi rodzice kochają się na maxa do tej pory a ich związek to już dziesięciolecia... niestety moje wzorce mają sie nijak do rzeczywistości :-(
i tak sobie myślę, że zakochac się tak do końca, bezwarunkowo, bez strachu, podtekstów, znaków zapytania, to można mając dwadzieścia parę lat... po trzydziestce wszystko jest już pozamiatane..."
- miło coś takiego przeczytać teraz gdy przeżywam szczęście niepojęte (tfu tfu, skrzyżować palce i odpukać aby się nic złego nie stało...)
- strasznie wspomnieć rozstaje, na których wtedy byłem...
- i obowiązkowo wysłać przekaz mentalny do samego siebie sprzed lat, że wszystko będzie dobrze... i może nikt mi nie uwierzy ale uważam, że ten przekaz 6 lat temu odebrałem ;-)
ŚRODA, 24 WRZEŚNIA 2014
plac zabaw
po pierwsze to wspaniale mają teraz dzieciaki i młodzież z wypasionymi placami zabaw czy boiskami i jest ich naprawdę sporo (przynajmniej w moim Mieście) i aż żal, że za komuny była taka nędza bez żadnej, choćby minimalnej infrastruktury... choć nie przeszkadzało to spędzać całych dni na dworzu z kluczem na szyi ;-)
po drugie to Mikołaj jest cholernie szybki i siedząc na takim placu zabaw nie można Go spuścić z oka, bo nawet spojrzenie w telefon na kilka sekund skutkuje tym, że trzeba cały plac zabaw zlustrować gdzie Dziecko? no i trzeba być czujnym, bo...
po trzecie mój Synek ukradł dziś rower z placu zabaw.... zszokował mnie całkowicie albowiem wcale nie jest łatwo wyjść z takiego placu, bo furtki są tak zaprojektowane aby małe dzieci same nie wychodziły i rzeczywiście Miko miał z tym problem ale poczekał jak ktoś wchodził, przytrzymał sobie bramkę, wydostał się z placu i udał się ze skradzionym rowerem w sobie tylko znanym kierunku... oj czuję, że będzie z mojego Syna niezły rozrabiaka....
po drugie to Mikołaj jest cholernie szybki i siedząc na takim placu zabaw nie można Go spuścić z oka, bo nawet spojrzenie w telefon na kilka sekund skutkuje tym, że trzeba cały plac zabaw zlustrować gdzie Dziecko? no i trzeba być czujnym, bo...
po trzecie mój Synek ukradł dziś rower z placu zabaw.... zszokował mnie całkowicie albowiem wcale nie jest łatwo wyjść z takiego placu, bo furtki są tak zaprojektowane aby małe dzieci same nie wychodziły i rzeczywiście Miko miał z tym problem ale poczekał jak ktoś wchodził, przytrzymał sobie bramkę, wydostał się z placu i udał się ze skradzionym rowerem w sobie tylko znanym kierunku... oj czuję, że będzie z mojego Syna niezły rozrabiaka....
WTOREK, 23 WRZEŚNIA 2014
poranne dylematy
wstałem dziś rano wyszedłem na balkon, zobaczyłem deszcz wiec postanowiłem, że nie jadę dziś rowerem i z chęcią wróciłem do łóżka aby pospać jeszcze dwadzieścia minut potrzebne na wypicie kawy przed jazdą rowerem...
właściwie już prawie wychodziłem ale zdałem sobie sprawę, że pogoda będzie coraz gorsza więc pomyślałem, że może jednak warto rowerem póki nie ma jeszcze śniegu...?
no i zacząłem pić kawę w czasie gdy powinienem już być w drodze ale było warto, bo wcale jakoś tragicznie nie zmokłem a zawsze się trochę poruszałem ale i tak przeżywam nieprzyjemny szok jesienny, bo zimno, mokro i ciemno już o 18 a do tej pory pogoda była wręcz sielankowa....
właściwie już prawie wychodziłem ale zdałem sobie sprawę, że pogoda będzie coraz gorsza więc pomyślałem, że może jednak warto rowerem póki nie ma jeszcze śniegu...?
no i zacząłem pić kawę w czasie gdy powinienem już być w drodze ale było warto, bo wcale jakoś tragicznie nie zmokłem a zawsze się trochę poruszałem ale i tak przeżywam nieprzyjemny szok jesienny, bo zimno, mokro i ciemno już o 18 a do tej pory pogoda była wręcz sielankowa....
PONIEDZIAŁEK, 22 WRZEŚNIA 2014
NIEDZIELA, 21 WRZEŚNIA 2014
powolna niedziela
Małżonka odmówiła dzisiaj wszelakich aktywności więc zabrałem Syna na rower (23 km), do centrum handlowego i na plac zabaw....
teraz obejrzę meczyk ligowy a potem łaskawcy z polsatu (po interwencji prezydenta RP - paranoja) puszczą finał mistrzostw w siatkówce w niekodowanym kanale więc sobie obejrzymy....
no i tyle z weekendu :-(
teraz obejrzę meczyk ligowy a potem łaskawcy z polsatu (po interwencji prezydenta RP - paranoja) puszczą finał mistrzostw w siatkówce w niekodowanym kanale więc sobie obejrzymy....
no i tyle z weekendu :-(
SOBOTA, 20 WRZEŚNIA 2014
fablet
pisałem o tym, że zbieramy kupony z Gazety aby kupić fablet w (podobno) promocyjnej cenie i wczoraj wieczorem Gazeta napisała do nas, że nasz sprzęt będzie dzisiaj do odbioru więc traktuję to jaką nagrodę (za którą trzeba była zapłacić 4 stówy...) za naprawdę ciężką pracę w mieszkaniu po Babci....
urządzenie wygląda atrakcyjnie i nie chcę zapeszać ale wygląda na udany zakup, bo przyda nam się takie coś aby pooglądać Facebooka w łóżku a jednocześnie ma sloty na dwie karty sim więc będzie nowy telefon domowy i dostęp do Sieci poza domem więc cieszymy się okrutnie, bo fajnie mieć coś nowego :-)
a poza tym w pakiecie z fabletem było etui, kabel, ładowarka, słuchawki i powerbank co może się zawsze przydać nie tylko do tego sprzętu więc wygląda to naprawdę porządnie :-)
tylko musiałem przeczytać (a przynajmniej walczyć i próbować) 14 papierowych wydań Gazety Wyborczej, aby zebrać kupony, bo skoro kupiłem.... ufu... ufu...
urządzenie wygląda atrakcyjnie i nie chcę zapeszać ale wygląda na udany zakup, bo przyda nam się takie coś aby pooglądać Facebooka w łóżku a jednocześnie ma sloty na dwie karty sim więc będzie nowy telefon domowy i dostęp do Sieci poza domem więc cieszymy się okrutnie, bo fajnie mieć coś nowego :-)
a poza tym w pakiecie z fabletem było etui, kabel, ładowarka, słuchawki i powerbank co może się zawsze przydać nie tylko do tego sprzętu więc wygląda to naprawdę porządnie :-)
tylko musiałem przeczytać (a przynajmniej walczyć i próbować) 14 papierowych wydań Gazety Wyborczej, aby zebrać kupony, bo skoro kupiłem.... ufu... ufu...
PIĄTEK, 19 WRZEŚNIA 2014
piątek
po meczu
wygraliśmy choć zwycięstwo lekko wymęczone ale lepsze to niż ładna gra w zeszłym roku i porażki w pucharach, trzy punkty są i z tego należy się cieszyć :-)
przygłup Węgrzyn
niezrozumiałe jednak dla mnie jest, że mecze Legii komentuje w/w człowiek, który nawet nie ukrywa, że nas nienawidzi a to po prostu nie przystoi gdy polski klub gra w europejskich pucharach :-(
moja Mama
śmiejemy się, że ma adhd, bo jutro znowu przyjeżdża sprzątać mieszkanie po Babci więc i my jedziemy do roboty ale to śmiech przez łzy, bo marzyła mi się długa całodzienna wycieczka rowerowa poza miasto :-(
duma
mnie rozpiera, bo od kilu dni Synek sam chodzi na nocnik i robi kupkę więc jestem bardzo zadowolony z tego postępu a teraz czas na prawdziwe mówienie ;-)
wypoczywamy
dziś wieczorem w domu przy gotowaniu, bo plany były spacerowe ale Mikołaj obudził się z drzemki dopiero po 18 więc dziś leniuchowanie z gazetami i telewizorem...
J. Hart - Ostatnie dziecko
fajny audiobook mi się ostatnio trafił i mogę go gorąco polecić....
wygraliśmy choć zwycięstwo lekko wymęczone ale lepsze to niż ładna gra w zeszłym roku i porażki w pucharach, trzy punkty są i z tego należy się cieszyć :-)
przygłup Węgrzyn
niezrozumiałe jednak dla mnie jest, że mecze Legii komentuje w/w człowiek, który nawet nie ukrywa, że nas nienawidzi a to po prostu nie przystoi gdy polski klub gra w europejskich pucharach :-(
moja Mama
śmiejemy się, że ma adhd, bo jutro znowu przyjeżdża sprzątać mieszkanie po Babci więc i my jedziemy do roboty ale to śmiech przez łzy, bo marzyła mi się długa całodzienna wycieczka rowerowa poza miasto :-(
duma
mnie rozpiera, bo od kilu dni Synek sam chodzi na nocnik i robi kupkę więc jestem bardzo zadowolony z tego postępu a teraz czas na prawdziwe mówienie ;-)
wypoczywamy
dziś wieczorem w domu przy gotowaniu, bo plany były spacerowe ale Mikołaj obudził się z drzemki dopiero po 18 więc dziś leniuchowanie z gazetami i telewizorem...
J. Hart - Ostatnie dziecko
fajny audiobook mi się ostatnio trafił i mogę go gorąco polecić....
CZWARTEK, 18 WRZEŚNIA 2014
Liga Europy
startujemy dziś z meczem w fazie grupowej LE i mam nadzieję, że nie powtórzy się blamaż z zeszłego roku gdy przegraliśmy 5 z 6-ściu spotkań :-(
właściwie nie potrafię powiedzieć na co stać naszych piłkarzy, bo po fenomenalnych meczach z Cetikiem potrafią przegrać w ekstraklasie z jakimiś cieniasami z dołu tabeli tak więc uważam, że awans z grupy byłby sporym sukcesem....
dziś gramy u siebie ale nie idę na mecz, bo Ania miała mieć drugą zmianę a do tego mój największy kompan meczowy jest zagranicą więc nie będę nic rzeźbił i powiem szczerze, że w ogóle by mi się nie chciało iść na stadion, bo mecz zaczyna się dopiero po 21 i ci durni właściciele klubu dziwią się, że jest niska frekwencja jak w tygodniu normalny człowiek pracuje i jak ma potem wstać na 8 do roboty kiedy powrót ze stadionu potrafi trwać godzinami i to nie tylko dla tych, którzy idą na piwo ale dla wszystkich, bo korki są wówczas niemiłosierne....
tak czy siak TYLKO ZWYCIĘSTWO, LEGIA TYLKO ZWYCIĘSTWO :-)
właściwie nie potrafię powiedzieć na co stać naszych piłkarzy, bo po fenomenalnych meczach z Cetikiem potrafią przegrać w ekstraklasie z jakimiś cieniasami z dołu tabeli tak więc uważam, że awans z grupy byłby sporym sukcesem....
dziś gramy u siebie ale nie idę na mecz, bo Ania miała mieć drugą zmianę a do tego mój największy kompan meczowy jest zagranicą więc nie będę nic rzeźbił i powiem szczerze, że w ogóle by mi się nie chciało iść na stadion, bo mecz zaczyna się dopiero po 21 i ci durni właściciele klubu dziwią się, że jest niska frekwencja jak w tygodniu normalny człowiek pracuje i jak ma potem wstać na 8 do roboty kiedy powrót ze stadionu potrafi trwać godzinami i to nie tylko dla tych, którzy idą na piwo ale dla wszystkich, bo korki są wówczas niemiłosierne....
tak czy siak TYLKO ZWYCIĘSTWO, LEGIA TYLKO ZWYCIĘSTWO :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz