czwartek, 31 grudnia 2020

idzie Nowy Rok

jak mówi powiedzenie - zawsze może być gorzej ale mam głęboką acz bezpodstawną nadzieję, że będzie lepiej i życzę Szanownym Czytelnikom, jak i samemu sobie aby AD 2021 był spokojniejszy, ciekawszy i bezpieczniejszy od mijającego roku!

środa, 30 grudnia 2020

AD 2020

jaki ten rok był każdy wie i pewnie każdy się cieszy, że odchodzi ale każdego grudnia skreślam parę słów podsumowania po 12 miesiącach walki z życiem ;-)

a więc 2020 zaczął się fajnie, bo w ferie miałem urlop i zaliczałem ze Starszakiem muzea, miałem też pracę w nowej lokalizacji blisko domu więc nie zamartwiałem się o Dzieci ale potem zaczęła się epidemia i straszliwie się bałem choć z drugiej strony czas lockdownu znaczył dla mnie zasiłek ZUS i 4 miesiące bycia z Synami i był dla mnie pięknym, szczęśliwym czasem... chwilami, bo - niespójne i wydawane w ostatniej chwili decyzje rządu, niepokój o zdrowie najbliższych, psiarnia stojąca na każdym skrzyżowaniu, puste ulice, wyjące karetki - powodowały poczucie zagrożenia jakby świat się miał kończyć i z perspektywy czasu gdy chorych jest kilkaset razy więcej a ja muszę normalnie pracować wydaje się to głupie co targało mną na wiosnę...

potem marionetka wygrała a Polacy przegrali wybory prezydenckie i zaczął się zły okres bez Starszaka w domu ale 1 września przyszła nadzieja, że będzie normalnie i przez chwilę było i jestem bardzo szczęśliwy, że udało nam się zaliczyć jesienny ale jednak wakacyjny wyjazd nad morze, bo w Sopocie było zajebiście!

dalsza jesień to już schody przez zamknięcie szkół i przedszkola co jakiś czas oraz zapierdol i niepokój o Starszaka, który musi sam siedzieć w domu a ja musze go doglądać albo jeszcze gorsza dla mnie - tęsknota za nim gdy bywał u dziadków...

a na koniec NAJGORSZE czyli zwyrodniali, źli, chorzy psychicznie ludzie, którzy rządzą naszą Polską i w tym roku pokazali na co ich stać a myślę, że ich stać na wszystko, włącznie z wojną domową :-(

wtorek, 29 grudnia 2020

kryminały

lubiłem inspektora Banksa ale - albo już mi się znudził, albo ta książka jest wyjątkowo słaba?

bardzo nierówne te opowiadania i trzecią cześć raczej sobie daruję,

po śmierci mojej Siostry pierwszą książką jaką przeczytałem była "Chemia śmierci" tegoż autora i mam przez to dziwną mieszankę emocjonalną w stosunku do Simona Becketta więc czytam wszystkie jego powieści i podobają mi się, ta nowa też, bez szału ale warto przeczytać.

poniedziałek, 28 grudnia 2020

po świętach

w tym roku było jakoś inaczej (choćby dlatego, że Mama dawała zielone światło na wódkę do świątecznych śniadań ;-)) bardziej uroczyście, weselej, milej, spokojniej... widocznie doceniamy i cieszymy się, że w ciężkim pandemicznym czasie udało się nam dotrwać w zdrowiu do świąt i że możemy być razem, bo czuliśmy się bardzo, bardzo szczęśliwi... 

sobota, 26 grudnia 2020

fajna zabawa

Ja Brzoza, Szakal, Sowa, Jastrząb, Wilk, Agent 103 :-)

czwartek, 24 grudnia 2020

środa, 23 grudnia 2020

dziurawiec czy magia świąt?

gdy ostatnio oddawałem Dzieci do dziadków to jak Mama zobaczyła mój nastrój podczas wymiany to kazała mi jeść dziurawca a mi tam wszystko jedno, bo i tak biorę mnóstwo prochów na serce... ale przyznaję, że humor mam ostatnio dobry ale niestety istnieje duże prawdopodobieństwo, że to jednak święta tak działają, bo:

- mamy choinkę i inne ozdoby od początku grudnia i rodzinnie uwielbiamy światełka!

- popedałowałem do centrum handlowego po resztę prezentów dla Rodziców i było mi miło oderwać się od rutyny,

- codziennie z Małżonką oglądamy po dwa świąteczne filmy, bo odkryłem, że na niejakiej telewizji WP lecą prawie non-stop więc wszystko nagrywam i na przykład taki film "Gzie jest Pani Mikołajowa" wielce mi się podobał!

- udałem się do sklepu wykorzystać bony z pracy a że bony to nie prawdziwe pieniądze zakupiłem za 3 stówy same przekąski premium,

- kupiłem świąteczne wydanie "Polityki" - nie wiem czy to przypadek ale moje pismo kupiłem dopiero w trzecim punkcie czyli salonie prasowym choć świąteczne wydania kato-prawicowych szmatławców są wszędzie dostępne,

- wróciłem do mojej przedświątecznej tradycji i przejechałem się na rowerze aby porobić zdjęcia dekoracji ale do centrum nie chciało mi się jechać więc objechałem tylko osiedle...

ps: oddałem też nasz rowerek dla dzieciaków na placu zabaw i miałem chwilę wzruszenia, bo ta biegówka przysporzyła mi wiele fajnych chwil z Synami, żegnaj i służ dalej dzieciakom, bo my kupiliśmy ją jako używkę a jest wciąż w świetnym stanie.


wtorek, 22 grudnia 2020

dwie żony

mam dwóch Synów i Starszak nie przepada za dziewczynami ale to do tego stopnia, że Miko nie wiedział jak ma na imię dziewczynka, która przeszła z nim po 3 latach z przedszkola do podstawówki!

mały Niko jest inny, on ma w przedszkolu już dwie żony a kolejna lala go dziś pocałowała więc... w młodszym Synu upatruję cień szansy na dobre relacje z kobietami i szybkiego wnuka, bo ja to stary ojciec jestem :-(

poniedziałek, 21 grudnia 2020

lżej ale gorzej

gdy Starszak zostaje sam w domu mam ciężko, bo muszę go doglądać, wpadać do domu co jakiś czas aby podać jedzenie, włączyć lekcje czy zabrać go do pracy aby nie siedział tyle czasu w samotności i lecę wtedy na adrenalinie aby wszystko spiąć... ale przez ostatni tydzień tak przyzwyczaiłem się do tej gonitwy, że dziś gdy musiałem tylko pracować było mi pusto i smutno bez Mikołaja.

niedziela, 20 grudnia 2020

przedświąteczny weekend

zarzekałem się, że nie będę więcej razy zmieniał kół w aucie na zimowe ale moja Mama urwałaby mi głowę jakbym tego nie zrobił więc byliśmy przy okazji u teściowej, udało mi się wyrwać kwadrans dla siebie i kupiłem w Radzyminie prezent dla Żony a potem pojechaliśmy do Ikea i byliśmy lekko przestraszeni wielkością CH M1 w Markach ale udało się kupić nowy stolik (poprzedni zniszczyłem w szale zabawy) a potem wpadł do nas przyjaciel z prezentami więc sobota był całkiem miła.

dzisiaj jest gorzej, bo pół dnia sprzątaliśmy przed wizytą Rodziców, którzy zabrali Starszaka do siebie więc jest mi smutno :-(

piątek, 18 grudnia 2020

nauka zdalna

będę się modlił aby to się już skończyło i szkoła powróciła po feriach zimowych, bo jestem wykończony po tygodniu łączenia pracy z doglądaniem Starszaka w domu i z odrabianiem lekcji do wieczora, bo nasza pani goni program nauczania i zadaje tyle lekcji, że w tym tygodniu dwa razy siedziałem z Synem do 20 i wszystkiego nie zrobiliśmy i mamy na dzień dzisiejszy kilka stron opóźnienia ale tak najłatwiej... zwalić wszystko na rodziców a samemu puszczać filmiki na lekcjach on-line :-(

czwartek, 17 grudnia 2020

"mama miała mnie odebrać"

gdy dziś pędziłem na rowerze po mojego Przedszkolaka spotkałem wyjące na całe osiedle dziecko z tytułowym tekstem a ów ojciec nie potrafił opanować histerii dziecka a mi buzia uśmiechnęła się od ucha do ucha, że moje Dzieci są takie wspaniałe, że nigdy, przenigdy nie wolały być z mamą niż ze mną - no dobra, przyznaję, przez pierwsze miesiące od urodzenia Żona była ważniejsza ode mnie ale potem stałem się tak samo ważny a nawet ważniejszy, przynajmniej dla Starszaka :-)

środa, 16 grudnia 2020

dzieci to bestie

mamy na osiedlu taką miłą tradycję, że ludzie zostawiają na placach zabaw niepotrzebne zabawki i jest to fajne, bo nie trzeba ze sobą zabierać łopatek, wiaderek czy innych gadżetów do zabawy...

niestety nasze autko nie miało szczęścia i trafiło na jakiś łobuzów, które w tydzień sprawiły, że nie poznałem naszej zabawki :-(

wtorek, 15 grudnia 2020

kardio

miałem dziś wizytę u pani kardiolog i jestem bardzo zadowolony (oprócz tego, że przenieśli przychodnię z Moko na drugą stronę Wisły i oprócz tego, że w ogóle choruję) bo serce dobrze pika a poza tym wizyta była bardzo miła, bo pogadaliśmy z panią doktor o życiu (fajne jest to, że lekarka pamięta jakie mam dzieci i gdzie pracuję choć jestem u niej raz na pół roku) i nie było większych kolejek.

