Jonathan Carroll to kolejna fascynacja z mojej młodości, wszak pierwszą jego książkę dostałem od dawnej miłości i choć związek przeminął to zauroczeniem tym amerykańskim pisarzem pozostało i przeczytałem wszystkie jego książki, oprócz felietonów, bo tych z zasady nie czytuję...
a "Mr. Beakfast"? uważam, że jest lepszą książką od poprzedniej, której tytułu nie spomnę ale nijak się ma do starych powieści, słaby pomysł i nudnawe rozwinięcie ale ja bawiłem się dobrze, bo to jednak Carroll :-)
piątek, 31 stycznia 2020
czwartek, 30 stycznia 2020
PSY III
Psy 2 weszły do kin gdy byłem na studenckich wakacjach, byłem wtedy zakochany po uszy w swojej pierwszej miłości i ze znajomymi całymi dniami szlajaliśmy się po mieście a wieczorem piliśmy i oglądaliśmy Psy 1 na magnetowidzie więc pamiętam tamten czas jako niebywale szczęśliwy i z sentymentu poszedłem do kina na PSY III i nie mogę powiedzieć, że się rozczarowałem, bo byłem pewien, że powracanie do tego kultowego filmu nie może dobrze się skończyć...
no i jest fatalnie ale najbardziej boli fakt, że nikt się nawet nie postarał, scenariusz jest głupi, dialogi idiotyczne, fabuła nie wzbudza większych emocji a do tego cały film jest przygnębiający i wysysa z widza radość pobytu w kinie niczym Dementor... zastanawiam się ile zapłacili panu Lindzie, którego zawsze lubiłem, że zagrał w takim badziewiu? choć jak mam być całkiem szczery to tylko dzięki grze aktorskiej pana Bogusława można ten film w ogóle obejrzeć, bo sam dla siebie jest klasą...
no i jest fatalnie ale najbardziej boli fakt, że nikt się nawet nie postarał, scenariusz jest głupi, dialogi idiotyczne, fabuła nie wzbudza większych emocji a do tego cały film jest przygnębiający i wysysa z widza radość pobytu w kinie niczym Dementor... zastanawiam się ile zapłacili panu Lindzie, którego zawsze lubiłem, że zagrał w takim badziewiu? choć jak mam być całkiem szczery to tylko dzięki grze aktorskiej pana Bogusława można ten film w ogóle obejrzeć, bo sam dla siebie jest klasą...
środa, 29 stycznia 2020
wolny dzień
świętowania nigdy za wiele więc wziąłem dziś urlop i wsypałem się do 11, spędziłem miły poranek z Żoną, odebrałem Starszaka, przejechałem się na rowerze (przyszła zima), poszedłem do kina, odrabiam lekcję a za chwilę obejrzę film Psy 2 aby ogarnąć emocje z kina ;-)
wtorek, 28 stycznia 2020
chorowanie
nie możemy się pozbyć choroby z domu, Nikodem lepiej się czuł w sobotę ale w niedzielę choroba ponownie zaatakowała dołączając mnie, bo ścięła mnie gorączka, w poniedziałek było lepiej a dziś znów gorzej i musiał iść ponownie do lekarza... Żona też dołączyła do grona chorych więc na tą chwilę tylko Starszak się broni...
lekko nie jest a świętować trzeba :-)
lekko nie jest a świętować trzeba :-)
poniedziałek, 27 stycznia 2020
niedziela, 26 stycznia 2020
sobota, 25 stycznia 2020
kolacja urodzinowa
rano spadł mi kamień z serca gdy zobaczyłem Marcinka - tak mówimy na Niko gdy rozrabia, bo oznaczało to, że Syn zdrowieje więc w spokoju mogłem przystąpić do przygotowywania kolacji dla najbliższych znajomych, która okazała się bardzo udana, moje potrawy smakowały, alkohol lał się strumieniami (faceci pili - jak za dawnych czasów wódkę popijając piwem) ale było szalenie kulturalnie, miło i były obowiązkowe tańce a ja muszę podziękować Małżonce, bo bardzo mi pomogła w tym wszystkim :-)
piątek, 24 stycznia 2020
choroba Syna
bardzo się martwię o Małego, bo tydzień temu dostał zapalenia krtani i wydawało się, że zwalczyliśmy to sterydami ale wczoraj Niko zaczął gorączkować i był z Żoną u lekarza i podobno to wirus ale wygląda jak co poważniejszego, bo znam swojego Synka i od bardzo dawna nie był taką biedną Kulką jak dzisiaj :-(
czwartek, 23 stycznia 2020
dzień babci i dziadka
dwie babcie zawitały na przedstawienie w przedszkolu u Nikodemka a później gościły u nas w domu a moja Mama nocowała i było szalenie miło choć tylko my wiemy ile się nasprzątaliśmy przed tą inspekcją ;-)
wtorek, 21 stycznia 2020
poniedziałek, 20 stycznia 2020
niedziela, 19 stycznia 2020
weekend
w sobotę pojechaliśmy na Kopiec Powstania Warszawskiego a potem zaliczyliśmy długi spacer,
dziś też był spacer ale po osiedlu i plac zabaw, przyjemnie...
dziś też był spacer ale po osiedlu i plac zabaw, przyjemnie...
sobota, 18 stycznia 2020
cytat na sobotę
"przyczyna, dla której kładziemy się bardzo późno spać nie jest taka, że po prostu nam się nie chce spać, tylko nie chcemy aby nasz wolny czas się zakończył i nastąpił kolejny dzień" Internet
piątek, 17 stycznia 2020
narcystycznie...
moja Żona odbierała dziś wyjątkowo Starszaka ze szkoły i zapytali - kim pani jest? a potem poprosili ją o dowód osobisty :-)
wiem, że to głupie i narcystyczne ale poczułem się.... fajnie, jak dobry tata, że tak to wszystko ogarniam od 1 września...
wiem, że to głupie i narcystyczne ale poczułem się.... fajnie, jak dobry tata, że tak to wszystko ogarniam od 1 września...
czwartek, 16 stycznia 2020
środa, 15 stycznia 2020
wtorek, 14 stycznia 2020
sport
jeśli chodzi o sport to z powodu nieustającego braku czasu oglądam absolutne minimum, TCS, finał LM, Legię w pucharach i Reprezentację w eliminacjach... ale nie mogę przestać czytać o sporcie, szczególnie przy jedzeniu ale na polskich portalach można się zrzygać z nudów, bo piszą tylko o Lewandowskim, Piątku i Kubicy, który denerwuje mnie najbardziej, bo dostaje miliony złotych od państwowej spółki aby pojeździć sobie samochodami, WTF?
a skoro jestem w temacie sportu to wyżalę się, że moja Legia robi znowu to samo, sprzedaje najlepszych polskich piłkarzy więc znowu nie zakwalifikuje się do europejskich pucharów więc znowu będzie sprzedawać i tak trwa to błędne koło od trzech lat i będzie coraz gorzej, już teraz nie mam złudzeń :-(
a skoro jestem w temacie sportu to wyżalę się, że moja Legia robi znowu to samo, sprzedaje najlepszych polskich piłkarzy więc znowu nie zakwalifikuje się do europejskich pucharów więc znowu będzie sprzedawać i tak trwa to błędne koło od trzech lat i będzie coraz gorzej, już teraz nie mam złudzeń :-(
poniedziałek, 13 stycznia 2020
niedziela, 12 stycznia 2020
fajny weekend
w sobotę przejechałem się na rowerze (19 km) a potem spotkaliśmy się rodzinnie w naszym ulubionym muzeum, pozwiedzaliśmy, poszliśmy do galerii handlowej i na długi spacer a potem był fajny wieczór z bratem Małżonki i robieniem sushi :-)
dzisiaj pojechaliśmy autem pod miasto do lasu na długi spacer i dla mnie było bardzo relaksująco, bo Żona prowadziła samochód... ale teraz czas wracać do rzeczywistości, bo siadam do lekcji ze Starszakiem...
dzisiaj pojechaliśmy autem pod miasto do lasu na długi spacer i dla mnie było bardzo relaksująco, bo Żona prowadziła samochód... ale teraz czas wracać do rzeczywistości, bo siadam do lekcji ze Starszakiem...
sobota, 11 stycznia 2020
nasz pierwszy raz
zrobiliśmy z Małżonką sushi i wbrew obawom było łatwo, przyjemnie i niezbyt pracowicie a do tego pysznie choć popełniliśmy mały błąd pakując w maki zbyt dużo ryżu...
piątek, 10 stycznia 2020
biblioteka
wstyd się przyznać ale nie wiedziałem, że mam na osiedlu bibliotekę...
ale wczoraj ją odkryłem w poszukiwaniu nowej książki Carrolla, biblioteka malutka ale nowość mają i pytam pani od kiedy istnieje ta biblioteka a pani na to, że od 30 lat więc szczena mi opadła ale pani mówi dalej - osiedle po drugiej stronie ulicy nas nie zna - więc spoko, bo ja jestem zza ulicy :-)
poza tym miałem bardzo fajny spacer ze Starszakiem, bo miło pogadaliśmy a jak jesteśmy wszyscy rodzinnie razem to całkiem inna sytuacja niż tata i syn we dwóch, I love it !
ale wczoraj ją odkryłem w poszukiwaniu nowej książki Carrolla, biblioteka malutka ale nowość mają i pytam pani od kiedy istnieje ta biblioteka a pani na to, że od 30 lat więc szczena mi opadła ale pani mówi dalej - osiedle po drugiej stronie ulicy nas nie zna - więc spoko, bo ja jestem zza ulicy :-)
poza tym miałem bardzo fajny spacer ze Starszakiem, bo miło pogadaliśmy a jak jesteśmy wszyscy rodzinnie razem to całkiem inna sytuacja niż tata i syn we dwóch, I love it !
