CZWARTEK, 12 STYCZNIA 2017
rekonwalescencja
po zabiegu czuję się jak przed czyli dobrze choć humor mam lepszy, bo dostałem jeszcze tydzień zwolnienia a odpoczynek od pracy to święta rzecz ;-)
tak więc po leniwym poranku poszliśmy na wizytę kontrolną z Niko, potem odebrałem Miko z przedszkola i pojeździliśmy na sankach a popołudnie i wieczór to maraton z programami kulinarnymi i mam takie spostrzeżenie, że telewizja nieźle sobie folguje ze słownictwem, bo takie wyrażenia jak "zajebiście" "pieprzę" czy "kuźwa" padają w co drugim zdaniu i chyba jestem staroświecki, bo mnie to razi i nie podoba mi się robienie z polszczyzny śmietnika choć sam czasem przeklinam ale nie pokazują tego 40 milionom ludzi...
tak więc po leniwym poranku poszliśmy na wizytę kontrolną z Niko, potem odebrałem Miko z przedszkola i pojeździliśmy na sankach a popołudnie i wieczór to maraton z programami kulinarnymi i mam takie spostrzeżenie, że telewizja nieźle sobie folguje ze słownictwem, bo takie wyrażenia jak "zajebiście" "pieprzę" czy "kuźwa" padają w co drugim zdaniu i chyba jestem staroświecki, bo mnie to razi i nie podoba mi się robienie z polszczyzny śmietnika choć sam czasem przeklinam ale nie pokazują tego 40 milionom ludzi...
ŚRODA, 11 STYCZNIA 2017
powrót do domu
jeśli miałbym wyrażać radość z powrotu to musiałbym całować podłogę mieszkania i zjeść Dzieci ;-)
a w praktyce to spałem kilka godzin, bo szpitale wysysają energię i wzbudzają pokorę wobec życia i spraw ostatecznych...
a w praktyce to spałem kilka godzin, bo szpitale wysysają energię i wzbudzają pokorę wobec życia i spraw ostatecznych...
WTOREK, 10 STYCZNIA 2017
szpital
jestem od wczoraj w szpitalu a dziś miałem zabieg na serce, mało inwazyjny ale i tak się bałem a poza tym tutaj jest strasznie, jak to w szpitalu nuda, nuda i ciężka atmosfera a przede mną przynajmniej jeszcze jedna noc na oddziale więc serce mi chyba pęknie z tęsknoty za Rodziną...
NIEDZIELA, 08 STYCZNIA 2017
niedziela
wczoraj cały dzień spędziliśmy w domu i miałem przykre uczucie zmarnowanej soboty więc dzisiaj zabrałem Chłopców i pojechaliśmy do Muzeum Wojska Polskiego, zaliczyliśmy do tego spacer, kościół i dwa place zabaw i po trzech godzinach na mrozie (no mniej, bo autobusy nas ocieplały) czuję się spełniony i zadowolony, szczególnie, że Nikodem spał przez pierwszą godzinę a potem był bardzo grzeczny a jakby była z nami Żona to nie byłoby takiej sielanki ;-)
SOBOTA, 07 STYCZNIA 2017
TCS
wielki sukces Polaków, wygrany ostatni konkurs przez Stocha i dwa pierwsze miejsca w generalce Turnieju Czterech Skoczni :-)
niebywałe osiągnięcie !!!
niebywałe osiągnięcie !!!
PIĄTEK, 06 STYCZNIA 2017
piątek
sytuacja jest taka, że Żona uparła się, że musi z Chłopcami odwiedzić swoją jedyną przyjaciółkę, która jest jednocześnie chrzestną Mikołaja w ten weekend i że oczywiście pojedzie sama bla bla...
problem w tym, że przyjaciółka mieszka w rodzinnym mieście Żony więc po prostu nie mogę puścić ich samych i nie chodzi wcale o to, że Ania jest złym kierowcą, bo świetnie kieruje a to tylko głupie 40 kilometrów w jedną stronę i tak myśląc zdroworozsądkowo to zachowuje się bez sensu, bo miałbym wspaniały samotny dzień... poszedłbym na rower i do kina na Gwiezdne Wojny... ale znam siebie, że nic nie zostałoby ze wspaniałego czasu, bo bardzo bym się denerwował, że coś się stanie więc trudno... wynudzę się trochę ale wybrałem dzień dzisiejszy, bo pójdę potem do teściówki oglądać skoki...
Kamil leeeeeeeeć....
problem w tym, że przyjaciółka mieszka w rodzinnym mieście Żony więc po prostu nie mogę puścić ich samych i nie chodzi wcale o to, że Ania jest złym kierowcą, bo świetnie kieruje a to tylko głupie 40 kilometrów w jedną stronę i tak myśląc zdroworozsądkowo to zachowuje się bez sensu, bo miałbym wspaniały samotny dzień... poszedłbym na rower i do kina na Gwiezdne Wojny... ale znam siebie, że nic nie zostałoby ze wspaniałego czasu, bo bardzo bym się denerwował, że coś się stanie więc trudno... wynudzę się trochę ale wybrałem dzień dzisiejszy, bo pójdę potem do teściówki oglądać skoki...
Kamil leeeeeeeeć....
CZWARTEK, 05 STYCZNIA 2017
czwartek
byłem dziś z Miko u protetyka, bo w Kajetanach założyli mu dreny w uszach i teraz musi do kąpieli używać profilowanych zatyczek w cenie 180 zeta za jedną sztukę :-(
potem musiałem skończyć pracę więc zabrałem rodzinę i choć na co dzień nie utrzymuję w pracy relacji towarzyskich to po prostu nie mogłem się powstrzymać i zrobiłem z Synkami rundkę po piętrze aby tym co jeszcze pracowali pokazać Nikodema i przypomnieć Mikołaja ;-)
następnie chcieliśmy uderzyć na tradycyjny spacer świąteczny po Starówce ale dowaliło -10 stopni i choć twardo próbowaliśmy spacerować to Nikodem zastrajkował i trzeba się było ewakuować do domu... i z tęsknotą wspominać czasy pierwszego Syna, który jako niemowlak ciągle był targany na spacery, wycieczki, przejażdżki i nigdy nawet nie zakwilił a teraz myśl aby wstąpić gdzieś do knajpy aby się ogrzać wydaje się pomysłem z kosmosu a zwyczajny powrót autobusem jest obciachowy jak Nikodem ma zły humor a niestety rzadko ma dobry...
potem musiałem skończyć pracę więc zabrałem rodzinę i choć na co dzień nie utrzymuję w pracy relacji towarzyskich to po prostu nie mogłem się powstrzymać i zrobiłem z Synkami rundkę po piętrze aby tym co jeszcze pracowali pokazać Nikodema i przypomnieć Mikołaja ;-)
następnie chcieliśmy uderzyć na tradycyjny spacer świąteczny po Starówce ale dowaliło -10 stopni i choć twardo próbowaliśmy spacerować to Nikodem zastrajkował i trzeba się było ewakuować do domu... i z tęsknotą wspominać czasy pierwszego Syna, który jako niemowlak ciągle był targany na spacery, wycieczki, przejażdżki i nigdy nawet nie zakwilił a teraz myśl aby wstąpić gdzieś do knajpy aby się ogrzać wydaje się pomysłem z kosmosu a zwyczajny powrót autobusem jest obciachowy jak Nikodem ma zły humor a niestety rzadko ma dobry...
ŚRODA, 04 STYCZNIA 2017
zima
wraz z nadejściem tej pory roku wróciło moje zainteresowanie himalaizmem, obejrzałem film fabularny, kilka dokumentalnych a teraz zabieram się za czwartą już książkę w tym sezonie o wysokich górach... potrzebuję pilnie wygrać w lotto, bo chciałbym tam pojechać ;-)
a dziś zima zaatakowała mnie na rowerze i dawno nie miałem takich ciężkich warunków więc ciesze się, że idę jutro z Synem do lekarza i nie mogę jechać na rowerze do pracy ;-)
zima to też Turniej Czterech Skoczni i w tym roku rywalizacja jest pasjonująca, Kamil Stoch dwa razy był drugi aby dzisiaj przed konkursem się przewrócić.. ale i tak wyskakał 4 miejsce więc w generalce jest drugi i wszystko się rozstrzygnie w piątek a nadzieje są spore, bo reszta Polaków też nieźle, trzech w pierwszej dziesiątce :-)
a dziś zima zaatakowała mnie na rowerze i dawno nie miałem takich ciężkich warunków więc ciesze się, że idę jutro z Synem do lekarza i nie mogę jechać na rowerze do pracy ;-)
zima to też Turniej Czterech Skoczni i w tym roku rywalizacja jest pasjonująca, Kamil Stoch dwa razy był drugi aby dzisiaj przed konkursem się przewrócić.. ale i tak wyskakał 4 miejsce więc w generalce jest drugi i wszystko się rozstrzygnie w piątek a nadzieje są spore, bo reszta Polaków też nieźle, trzech w pierwszej dziesiątce :-)
WTOREK, 03 STYCZNIA 2017
do przedszkola
bardzo lubię odwozić (rowerem) Syna do przedszkola, bo przede wszystkim oznacza to, że jest w miarę zdrowy.... a ja bezczelnie wykorzystuję Żonę do pomocy w zbieraniu Mikołaja, bo przecież na razie siedzi w domu a ja rano to mam problemy z samym sobą ;-)
ale głównie lubię to ostateczne długie przytulenie gdy Miko jest już przebrany i gotowy do pójścia do grupy i jest mi wówczas tak smutno (że się rozstajemy) i szczęśliwie (że mam Syna i że to tylko kilka godzin oddzielnie) i potem zawsze jakoś lepiej i radośniej jedzie mi się do pracy... a do tego dostaję 3 kilometry więcej codziennego dystansu na rowerze co jest nie do przecenienia w mojej nieustającej walce o dobre odległości na rowerze ;-)
ale przed Sylwestrem było mi dyskomfortowo, bo wyjątkowo odbierałem Synka z przedszkola i wyskoczyła jakaś nowa pani, że chce zobaczyć dowód, bo nigdy mnie nie widziała i oczywiście bez dyskusji wręczyłem jej dokument tożsamości ale było dziwnie, bo Syn gada jak najęty co się wydarzyło w przedszkolu ciągle mówiąc słowo "tata" a pani oglądała dowód osobisty ze wszystkich stron przez całe nasze ubieranie więc uważam, że to lekka przesada z jej strony ale nic a nic nie powiedziałem...
ale głównie lubię to ostateczne długie przytulenie gdy Miko jest już przebrany i gotowy do pójścia do grupy i jest mi wówczas tak smutno (że się rozstajemy) i szczęśliwie (że mam Syna i że to tylko kilka godzin oddzielnie) i potem zawsze jakoś lepiej i radośniej jedzie mi się do pracy... a do tego dostaję 3 kilometry więcej codziennego dystansu na rowerze co jest nie do przecenienia w mojej nieustającej walce o dobre odległości na rowerze ;-)
ale przed Sylwestrem było mi dyskomfortowo, bo wyjątkowo odbierałem Synka z przedszkola i wyskoczyła jakaś nowa pani, że chce zobaczyć dowód, bo nigdy mnie nie widziała i oczywiście bez dyskusji wręczyłem jej dokument tożsamości ale było dziwnie, bo Syn gada jak najęty co się wydarzyło w przedszkolu ciągle mówiąc słowo "tata" a pani oglądała dowód osobisty ze wszystkich stron przez całe nasze ubieranie więc uważam, że to lekka przesada z jej strony ale nic a nic nie powiedziałem...
NIEDZIELA, 01 STYCZNIA 2017
Top Wszech Czasów
w tym roku udało mi się nie zapomnieć o tej audycji a nawet wstałem po 9 rano i zacząłem nagrywać Top na grajku mp3, tak więc już się cieszę na 12 godzin audycji, której będę słuchał w podróżach na rowerze :-)
SOBOTA, 31 GRUDNIA 2016
AD 2016
mam ambiwalentne odczucia, bo niby nic strasznego się nie stało i urodził mi się drugi Syn ale z problemami i jeszcze długi czas będziemy się martwić czy przyduszenie przy porodzie nie będzie miało negatywnych skutków, poza tym moja Mama poważnie zachorowała, u mnie wykryto problemy z sercem a Miko cały rok chorował więc jakiś wielkich superlatyw pod adresem mijającego roku nie napiszę choć i tak jestem wdzięczny za to co mam, bo zdaje sobie sprawę, że zawsze może być gorzej a oprócz nieustających zmartwień o zdrowie jestem niesamowicie szczęśliwy i spełniony i chcę więcej...
Sylwester słaby, bo Niko wciąż chory więc zabrałem tylko Miko na spacer po parku a wieczór spędzimy oczywiście w domu... wydaliśmy sporo kasy na wiktuały, wypiję sobie flaszkę, pogapimy się w telewizor a jak Miko będzie chciał wyjdziemy o północy obejrzeć fajerwerki na osiedlu...
Sylwester słaby, bo Niko wciąż chory więc zabrałem tylko Miko na spacer po parku a wieczór spędzimy oczywiście w domu... wydaliśmy sporo kasy na wiktuały, wypiję sobie flaszkę, pogapimy się w telewizor a jak Miko będzie chciał wyjdziemy o północy obejrzeć fajerwerki na osiedlu...
PIĄTEK, 30 GRUDNIA 2016
koniec roku
po pierwsze to chciałbym aby moje Miasto zawsze wyglądało tak jak w tym tygodniu, mało ludzi, mało samochodów, sielanka...
po drugie wczoraj wpadli do nas przyjaciele a ponieważ się wprosili to dostali na stół tylko paczkę czipsów ale i tak było bardzo fajnie tylko dzisiaj ciężko było wstać ale było warto, bo wieści są takie, że nie będę najstarszym tatą w towarzystwie ;-)
po trzecie dokręciłem na rowerze do dystansu 4064 km i choć nie jest to wynik oszałamiający to ja jestem zadowolony, bo pokonałem lata 2012 - 2014
po czwarte Nikodem gorączkuje i mamy nadzieję, że to tylko tzw trzydniówka więc nie wpadamy w panikę... na razie....
po drugie wczoraj wpadli do nas przyjaciele a ponieważ się wprosili to dostali na stół tylko paczkę czipsów ale i tak było bardzo fajnie tylko dzisiaj ciężko było wstać ale było warto, bo wieści są takie, że nie będę najstarszym tatą w towarzystwie ;-)
po trzecie dokręciłem na rowerze do dystansu 4064 km i choć nie jest to wynik oszałamiający to ja jestem zadowolony, bo pokonałem lata 2012 - 2014
po czwarte Nikodem gorączkuje i mamy nadzieję, że to tylko tzw trzydniówka więc nie wpadamy w panikę... na razie....
ŚRODA, 28 GRUDNIA 2016
Polityka
z jednej strony jest to fajne i godne szacunku, że pismo wypowiedziało się konkretnie wobec obecnej sytuacji w kraju deklarując się jako zagorzała opozycja obecnego rządu ale z drugiej strony jeśli kupuję Politykę - a nie jakieś prawicowe ścierwo - to nie chcę czytać łopatologicznych artykułów o tym jaka polska prawica jest tępa i bezmózga, bo to już wiem :-(
a z trzeciej to jestem ciekawy czy to wydanie świąteczne dotrwa do całkowitego przeczytania, bo grasuje w domu mały szkodnik Nikodem ;-)
a z trzeciej to jestem ciekawy czy to wydanie świąteczne dotrwa do całkowitego przeczytania, bo grasuje w domu mały szkodnik Nikodem ;-)
WTOREK, 27 GRUDNIA 2016
SOBOTA, 24 GRUDNIA 2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz