WTOREK, 12 WRZEŚNIA 2017
Lotto
trafiłem ostatnio trzy zakłady, dwie trójki i czwórkę i wygrałem 230 złotych, tralala :-)
no i co? żal, że zabrakło dwóch cyfr do pełnej wygranej ale i tak się cieszę, bo nigdy tyle kasy nie wygrałem, no i zaczynam wierzyć, że moje Liczby mają potencjał ;-)
no i co? żal, że zabrakło dwóch cyfr do pełnej wygranej ale i tak się cieszę, bo nigdy tyle kasy nie wygrałem, no i zaczynam wierzyć, że moje Liczby mają potencjał ;-)
PONIEDZIAŁEK, 11 WRZEŚNIA 2017
zdjęcie ducha?
uchwyciłem na fotografii niezidentyfikowany obiekt latający (prawy, górny róg) który krąży nad naszą rodziną i powstaje pytanie czy to miły anioł stróż czy coś złego?
Żona mówi, że to ptak ale to musiałby być chyba orzeł ;-)
Żona mówi, że to ptak ale to musiałby być chyba orzeł ;-)
NIEDZIELA, 10 WRZEŚNIA 2017
kiepska niedziela
Mikołaj wyglądał rano niewyraźnie a Nikodem dostał gorączki, którą szybko zbiliśmy ale i tak humory nam padły... a i my rodzice byliśmy jacyś podejrzanie zmęczeni, na przykład ja usnąłem w drodze pomiędzy balkonem a prysznicem z ręcznikiem w ręku, bo na chwilę usiadłem na łózku :-(
tak więc na tradycyjny obchód osiedla z Chłopcami wyszedłem dopiero przed 17 ale dla odmiany poszliśmy na duży plac zabaw na starym osiedlu i choć Miko był zadowolony to ja się zmęczyłem, bo nie mogłem spuścić z oka Niko, bo tyle tam dzieci i sprzętów... wróciliśmy już w nocy a mi się zrobiło jesiennie, że już tak szybko robi się ciemno :-(
teraz po raz setny obejrzę Władcę Pierścieni, bo puszczają w telewizji i w ten sposób zamknie się weekend, który za szybko minął...
tak więc na tradycyjny obchód osiedla z Chłopcami wyszedłem dopiero przed 17 ale dla odmiany poszliśmy na duży plac zabaw na starym osiedlu i choć Miko był zadowolony to ja się zmęczyłem, bo nie mogłem spuścić z oka Niko, bo tyle tam dzieci i sprzętów... wróciliśmy już w nocy a mi się zrobiło jesiennie, że już tak szybko robi się ciemno :-(
teraz po raz setny obejrzę Władcę Pierścieni, bo puszczają w telewizji i w ten sposób zamknie się weekend, który za szybko minął...
SOBOTA, 09 WRZEŚNIA 2017
sobota
na dzisiaj Mikołaj miał wybór - wyjazd z Dziadzią na wystawę samochodów lub urodziny kolegi z przedszkola i zdecydowanie wybrał drugą opcję, więc odwiozłem go rowerem na miejsce i wróciłem do domu na śniadanie, bo impreza zaczęła się już o 11 rano...
ogarnąłem się w domu i udaliśmy się w to samo miejsce z Żoną i Nikodemem autobusem a autobusy jeżdżą jak chcą i rozkład ich się nie ima a ja jestem szalenie zadowolony, że moim transportem jest rower, bo jakbym miał na co dzień podróżować zbiorkomem to chyba bym oszalał :-(
na urodzinach było fajnie, bo zrobili je na działce pracowniczej i było tak miło, że za późno wyszliśmy i nie było już sensu jechać na konie na Wyścigach, które zaplanowałem i tylko poszliśmy na spacer po parku i na plac zabaw...
muszę jeszcze nadmienić, że obejrzałem w tv mecz Legii po powrocie i drużyna sięgnęła dna i kopie dalej w dół a jestem gotowy do decyzji, że rezygnuję z Canal+ i oglądania mojej drużyny :-(
ogarnąłem się w domu i udaliśmy się w to samo miejsce z Żoną i Nikodemem autobusem a autobusy jeżdżą jak chcą i rozkład ich się nie ima a ja jestem szalenie zadowolony, że moim transportem jest rower, bo jakbym miał na co dzień podróżować zbiorkomem to chyba bym oszalał :-(
na urodzinach było fajnie, bo zrobili je na działce pracowniczej i było tak miło, że za późno wyszliśmy i nie było już sensu jechać na konie na Wyścigach, które zaplanowałem i tylko poszliśmy na spacer po parku i na plac zabaw...
muszę jeszcze nadmienić, że obejrzałem w tv mecz Legii po powrocie i drużyna sięgnęła dna i kopie dalej w dół a jestem gotowy do decyzji, że rezygnuję z Canal+ i oglądania mojej drużyny :-(
PIĄTEK, 08 WRZEŚNIA 2017
CZWARTEK, 07 WRZEŚNIA 2017
pocieszająca Bridget
zawsze lubiłem Bridget Jones (książki i filmy) i zawsze mnie pocieszała, bo byłem w podobnym wieku jak ona i choć piłem sporo jak ona to jednak miałem zawsze kogoś do przytulania i nie paliłem tylu papierosów...
trzecia część jej filmowych przygód ogromnie mnie interesowała ale spodziewałem się "odcinania kuponów" i film zaskoczył mnie bardzo pozytywnie, bo trzyma poziom poprzednich produkcji a do tego Bridget w wieku 43-44 lat zaczyna macierzyństwo więc kolejny raz mnie pocieszyła, że nie jestem takim starym ojcem ;-)
trzecia część jej filmowych przygód ogromnie mnie interesowała ale spodziewałem się "odcinania kuponów" i film zaskoczył mnie bardzo pozytywnie, bo trzyma poziom poprzednich produkcji a do tego Bridget w wieku 43-44 lat zaczyna macierzyństwo więc kolejny raz mnie pocieszyła, że nie jestem takim starym ojcem ;-)
ŚRODA, 06 WRZEŚNIA 2017
Gang Wiewióra 2
uwielbiam chodzić z Mikołajem do kina ale jest pewien szkopuł, bo nie lubię iść na seans o 18 lub 19, bo potem Syn nie chce pójść spać o normalnej porze więc dzień filmu to dla mnie zawsze spina w pracy i w powrocie do domu aby zdążyć na wcześniejszą godzinę do kina...
Gang Wiewióra nawet fajny a dorośli dostali wzmianki o dobrej zmianie i przesłanie, że manifestacje już nie wystarczą ;-)
Gang Wiewióra nawet fajny a dorośli dostali wzmianki o dobrej zmianie i przesłanie, że manifestacje już nie wystarczą ;-)
WTOREK, 05 WRZEŚNIA 2017
wtorek
Polska - Kazachstan
Kazachowie to jakaś 4 liga europejskich reprezentacji a i tak było nerwowo podczas wczorajszego meczu i udało się nam wprawdzie wygrać ale walka o Mundial będzie trwała do ostatniego meczu eliminacyjnego...
zebranie w przedszkolu
byłem na zebraniu i rozbawili mnie rodzice, którzy zapisywali wszystkie słowa nauczycielki choć przecież to już trzeci rok przedszkola więc nie wiem co oni tam pisali? wkurwili mnie, że wchodzi religia do przedszkola i uważam to za przejaw skrajnej indoktrynacji i co mam zrobić w takiej sytuacji? muszę się zgodzić, bo przecież nie skażę Syna na alienację :-(
Allegro
pierwszy raz się nam zdarzyło, że nie przyszedł zakup a ja jestem bardzo niezadowolony, bo to były resoraki jakie z Miko wygraliśmy na aukcji a głupia suka co je sprzedawała wysłała (niby) list zwykły i nie ma dowodu, że go w ogóle wysłała, kto tak robi w tych czasach? chyba tylko oszuści :-(
jesień
zimno i pada od kilku dni i nie ma się co specjalnie dziwić, wszak mamy wrzesień ale i tak melancholia kołacze mi się po głowie, że jak to? już jesień? tak szybko?
Kazachowie to jakaś 4 liga europejskich reprezentacji a i tak było nerwowo podczas wczorajszego meczu i udało się nam wprawdzie wygrać ale walka o Mundial będzie trwała do ostatniego meczu eliminacyjnego...
zebranie w przedszkolu
byłem na zebraniu i rozbawili mnie rodzice, którzy zapisywali wszystkie słowa nauczycielki choć przecież to już trzeci rok przedszkola więc nie wiem co oni tam pisali? wkurwili mnie, że wchodzi religia do przedszkola i uważam to za przejaw skrajnej indoktrynacji i co mam zrobić w takiej sytuacji? muszę się zgodzić, bo przecież nie skażę Syna na alienację :-(
Allegro
pierwszy raz się nam zdarzyło, że nie przyszedł zakup a ja jestem bardzo niezadowolony, bo to były resoraki jakie z Miko wygraliśmy na aukcji a głupia suka co je sprzedawała wysłała (niby) list zwykły i nie ma dowodu, że go w ogóle wysłała, kto tak robi w tych czasach? chyba tylko oszuści :-(
jesień
zimno i pada od kilku dni i nie ma się co specjalnie dziwić, wszak mamy wrzesień ale i tak melancholia kołacze mi się po głowie, że jak to? już jesień? tak szybko?
PONIEDZIAŁEK, 04 WRZEŚNIA 2017
weekend
... był bardzo fajny, bo udał się nasz wypad do znajomych, pogoda była wprawdzie straszna ale Nikodem przestał chorować, Chłopcy bawili się świetnie a spotkanie z dawnymi znajomymi było wspaniałe i było mi miło, że wszyscy tacy serdeczni i godni do poświęceń, bo jedna koleżanka przyjechała na to spotkanie aż z Wrocławia...
niestety padało więc zrobiliśmy tylko grilla i toczyliśmy "nocne Polaków rozmowy" ale byliśmy w nowym miejscu więc weekend zapadnie nam w pamięć :-)
niestety padało więc zrobiliśmy tylko grilla i toczyliśmy "nocne Polaków rozmowy" ale byliśmy w nowym miejscu więc weekend zapadnie nam w pamięć :-)
SOBOTA, 02 WRZEŚNIA 2017
wypad
Nikodem przejął chorobę Mikołaja i przechodzi ją gorzej, bo Miko doszedł do siebie a do tego jest straszna, jesienna pogoda ale zdecydowałem, że wyjedziemy choć na jedną noc do byłych rowerowych znajomych..
są nerwy czy choroba Niko nie zaatakuje bardziej tej nocy i pada non-stop deszcz ale póki co jest zajebiście, bo z tymi ludźmi spędziłem dużo fajnych w życiu a i Chłopcy póki co dobrze się bawią na deszczu ;-)
są nerwy czy choroba Niko nie zaatakuje bardziej tej nocy i pada non-stop deszcz ale póki co jest zajebiście, bo z tymi ludźmi spędziłem dużo fajnych w życiu a i Chłopcy póki co dobrze się bawią na deszczu ;-)
PIĄTEK, 01 WRZEŚNIA 2017
klęska Reprezentacji
fatalna passa polskiej piłki trwa w najlepsze i dziś rozjechała nas drużyna Danii 4-0 i ten mecz to był dramat :-(
Polacy nie istnieli na boisku i awans na Mundial w Rosji staje pod dużym znakiem zapytania a najgorsze jest to, że w poniedziałek gramy kolejny mecz o punkty i nie wiem czy nasi piłkarze pozbierają się po takim blamażu?
a mi w głowie wciąż brzmi cytat z ostatnio czytanej książki o polskiej piłce gdy Kazimierze Deyna opowiadał w wywiadzie jak zagramy z zespołem Anglii:
"...jeśli daliśmy radę Cruyffowi, to damy radę i temu... jak mu tam? kto jest w Anglii najlepszy?"
ehh... to były czasy...
Polacy nie istnieli na boisku i awans na Mundial w Rosji staje pod dużym znakiem zapytania a najgorsze jest to, że w poniedziałek gramy kolejny mecz o punkty i nie wiem czy nasi piłkarze pozbierają się po takim blamażu?
a mi w głowie wciąż brzmi cytat z ostatnio czytanej książki o polskiej piłce gdy Kazimierze Deyna opowiadał w wywiadzie jak zagramy z zespołem Anglii:
"...jeśli daliśmy radę Cruyffowi, to damy radę i temu... jak mu tam? kto jest w Anglii najlepszy?"
ehh... to były czasy...
CZWARTEK, 31 SIERPNIA 2017
kiepski dzień
rano przyszedłem do pokoju Mikołajka aby go nakarmić kaszką i jak otworzył oczy to od razu zobaczyłem chorobę, kaszkę dałem ale do przedszkola już nie poszedł i martwię się co będzie dalej?
następnie pokłóciłem się z Żoną przy wychodzeniu z domu, w pracy jakieś denerwujące chuje-muje, potem byłem u lekarza po recepty ale pani doktor po osłuchu serca powiedziała o jakimś nieregularnym biciu choć migotania nie ma...
na koniec dnia przegrałem z Żoną dwa sety w pingla i zdjąłem bagażnik rowerowy z auta a jutro wybieraliśmy się na wyjazd rowerowy ze znajomymi, bo kolega nas zaprosił do domku na mazowieckiej wsi i będą dwie wycieczki rowerowe, na których nie będziemy :-(
następnie pokłóciłem się z Żoną przy wychodzeniu z domu, w pracy jakieś denerwujące chuje-muje, potem byłem u lekarza po recepty ale pani doktor po osłuchu serca powiedziała o jakimś nieregularnym biciu choć migotania nie ma...
na koniec dnia przegrałem z Żoną dwa sety w pingla i zdjąłem bagażnik rowerowy z auta a jutro wybieraliśmy się na wyjazd rowerowy ze znajomymi, bo kolega nas zaprosił do domku na mazowieckiej wsi i będą dwie wycieczki rowerowe, na których nie będziemy :-(
ŚRODA, 30 SIERPNIA 2017
tata
mój młodszy Nikodem jest wielkim rozrabiaką ale jest też rezolutny więc już usłyszałem kilka razy słowo "tata" ale Niko mówi "mama" na wszystko więc te pierwsze "taty" lekceważyłem...
ale wczoraj się wzruszyłem, bo wróciłem do domu dopiero wieczorem i przez kilka minut mój młodszy Syn biegał za mną po mieszkaniu i gadał jak nakręcony "tata, tata, tata..."
przesłodkie :-)
ale wczoraj się wzruszyłem, bo wróciłem do domu dopiero wieczorem i przez kilka minut mój młodszy Syn biegał za mną po mieszkaniu i gadał jak nakręcony "tata, tata, tata..."
przesłodkie :-)
WTOREK, 29 SIERPNIA 2017
spotkanie
ostatnio przypadkowo dowiedziałem się, że moja koleżanka z liceum choruje na raka i choć nie mieliśmy kontaktu od 5 lat to wygrzebałem jej adres mailowy i napisałem, że jakby chciała się spotkać i pogadać to jestem do usług... i chciała ale nie chciała przyjechać do nas do domu więc spotkaliśmy się "na mieście" a ja od wczoraj denerwowałem się tym spotkaniem...
koleżanka ma ostrego raka ale pije browary i jara szlug za szlugiem ale jak mówi w jej przypadku szansa na przeżycie to 35% to co tu gadać więc gadaliśmy o wszystkim jak za starych lat i powiedziałbym nawet, że było fajnie gdyby nie ten topór ŚMIERCI wiszący gdzieś w powietrzu, bo z tego co się dowiedziałem to inna koleżanka z LO jest już na wykończeniu a miłości mojej koleżanki umarła w zeszłym miesiącu na raka...
wróciłem do domu w rozsypce i choć martwię się o koleżankę to z przerażeniem zdaję sobie sprawę, że to może się przytrafić każdemu i bardzo, bardzo się tego boję :-(
koleżanka ma ostrego raka ale pije browary i jara szlug za szlugiem ale jak mówi w jej przypadku szansa na przeżycie to 35% to co tu gadać więc gadaliśmy o wszystkim jak za starych lat i powiedziałbym nawet, że było fajnie gdyby nie ten topór ŚMIERCI wiszący gdzieś w powietrzu, bo z tego co się dowiedziałem to inna koleżanka z LO jest już na wykończeniu a miłości mojej koleżanki umarła w zeszłym miesiącu na raka...
wróciłem do domu w rozsypce i choć martwię się o koleżankę to z przerażeniem zdaję sobie sprawę, że to może się przytrafić każdemu i bardzo, bardzo się tego boję :-(
PONIEDZIAŁEK, 28 SIERPNIA 2017
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz