wakacje
znajomi, z którymi wyjeżdżamy ostatnimi laty na wakacje lecą w tym roku na Kretę a ja mam gonitwę myśli: jechać czy nie?
pod względem finansowym wychodzi taniej niż w Polsce ale ja się boje ze względu na Małego, bo dwa lata temu dostał zapalenia płuc na wakacjach a rok temu jechał na inhalacjach ze sterydów gdy byliśmy w Gołdapi a pobyt zagranicą z chorym dzieckiem byłby prawdziwym koszmarem więc szala przechyla się w stronę rezygnacji z takiego fajnego wypadu :-(
murzynek
świetnie mi wychodzi to jedyne ciasto jakie lubię ale są z nim dwa duże problemy:
po produkcja murzynka cała kuchnia jest usyfiona,
nie za bardzo mogę jeść słodycze ze względu na linię ;-(
"Twój weekend"
było sobie takie pisemko erotyczne i nawet miałem w młodości kilka numerów ;-)
i dziś czytam, że Agora wykupiła to pismo aby je zamknąć, bo jest seksistowskie..?
liberałowie z Koziej Wólki idą na wojnę z pornografią?
brawo oni
halowe Mistrzostwa Europy
nie udało mi się wprawdzie dopchać do telewizora gdy zawody leciały "na żywo" ale nagrałem sobie na dysk i potem obejrzałem z wielka przyjemnością :-)
to się porobiło: polskie kluby piłkarskie są czerwonymi latarniami Europy ale za to jesteśmy potęgą w lekkiej atletyce, przynajmniej na Starym Kontynencie....
martwię się
Niko wczoraj tryskał zdrowiem a dziś kaszel powrócił ze strojoną siłą :-(
i dzień kobiet się nie uda, bo chciałem gdzieś wyskoczyć rodzinnie "na miasto" ale niestety musimy znowu napić się w domu :-(
klucze w drzwiach
sąsiadka się ze mnie naśmiewa, że notorycznie zostawiam klucze w zamku ale nie jest lekko ogarnąć dwóch Synów, dwa rowery i dwie-trzy torby zakupów jakie codziennie targam do domu więc gdy jestem na naszym pietrze bloku czujność aby czegoś nie zgubić (głównie pilnuję Dzieci ;-)) gdzieś się ulatnia ;-)
wyścig resoraków
kiedyś dzieliliśmy autka na grupy ładnie je ustawiając i rzucając kostką do której grupy eliminacyjnej trafią poszczególne samochodziki a teraz...
trzeba je po prostu podzielić, bo wszystkie na raz nie pojadą ;-)
No wiesz co, zastanawiać się nad wyjazdem?
OdpowiedzUsuńSam oceniłem blisko 100 hoteli, więc czy to zagranica czy PL mam dość dobre rozeznanie. Jeśli będziesz miał dobrze przemyślaną opcje i ubezpieczenie to i choroba nie straszna. Syn raz się rozchorował w Czarnogórze - leczenie i formalności poszły szybciej niż musiałbym jechać u siebie do przychodni...
gdy w weekend Nikodem był zdrowy to kupiłbym bilety natychmiast, gdy teraz muszę decydować a syn kaszle i ledwo żyje to chcę zrezygnować, bo mam ciarki na plecach jak sobie przypomnę Mielno i chorego syna, straconą zaliczkę w Borach Tucholskich bo miał zapalenie płuc czy nerwy rok temu...
OdpowiedzUsuńM.