niedziela, 30 czerwca 2019

podróż

... była podzielona na dwa dni albowiem musieliśmy zająć się pieskami na działce rodziców a przy okazji skorzystaliśmy z kąpieli, plażowania i spacerów...
podróż nad morze zaczęliśmy o 10,30 i byłem bardzo zadowolony, że tak szybko się zebraliśmy ale potem było nerwowo, bo wjechaliśmy na autostradę a tam jacyś (wspaniali) ludzie wyprzedzając nasze auto dali znaki, że coś z naszymi rowerami na dachu jest nie tak więc musiałem się zatrzymać na autostradzie i gdyby nie to rowery spadłby z auta po jakimś czasie więc dalsza część podróży była lekko nerwowa....
ale jeszcze bardziej nerwowo było gdy Żona wraz z nawigacją pokierowali mnie w jakieś gminne, niekończące się drogi w lasach gdzie straciliśmy z półtorej godziny.... ale gdy wreszcie się stamtąd uwolniliśmy dalsza jazda obyła się bez niespodzianek (no może oprócz tego, że Mały pod koniec zaczął wyć ze zmęczenia a ja kierując i szukając parkingu o mało nie poszedłem na czołówkę) i szczęśliwie dotarliśmy do Mielna chociaż trwało to wszystko 7 godzin i padałem na twarz ale byłem wniebowzięty, bo Bałtyk pięknym morzem jest :-)

piątek, 28 czerwca 2019

czwartek, 27 czerwca 2019

urodziny Małżonki

świętowaliśmy w domu i w pizzerii i było bardzo miło choć nie będę już raczej kupował ubrań na prezent...


środa, 26 czerwca 2019

nadeszła szara godzina

jak już pisałem w weekend zepsułem aparat co mnie trochę zdruzgotało ale po zastanowieniu postanowiłem zlikwidować moje pieniądze na szarą godzinę, bo na czarną jeszcze coś zostało i kupić aparat na wakacje...
po doświadczeniach z firmą Nikon wybrałem znaną mi markę Panasonic ale zrezygnowałem z lustrzanki, bo lubię zoomowanie a noszenie dwóch obiektywów ze sobą to abstrakcja więc wybrałem kompakt ale szkoło i matryca w tym aparacie są porównywalne do aparatów z wymienną optyką a do tego znalazłem ofertę w Sieci o 5 stów tańszą niż u konkurencji więc RAZ SIĘ ŻYJĘ :-)
nie wiem jakie Lumix będzie robił zdjęcia ale na pierwszy vis aparat jest strasznie duży i ciężki ale to może nawet fajnie, bo będziemy się lansować przy zachodach słońca nad morzem ;-)

wtorek, 25 czerwca 2019

wyprawa do centrum

dziś miałem wizytę u laryngologa ze Starszakiem więc postanowiłem pojechać "do miasta" na rowerach i miałem lekkiego pietra, bo centrum miasta to jednak inna bajka niż jeżdżenie po dzielnicy i nawet trochę podjechaliśmy metrem w tamtą stronę ale wracaliśmy już na kołach a Miko dał spokojnie radę i było świetnie (choć gorąco)

poniedziałek, 24 czerwca 2019

niedziela, 23 czerwca 2019

powrót we frasunku

długi weekend byłby udany gdybym nie zepsuł aparatu więc martwię się co dalej, bo jak dzwoniłem do serwisu w Płocku to powiedzieli, że najkrótszy czas naprawy to trzy tygodnie o ile da się aparat naprawić?
martwię się też co będzie dalej z moim zdrowiem, bo skończyłem antybiotyk po miesięcznej kuracji,
a do tego spieprzył nam się odtwarzacz cd/mp3 w aucie a za 6 dni podróż nad morze...

sobota, 22 czerwca 2019

weekendowo

grillowo


rowerowo


restauracyjnie


kąpielowo

piątek, 21 czerwca 2019

ożesz ku...

robiłem zdjęcie z samowyzwalacza i w biegu na pozycję potrąciłem aparat, który upadł obiektywem na glebę i się zepsuł a to nasz nowy aparat i dla mnie - miłośnika fotografii  to prawdziwa tragedia a za tydzień wyjazd nad morze więc jestem zdruzgotany :-(

w ogóle to jestem jakiś przyjebany w tym roku, zepsułem tablet, w samochodzie poszła szyba jak zamykałem bagażnik, teraz aparat... i zepsułem się sam wpadając w chorobę ciągnącą się miesiącami :-(

czwartek, 20 czerwca 2019

środa, 19 czerwca 2019

wtorek, 18 czerwca 2019

wtorek

lekarz

dzisiejszy dzień był podporządkowany wizytą Starszaka u laryngologa na nieprzyjemne badanie fiberoskopi i choć Miko jest dzielny to tym razem musiałem go trzymać z całych sił, bo takie to niemiłe :-(

warszawiak

okazało się, że pan doktor jest też stąd więc wpadliśmy w miłą dyskusję o stołecznych muzeach - jak to wygląda dziś a jak było za naszego dzieciństwa i fajnie się gadało, bo warszawiacy to git-chłopaki ;-)

spacer

szkoda, że nie mam krokomierza ale dziś z Miko przeszliśmy całe centrum miasta, ufu ufu, kręgosłup zgrzyta..

Muzeum Ewolucji

pierwszy raz tam byłem i pachnie prl-em więc bez szału ale nowe bodźce i miejsca są bezcenne :-)


adaptacja

mały Nikodem miał dziś drugie spotkanie w przedszkolu i wchodzi tam jak do siebie a ja się nudzę - nuda jest super, bo 4 lata temu gdy chodziłem ze Starszakiem na takie spotkania to byłem załamany jaki Miko jest wycofany... owszem wszystko dobrze się skończyło ale tego stresu nigdy nie zapomnę...

rozczarowanie

Miko uwielbia grę - "Mincraft", ja - "XCOM" ale nie mamy żadnej szansy zagrać w kontynuację lub cokolwiek podobnego, bo na PS wszystkie gry to strzelanki albo platformówki a my zakochaliśmy się w strategiach....
założyliśmy więc frakcję w rodzinie, która będzie żądać od żony/mamy likwidację oszczędności i kupienia nowego laptopa aby grać, grać, grać...

major Simoni

♥ ♥ ♥

poniedziałek, 17 czerwca 2019

telewizja

Big Brother

skończył się nasz program i jakbym zliczył godziny, które poświęciliśmy na jego oglądanie to byłoby tego sporo, bo 7 godzin tygodniowo (minus reklamy, które przewijamy) przez trzy miesiące...
ale było fajnie, bo przez tyle czasu można się zżyć z ludźmi z telewizora - jakkolwiek to brzmi ;-)

seriale

przeszliśmy z Żoną "Belfra" i "Chyłkę - zaginięcie" i nie było źle choć dla mnie za długo, każdy z tych seriali skróciłbym o 30% i byłoby git a tak to się trochę dłużyło...

"Ratujemy klasyki"

niespodziewanie spodobał mi się ten program motoryzacyjny ale któż w moim wieku nie wzruszyłby się renowacją Malucha :-)

niedziela, 16 czerwca 2019

spokojny weekend

ponieważ kolejne weekendy zapowiadają się wyjazdowo więc tym razem głównie siedzieliśmy w domu ale byliśmy też pojeździć autem (bo tam przyjemnie chłodno a domu mamy piekarnik) kupiliśmy gry telewizyjne oraz kilka zakupów na wakacje a ja pobiłem rekord życia siedząc przy playstation do 4 rano w nocy z soboty na niedzielę!

ps: próbowaliśmy jak działa nawigacja w tablecie i słuchając tylko jej wskazań zaczęliśmy jechać na Kraków ;-)


ps2: mam sentyment do starej wersji poniższego Need For Speeda, bo graliśmy z Anią na komputerze we wczesnym narzeczeństwie :-)

sobota, 15 czerwca 2019

Mielno & XCOM

Bałtyk

napisałem w czwartek, że nie chcę jechać nad morze na wakacje ale jedyny ciekawy pomysł jaki miałem to Podlasie aby tam jechać na rowery ale prawda jest taka, że kompletnie nie interesują mnie lasy, łąki, cerkwie i pola a moje Dzieci zanudziłyby się tam na śmierć...
morze to morze, zawsze robi na mnie ogromne wrażenie więc postanowiłem, że pojedziemy do Mielna i bardzo się cieszę a jeszcze bardziej boję albowiem jak byliśmy tam pierwszy raz umarła moja Babcia a drugim razem Nikodem dostał zapalenia płuc,
jakbym się prosił o kłopoty, bo jestem w trakcie leczenia niezdiagnozowanej choroby :-(

gra

zawsze podśmiewałem się z ludzi, którzy marnują swój czas na granie w gry komputerowe a ja miałem tylko zachwyt Fifą przez jakiś czas ale to było kilkanaście lat temu... a nagle teraz wpadłem w szał grania i XCOM mnie wykończy, bo od dwóch tygodni kładę Synów do łóżek (jak zwykle o 22) i odpalam playstation i jak przed drugą w nocy wyłączę to jestem zadowolony ha ha... - rano nie jest mi do śmiechu ;-(
poza tym gra staje się coraz trudniejsza a ja przywiązuję się do moich żołnierzy więc jest naprawdę emocjonująco - tak jak na ostatniej misji gdy Ufoki strzelały do nas jak do kaczek ale udało mi się uratować moją ulubioną żołnierkę ;-)

piątek, 14 czerwca 2019

dzień nad jeziorem

... i moje uwagi:

  • Nikodem jest chojrakiem i pływałby na kółku po całym jeziorze więc pilnowanie go jest lekko uciążliwe :-(
  • Mikołaj jest wspaniałym dzieckiem i odwala całą robotę, bo holuje brata do brzegu :-)
  • na plaży powinien być nakaz leżenia, bo osoby stojące zasłaniają mi Synów w kąpieli...
  • zabieranie okularów przeciwsłonecznych na czubku głowy do zabaw z dziećmi w wodzie nie jest dobrym pomysłem, bo można je zgubić ale i tak po tej stracie jestem z siebie szalenie zadowolony albowiem przed wyjściem z domu dopadła mnie myśl - "po co brać na plażę okulary od optyka jak można wziąć te z Biedry za 10 zeta" :-)
  • popołudniu dołączyła do nas Żona i z ulgą mówię do niej "popilnuj Chłopców a ja odpocznę"... ale i tak patrzyłem z uwagą, bo woda jest niebezpieczna gdy jest dużo kąpiących....

czwartek, 13 czerwca 2019

pisanie w czwartek

wakacje

niepewność przez moje chorowanie, mnóstwo kasy jaką wydaliśmy na naprawę auta i praca Żony sprawiły, że jesteśmy w czarnej dupie pod względem letniego wyjazdu a przecież musimy gdzieś pojechać, bo to potrzebne dla zdrowia psychicznego...
niestety kompletnie nie mam pomysłu??? nad morze nie chcę, bo wkurwiają mnie te tłumy i chamskie wysysanie kasy przez tubylców, na góry Chłopcy są jeszcze za mali a jeziora to mam pod Płockiem, więc nie wiem?

krótkie spodnie 

uwielbiam krótkie spodnie ale moja Mama zwróciła mi uwagę, że w moim wieku nie wypada chodzić w plażowych spodniach więc zakupiłem sobie krótkie jeansy i zaszalałem, bo sprawiłem sobie trzy pary albowiem każda para ma trochę inny fason ;-)

kardiolog

zacząłem wakacyjny maraton chodzenia po lekarzach specjalistach a na początek sprawdzenie serca, które na razie bije prawidłowo ale jak te upały jeszcze potrwają to słabo to widzę :-(

owoce

w zeszłym roku nie spróbowałem nawet truskawek ale w tym roku zjadłem jedną i teraz zajadam się nimi codziennie i raczej to nie jest dobre, bo cukier w truskawkach, cukier na truskawkach oraz śmietana więc jak mam schudnąć?
a czereśnie w tym kosztują dziesiątki monet :-(


upały

ledwo żyję w taką pogodę a jestem jeszcze osłabiony przez antybiotyk więc postanowiłem się ratować poprzez zakup wiatraka i rzeczywiście przynosi ulgę ale trzeba siedzieć przed nim non-stop.


plac zabaw

to moja codzienność w ostatnich tygodniach ale Mały jest już na tyle duży, że mogę nawet poczytać książkę.

środa, 12 czerwca 2019

najgorsza bajka w kinie

chodzę z Synami właściwie na wszystkie filmy dla dzieci więc trochę się na tym znam i do tej pory absolutnym liderem mojego rankingu w sensie negatywnym byli "Młodzi Tytani" ale dzisiaj poprzeczka została postawiona równie nisko albowiem obejrzeliśmy "UglyDolls" i to była porażka, bo film idiotyczny, przynajmniej dla mnie...
ale wypadu do kina nie żałuję, bo kupiłem Starszakowi sandałki, Chłopcom film się podobał a centrum handlowe jest klimatyzowane więc w ogóle nie chciało się stamtąd wychodzić na żar panujący na dworzu.

wtorek, 11 czerwca 2019

po meczu Repry

mija rok od Mundialu a ja wciąż jak włączam mecz Polski w piłce nożnej to mam odruch wymiotny a przed oczami staje mi - nie porażka z Senegalem czy Kolumbią - tylko ostatni kwadrans meczu z Japonią gdy Polacy stali 15 minut na murawie nie atakując przeciwnika a ja chciałem się zapaść ze wstydu pod ziemię :-(
no ale dalej oglądam mecze, bo co mi pozostało i ostatnio strasznie się męczyłem, bo nasza Reprezentacja grała piach i oczy bolały od patrzenia ale przez 3 mecze lecieli na farcie i wygrywali spotkania choć byli gorszym zespołem... wczoraj było trochę lepiej, bo wygraliśmy 4:0 ale Izrael to tzw piłkarskie ogórki więc nie ma się z czego cieszyć a poza tym mamy najłatwiejszą grupę eliminacyjną od kiedy Polska kopie piłkę więc awans na Euro 2020 to obowiązek.

poniedziałek, 10 czerwca 2019

niedziela, 9 czerwca 2019

niedziela

dzisiejszy dzień był podporządkowany Starszakowi albowiem był zaproszony na imprezę urodzinową kolegi z przedszkola, dla mnie nuda, bo trzy godziny tam byliśmy ale najważniejsze, ze Mikołaj dobrze się bawił :-)


sobota, 8 czerwca 2019

piątek, 7 czerwca 2019

to był piękny dzień

... choć zaczął się marnie, bo nakrzyczałem na Chłopców albowiem kłócili się od 8 rano a ja byłem nieprzytomny, bo do 3 w nocy grałem w XCOM...
ale potem było już fajnie, bo pojechaliśmy spędzić dzień na jeziorem i byłem z siebie zadowolony, że udało mi się nas spakować na rowery a rzeczy było dużo: zabawki, ręczniki, jedzenie etc...
nad jeziorem było wspaniale, Synowie non-stop się kapali a i ja popływałem, po pracy dołączyła do nas Żona i wróciliśmy wieczorem do domu na balkonowego grilla i mecz Reprezentacji (wygrali ale ledwo ledwo)


czwartek, 6 czerwca 2019

XCOM

kilka miesięcy temu kupiłem sobie w/w grę na playstation ale bałem się ją odpalić, bo moje umiejętności w grach komputerowych są bliskie zeru (chociaż jestem mistrzem w grę Fifa ;-))  ale jednak postanowiłem spróbować, przeczytałem poradnik, nastawiłem łatwy poziom i dzielnie walczę ze złymi Ufokami :-)
XCOM to gra strategiczna i turowa zarazem a ja świetnie się bawię, czuję się jak w filmie, jestem dowódcą i ratuję Ziemię :-)

środa, 5 czerwca 2019

Pokemon: Detektyw Pikachu

dziś byłem w kinie tylko ze Starszakiem więc mogliśmy iść na film 3D i było fajnie, choć mnie film jakoś specjalnie nie zachwycił to same efekty wizualne bardzo mi się podobały a Mikołajowi podobała się całość do tego stopnia, że skakał z radości...
film bez szału ale polecam :-)

wtorek, 4 czerwca 2019

wpis wtorkowy

wybory '89

niestety mam już tyle lat, że pamiętam te wybory, te emocje, nadzieje, zaplakatowane całe miasta, ten szał radości po ogłoszeniu wyników, ten powiew wolności i to, że wreszcie nie trzeba się było zapisywać to TPPRu...

banda chorych pojebów

trafiłem przypadkowo na film dokumentalny w rządowej telewizji o tym jakoby Okrągły Stół był zdradą narodową.....
brak mi słów na tych skurwysynów :-(

lekarz

dostałem kolejny antybiotyk (to już trzeci miesiąc) ale najgorsze jest to, że pan doktor bezradnie rozłożył ręce i powiedział, że strzelamy w ciemno.
martwię się.

Listy do M.

jestem nieuleczalnym romantykiem więc jak tylko zobaczyłem, że ten film jest w telewizji zarządziłem rodzinne oglądanie i jak zwykle wzruszyłem się do łez oraz zakochałem w piosence:
Somewhere Over the Rainbow / What a Wonderful World - Israel Kamakawiwo'Ole

zebranie w przedszkolu

miałem małe deja vu, bo 4 lata temu byłem na takim samym zebraniu gdy Starszak szedł do przedszkola i łza mi się w oku zakręciła na to jak ten czas szybko umyka i na wspomnienie tamtych emocji i podekscytowania nową sytuacją... bo teraz to nuda gdyż jestem starym przedszkolnym wygą ;-)

tablet

przez kilka miesięcy przeglądałem Internet w pozycji horyzontalnej na telefonie i jakoś się przyzwyczaiłem ale używanie do tego tabletu to całkiem inny wymiar rozrywki :-)

udka

zawsze byłem fanem udek z kurczaka a od kiedy pojawiły się w sklepach bez kości to przeżywam szał :-)

poniedziałek, 3 czerwca 2019

niedziela, 2 czerwca 2019

abstynencja

myślałem, że będzie ciężej wytrwać bez alkoholu w weekend nad jeziorami...
choć lekko też nie jest, bo pokusy zewsząd atakują ;-(


sobota, 1 czerwca 2019