czwartek, 9 stycznia 2020
"Skywalker. Odrodzenie"
jestem dzieckiem komuny a w czasach PRLu prawie nic nie było... ale były wyjątki jak trylogia "Gwiezdnych Wojen", która wydawała się drzwiami do raju więc nie dziwi fakt, że zostałem fanem GW i nigdy nie zapomnę ekscytacji w kinie i moich dziecięcych wypraw na drugi koniec miasta aby kupić figurkę z filmu...
tak więc lekko denerwowałem się przed ostatnią odsłoną sagi Star Wars i miałem rację, bo ten film to ciągła sinusoida scen - idiotycznych, fajnych, żenujących, patetycznych, głupich, mocnych, niepotrzebnych i wzruszających i niestety cała fabuła nie trzyma się kupy, absurd goni absurd a sceny finałowe są zwyczajnie nudne i jakby to był zwykły film to wyśmiałbym go z kretesem.... ale to Gwiezdne Wojny a ja jestem fanem i fani wybaczą prawie wszystko, prawie, bo nie wybaczę panu Lucasowi trzech gównianych filmów w Uniwersum GW z lat 1999 - 2005
na szczęście przed seansem ostatniej części przeczytałem recenzję w Gazecie Wyborczej, której redaktorzy od lat trzymają najniższy poziom i wypisali paszkwil o "Skywalker. Odrodzenie" więc z kina wychodziłem bardzo zadowolony z myślą - nie było tak źle a ja świetnie się bawiłem - a chyba o to chodzi w space operach? ;-)
tak więc lekko denerwowałem się przed ostatnią odsłoną sagi Star Wars i miałem rację, bo ten film to ciągła sinusoida scen - idiotycznych, fajnych, żenujących, patetycznych, głupich, mocnych, niepotrzebnych i wzruszających i niestety cała fabuła nie trzyma się kupy, absurd goni absurd a sceny finałowe są zwyczajnie nudne i jakby to był zwykły film to wyśmiałbym go z kretesem.... ale to Gwiezdne Wojny a ja jestem fanem i fani wybaczą prawie wszystko, prawie, bo nie wybaczę panu Lucasowi trzech gównianych filmów w Uniwersum GW z lat 1999 - 2005
na szczęście przed seansem ostatniej części przeczytałem recenzję w Gazecie Wyborczej, której redaktorzy od lat trzymają najniższy poziom i wypisali paszkwil o "Skywalker. Odrodzenie" więc z kina wychodziłem bardzo zadowolony z myślą - nie było tak źle a ja świetnie się bawiłem - a chyba o to chodzi w space operach? ;-)
środa, 8 stycznia 2020
Va banque
powrócił niegdysiejszy teleturniej, który bardzo lubiłem ale cóż... z całym szacunkiem dla pana Babiarza nijak się on nadaje do prowadzenia poważnego teleturnieju choć sam teleturniej nie jest już taki poważny, bo poziom merytoryczny pytań zauważalnie spadł w nowej edycji więc czuję lekkie rozczarowanie...
póki jednak jest pan Sznuk i program 1 z 10 nie muszę się martwić o rozrywkę intelektualną w tv :-)
póki jednak jest pan Sznuk i program 1 z 10 nie muszę się martwić o rozrywkę intelektualną w tv :-)
wtorek, 7 stycznia 2020
brawo Kubacki
nie oglądam od jakiegoś czasu skoków narciarskich, bo trochę mnie zaczęła nudzić ta dyscyplina sportu ale wyjątek stanowi Turniej Czterech Skoczni i bardzo przyjemnie oglądało mi się trzeciego polskiego skoczka, który wygrał te prestiżowe zawody w dobrym stylu, chapeau bas :-)
poniedziałek, 6 stycznia 2020
koniec rumakowania
obudziłem się dziś z bólem gardła więc posiedzimy w domu co nam się jak najbardziej należy, bo ostatnie dwa dni były bardzo aktywne a dwa świąteczne tygodnie atrakcyjne... a teraz czas zacząć zbierać siły na jutrzejszą rzeczywistość w postaci pracy, szkoły i przedszkola... jeszcze tylko wyścig resoraków, jeszcze ostatnia butelka szampana, jeszcze jakiś świąteczny film...
niedziela, 5 stycznia 2020
sobota, 4 stycznia 2020
fajna sobota
pojechałem dziś ze Starszakiem na spacer z przewodnikiem do Łazienek Królewskich i było to miłe doświadczenie, bo historię mojego ulubionego parku znałem dosyć pobieżnie a Miko zaczął się nudzić dopiero po godzinie więc pociągnęliśmy jeszcze pół i spotkaliśmy się z resztą naszej 4 osobowej rodziny i poszliśmy na Agrykolę, na plac zabaw, do baru legionistów i do domu a tu humor wciąż dopisuje, bo w perspektywie fajny wieczór i kolejne dwa wolne dni :-)
piątek, 3 stycznia 2020
czwartek, 2 stycznia 2020
środa, 1 stycznia 2020
Subskrybuj:
Posty (Atom)