wtorek, 5 marca 2019

195

WTOREK, 26 LIPCA 2016

morze
jeziora na Kaszubach są bardzo ładne ale skoro jesteśmy tak blisko morza miałem wielką chęć je odwiedzić i jeszcze w domu obczaiłem wycieczkę samochód do Kartuz a potem pociąg do Sopotu i tak się wczoraj wybraliśmy ale na dworcu okazało się, że podmyło tory i nie ma tych połączeń jakie chciałem użyć więc próbowaliśmy jechać do trójmiasta autem ale już 40 kilometrów przed celem staneliśmy w takim korku, że zawróciliśmy i zwiedziliśmy tylko muzeum kolejnictwa w Kościerzynie ale się uparłem i dzisiaj pojechaliśmy do tego samego miasta bo tam jednak jeżdżą pociągj tylko, że do Gdyni a ja wolałbym molo ale w sumie tu i tu to tylko zatoka a nie prawdziwy Bałtyk więc pojechaliśmy...
sens takiej podróży jest dyskusyjny, bo spędziliśmy tyle samo czasu w podróży co na miejscu ale Synkowie widzieli morze, plan został wykonany a kolacja ze świerzej flądry na kutrze rybackim była wrażeniem wręcz bezcennym i szkoda tylko, że nie potrafimy wstać na pociąg o 9 i musieliśmy jechać następnym dopiero po 13 więc nie starczyło nam czasu na zwiedzenie Błyskawicy ale odmówiłem wstawania o 7 rano, bo to nienormalna pora na pobudkę na urlopie a poza tym mamy tu wypasione śniadania, którymi lubię się delektować :-)
19:25M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
PONIEDZIAŁEK, 25 LIPCA 2016

7 LAT RAZEM
a ja już wcześniej opisałem nasze romantyczne początki więc dzisiaj tylko PODZIĘKUJĘ MOJEJ UKOCHANEJ ANI za ten wspaniały czas...
oraz obiecam, że będę się starał próbować trochę więcej sprzątać w domu ;-)
14:45M.1974
LINK KOMENTARZE (2) »
NIEDZIELA, 24 LIPCA 2016

w trasie :-)

11:32M.1974
LINK KOMENTARZE (2) »
SOBOTA, 23 LIPCA 2016

podróż
wyruszamy dzisiaj choć nocleg na Kaszubach mamy od jutra ale wymyśliłem aby Dzieci nie siedziały zbyt długo w aucie, że zatrzymamy się na nocleg u Rodziców i tym samym podróż rozłożymy na dwa dni choć tego nie lubię ale z drugiej strony po co mamy siedzieć w sobotę w mieście?
wyrywamy się a ja jestem ciekawy i lekko zaniepokojony - jak będzie mi się jechało z rowerami na dachu?
niestety aura postanowiła przybrać deszczową jesienną twarz :-(
09:58M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
PIĄTEK, 22 LIPCA 2016

odliczanie zakończone
STARTUJE URLOP :-)
i powiem szczerze, że próbujemy się pakować już dzisiaj a nie jak zwykle na ostatnią chwilę ale boję się, że z dwoma Chłopakami + pakowanie to nigdy jutro nie wyjedziemy...
trochę się martwię jak się zmieścimy, bo niby mamy większy samochód ale i nas jest więcej a poza tym stara Skoda była naprawdę pakowna a teraz sam wózek zajmie absurdalnie dużo miejsca...
no i pakowanie rowerów na dach jest trudniejsze niż myślałem, bo zrobiliśmy już nieudaną próbę i jutro muszę iść do auta z jakimś stołkiem tylko potem jak zdjąć te rowery na miejscu? ehh... w bagażnikach na tył było to banalnie łatwe :-(
poza tym pogoda chyba się dowiedziała o naszym urlopie i się popsuła a ja czuję się jakiś taki wyczerpany a tak się cieszyłem na ten urlop ale to pewnie przez to, że jeszcze nie zacząłem próby spakowania się dziś wieczorem ;-(
a na koniec pochwalę moją Żonkę, bo w tym tygodniu dwa razy dostała "wychodne" na rower i sieknęła dwie przejażdżki po dwadzieścia parę kilometrów, więc jestem z niej dumny, że po takim czasie bez roweru startuje z ładnych dystansów :-)
18:33M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
CZWARTEK, 21 LIPCA 2016

serce
byłem u lekarza po receptę, bo leczę się na nadciśnienie i pani doktor odkryła, że mam zaburzenia pracy serca choć Małżonka już od dawna w przytuleniu niepokoiła się uderzeniami mojego serca ale starałem się to wypierać...
teraz jestem przestraszony i już chcę pisać list do Synów z patetycznym "otworzyć po mojej śmierci", bo naprawdę zacząłem się bać albowiem mój dziadek umarł na serce w wieku 44 lat.
ale spokojnie to tylko panika a strach jest największy jak nic dokładnie nie wiadomo...
18:15M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
ŚRODA, 20 LIPCA 2016

wyginam śmiało ciało

17:40M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
WTOREK, 19 LIPCA 2016

rękodzieło Małżonki

18:08M.1974
LINK KOMENTARZE (1) »
PONIEDZIAŁEK, 18 LIPCA 2016

plac zabaw
kolejna porcja samozadowolenia, bo siedzimy na placu a raczej ja siedzę, Miko biega a Niko leży i przychodzi jakiś tata - hipster z wielką książką pod pachą aby zastąpić żonę przy dzieciach... dzieci wpadły w normalną histerię, że mają zostać z ojcem, chłopiec wył na całe osiedle i nic z tego pomysłu tamtej rodzinie nie wyszło... a ja egoistycznie się cieszyłem, że mój Syn lubi ze mną spędzać czas i zawsze jest nam razem fajnie, choć wcale nie ukrywa, że najbardziej lubi gdy jest mama, tata, Nikodem i Mikołaj...
i wcale się nie dziwię, bo mam tak samo i gdy jesteśmy razem czuję się najbardziej szczęśliwy :-)
17:54M.1974
LINK KOMENTARZE (1) »
NIEDZIELA, 17 LIPCA 2016

leniwy niedzielny poranek

10:54M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
SOBOTA, 16 LIPCA 2016

sobota
pół dnia poświęciliśmy na sprawy, wymianę żarówki w aucie a głównie na wizytę w sklepie z bagażnikami, bo siedzieliśmy tam ze dwie godziny albowiem nie mogłem się zdecydować, bo do naszego samochodu na tylną klapę pasowały tylko dwa modele a właściwie jeden, bo ten droższy nie pasowałby do mojego roweru a ten tańszy był tani (250 PLN) ale wyglądał naprawdę badziewnie i jak go przymierzyliśmy do auta to się trochę wystraszyliśmy, że to się wszystko podczas jazdy spie... no i zapadła decyzja o bagażniku dachowym, a ja jestem rozczarowany, bo zawsze jeździłem z rowerami z tyłu i uważam, że to jest najlepsze rozwiązanie (oprócz bagażnika na hak, bo to ideał ale my haka nie mamy) a do tego cena - 800 złotych - zwaliła mnie z nóg...
ale i tak czuję zadowolenie, że mamy bagażnik na rowery, bo poważnie rozważałem myśl aby na wakacje nie zabierać rowerów (bo i tak na razie rodzinnie nie pojeździmy) ale podejrzewam, że byłbym bardzo nieszczęśliwy bez roweru na urlopie...
drugie pół dnia to spacer, zakupy, gotowanie i oczekiwanie na inaugurację rozgrywek ligowych Legii co gra swój pierwszy mecz w tym sezonie dopiero o 20,30 oraz moje ulubione ściąganie z Sieci wiadomości, ciekawostek, tras rowerowych i wszystkiego co związane z naszym przyszłym wakacyjnym miejscem...
+ drink drink więc przyjemniutko ;-)



18:18M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
PIĄTEK, 15 LIPCA 2016