clou dnia to czas z Synami, bo wziąłem urlop więc po powrocie byliśmy na spacerze i placu zabaw i było szalenie miło pobyć z Synami na dworzu jak jeszcze jest widno!

poniedziałek, 14 grudnia 2020

Firmowa Gwiazdka

jestem wielkim fanem filmów świątecznych (co roku obowiązkowo zaliczam maraton "Listów do M." i takie pozycje jak "Witaj, Święty Mikołaju" "Family Man" itp) więc jestem w szoku, że nie znałem tytułowej produkcji, a film EXTRA, polecam!

niedziela, 13 grudnia 2020

stan wojenny

dziś wprawdzie tylko rocznica ale sytuacja w Polsce staje się dramatyczna a jak te chuje pisiury wyprowadzą nasz kraj z Unii Europejskiej to można się spodziewać wojny domowej!

nie mogę się wypowiadać odnośnie przemocy państwa w czasie PRLu, bo na demonstracje zacząłem chodzić dopiero na studiach i choć zdarzały się zamieszki to były prowokowane przez nas albowiem za wszelką cenę chcieliśmy spuścić łomot faszolom a policja robiła swoje i nie mogę powiedzieć o nich złego słowa, w przeciwieństwie do chwili obecnej gdy policja ślepo wykonuje polityczne rozkazy, które w demokratycznym państwie są nie do przyjęcia i myślę, że milicja działała identycznie ale wtedy nie byliśmy niepodległym państwem...

sobota, 12 grudnia 2020

szczęście niepojęte

cudownie jest po rozłące zobaczyć, przytulić i pogadać z Synami, wspaniale jest widzieć jacy Chłopcy są radośni i rozbrykani na widok rodziców więc można się zachłysnąć szczęściem i miłością... 

ale tylko na chwilę, bo w głowie cały czas kołacze się strach i błaganie o to aby było normalnie...

piątek, 11 grudnia 2020

czwartek, 10 grudnia 2020

romantyczny wieczór

jakoś trzeba wykorzystać absencję Dzieci w domu :-)

środa, 9 grudnia 2020

lekarze piszą książki


popłuczyny po "Będzie bolało" tegoż autora ale w sumie miło się czytało,

autor przez pół książki deliberuje nad kiepskim stanem szwedzkiej służby zdrowia więc dla polskiego czytelnika to raczej abstrakcja i choć facet opowiada też o "Lekarzach Bez Granic" to książka mi się nie podobała,


rewelacja! książka napisana z humorem a do tego szalenie interesująca, sporo się dowiedziałem więc POLECAM!

wtorek, 8 grudnia 2020

tęsknię za Dziećmi

pewnie większość rodziców ucieszyłaby się z kilkudniowego odpoczynku od swoich pociech ale nie ja, ja jestem smutny, przybity i nie wiem co ze sobą począć jak nie ma ukochanych Synów w domu a poza tym zamartwiam się o Małego, bo to jego pierwsze noce bez nas oraz o moich Rodziców, bo to schorowani ludzie w poważnym wieku więc nie wiem jak dadzą radę przez 4 noce? 

niedziela, 6 grudnia 2020

smutne mikołajki

piątkowe wiadomości z przedszkola o przedłużeniu zamknięcia placówki zwaliły mnie z nóg, bo będę musiał oddać Chłopców do dziadków więc weekend mam ponury a w imieniny Starszaka płaczę z tęsknoty, bezsilności i zmęczenia pandemiczną sytuacją...

piątek, 4 grudnia 2020

czwartek, 3 grudnia 2020

"Krewetki w cekinach"

obejrzałem świetny, przesympatyczny i zabawny film o gejach i ...

zachciało mi się płakać nad tym smutnym, homofonicznym narodem jakim stali się Polacy :-(

środa, 2 grudnia 2020

szkoła czyli chaos on-line

nauka zdalna to jakiś horror i kpina i nie jest to tylko moje zdanie, bo gadam ze znajomymi ale mogę pisać tylko o naszej sytuacji... jedne lekcje zaczynają się w kalendarzu teams, drugie w zespołach a na trzecie dzwoni nauczyciel, plan lekcji nie zgadza się ze stanem faktycznym a sama nauka to jakaś kpina, pokazują zadania, których nie widać, filmy, które się tak tną, że nie można pojąć co się ogląda, każą wchodzić w różne zakładki i coś tam robić, ściągać i wysyłać na ocenę i nie wyobrażam sobie jak miałoby sobie z tym poradzić ośmiolatek jak rodzic ledwo za tym nadąża... nie mówiąc już o takich fuckup'ach jak na przykład: pani włącza film, która nie działa i nie ma jej przez 15 minut przy komputerze a dzieci patrzą w czarny ekran swoich urządzeń albo jak jakaś dziewczynka płacze, że nie może czegoś zrobić w teamsach, bo korzysta z tableta więc pani jej radzi aby sobie wydrukowała zadanie... o żesz kurwa ja pierdolę..!

wtorek, 1 grudnia 2020