tydzień...
wakacje
jestem niesamowicie podekscytowany naszym wyjazdem i choć pozostał do niego ponad tydzień to już kupiłem mapy w mojej ulubionej podróżniczej księgarni i siedziałem w Necie do pierwszej w nocy aby ustalić najdogodniejsze połączenia nad morze, bo z targeo wynika, że mamy 55 kilometrów do Trójmiasta i wydaje się to małą liczbą, która jednak w zakorkowanym mieście może stać się męczarnią więc obczajam wszelakie połączenia kolejowe aby wygodnie jeździć na wycieczki ale nie pakować się do miasta samochodem...
oj dawno nie byłem na wakacjach i jestem stęskniony podróży w nowe miejsce :-)
auto
jesteśmy przestraszeni, bo w krótkim czasie popsuł się czujnik parkowania, napęd jednej szyby i przepaliła się żarówka w reflektorze i może są to drobiazgi ale szalenie nas niepokoją, bo martwimy się, że zaczyna wychodzić duży przebieg samochodu?
najgorsze, że taką żarówkę to trzeba wymienić a ja się zastanawiam czy próbować walczyć samemu czy jednak jechać do serwisu? bo ja to umiem tylko ładować akumulator jeśli chodzi o samochody... no i raz udało mi się zmienić koło ale porysowałem auto ;-)
scenka z placu zabaw
podbiega do mnie Mikołaj i pyta czy może coś zjeść od Ali więc zdziwiony - że Syn zna jakieś imię koleżanki mówię, że tak i z zainteresowaniem śledzę co się będzie działo dalej a tam mój Syn podbiega do pani, która właśnie przestała rozdawać łakocie dla dzieci i odchodzi, bo nie zauważyła Miko więc porzucam plecak i wózek z Nikodemem i pędzę za tą panią a jednocześnie widzę jaką niewyraźną minę ma mój Syn ale jest taki dzielny, że idzie dalej sam się bawić do piaskownicy jakby nigdy nic...
poprosiłem panią aby poczęstowała Mikołaja i nigdy nie widziałem aby zajadał coś z takim namaszczeniem i płakać mi się zachciało ile takich przykrości ma moje Dziecko, o których nawet nie wiem a co tu mówić o tatowej pomocy..?
pizza
wstyd się przyznać ale na urodzinową pizze mojej Żony poszliśmy dopiero po dwóch tygodniach od daty... ale było fajnie, bo zrobiliśmy spacer (z 6 kilometrów!) a pizza była pyszna, bo byliśmy w naszej starej pizzerii i tylko cena obiadu i przystawki po daniu głównym były lekko nietrafione ale co tam... rzadko udaje się nam wyrwać z domu gdzieś dalej niż na plac zabaw...


22:22M.1974
LINK KOMENTARZE (2) »
ŚRODA, 13 LIPCA 2016

przyjemne książki
"Głowa Niobe" Marty Gutowskiej i "Przewieszenie" Remigiusza Mroza...
bardzo fajne, świetnie napisane kryminały, które sprawiły mi przyjemność :-)
19:39M.1974
LINK KOMENTARZE (1) »
WTOREK, 12 LIPCA 2016

wakacyjne noclegi
uważam, że rezerwowanie noclegów na wakacje powinno być przyjemnością i być może nawet tak jest?.. ale na pewno nie w Polsce w okresie urlopowym...
pisałem już kiedyś jak się rozmawia z kwaterami nad morzem więc skupię się tylko na moim ostatnim doświadczeniu, bo moi znajomi obwieścili na grillu, że jadą grupowo z dużą ilością dzieci na wakacje na Kaszuby więc nam się też zachciało i od dwóch tygodni trwa epopeja załatwiania noclegów, jedna pani jest od telefonów, inna od maili, przeniesienie rezerwacji z osoby na osobę trwa kilka dni a ja jeszcze poprosiłem o skrócenie rezerwacji pobytu, bo zastępujemy jakąś rodzinę więc jestem straszliwie zniechęcony, bo doba kosztuje 200 PLN ale nie ma żadnego zdjęcia na stronie jak taki pokój wygląda więc musi wystarczyć zapewnienie recepcjonistki, że "na pewno się państwo pomieścicie"
i nie pojechałbym do takiego hotelu ale nie byliśmy w zeszłym roku na wakacjach - bo trudno uznać za wakacje wrześniowy pobyt w Kazimierzy gdy Żona była w ciąży w zapaleniu zatok - a tutaj będą dzieci więc Mikołaj będzie miał towarzystwo...
rezerwujemy... ale jezioro na Kaszubach? co to za atrakcja? stawiam dukaty przeciwko orzechom, że w "jeziorze moich Rodziców" jest czystsza woda :-)
20:20M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
PONIEDZIAŁEK, 11 LIPCA 2016

koniec Euro
po pierwsze rozgrywanie finału o 21 w niedziele to kiepski pomysł i nie dotrwałem do końca meczu, bo zwyczajnie usnąłem, po drugie jestem niezadowolony, że wygrała Portugalia, bo słabo grali w tym turnieju, po trzecie nie kibicowałem też Francji, bo mecz półfinałowy z Niemcami był ustawiony przez rzut karny z kosmosu...
a po czwarte przegraliśmy na tym Euro 50 złotych u bukmacherów więc można rzec, że nie znamy się na piłce :-(
19:28M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz