wtorek, 31 grudnia 2019

Sylwester

od 10 dni Starszak siedział u dziadków ale nie wyobrażałem sobie, że mógłbym spędzić ostatni dzień roku bez Mikołaja więc dziś miałem zadanie aby po niego pojechać ale na szczęście dziadkowie podrzucili go w pół drogi więc nie musiałem dymać 300 kilometrów ale i tak mam poważne wątpliwości czy wytrwam do północy, bo aby odebrać Syna musiałem wcześniej skończyć pracę czyli wstać o jakiejś chorej godzinie i padam na pysk... ale najważniejsze, że Syn jest w domu, bo przez ostatnie dni czułem się nieswojo ale za to mały Nikodem okazał się bardzo grzecznym dzieckiem bez brata... a teraz czas na zabawę a ja:

Wszystkim Szanownym Czytelnikom życzę fajowego Sylwestra i pomyślności w Nowym Roku :-)

poniedziałek, 30 grudnia 2019

AD 2019

co roku kreślę kilka słów podsumowania o odchodzącym roku więc teraz wypada zrobić podobnie.
2019 miał dwa bardzo złe okresy, pierwszy to moja, do tej pory niezdiagnozowana choroba, która trwała trzy miesiące i udało mi się z niej wyjść przez długotrwałą antybiotykoterapię ale zmartwienia pozostało - co to było i czy nie powróci? drugi to powrót do pracy, który okazał się straszny albowiem w firmie zmieniło się kierownictwo i dwa miesiące żyłem w paraliżującym stresie... poza tym u Małżonki z pracą też źle, bo na koniec roku rzuciła już drugą pracę w 2019 więc jest czym się martwic na Nowy Rok.
ale AD 2019 był też wspaniały, mieliśmy fajne wakacje, Dzieci mało chorowały a ja do końca września byłem na urlopie wychowawczym i przeżyłem wiele cudownych, zapierających dech w piersiach chwil z Chłopcami, bo miałem dla nich dużo czasu i zrobiliśmy mnóstwo fajnych wycieczek ale nawet zwyczajne dni gdy mogłem odbierać Syna wcześnie z przedszkola były wspaniałe i starałem się każdy dzień wycisnąć jak cytrynę i byłem bardzo, bardzo szczęśliwy...

niedziela, 29 grudnia 2019

leniwy weekend

nie chciało mi się robić nic spektakularnego więc zliczyliśmy dwa spacer, plac zabaw, wycieczkę autem i skorzystaliśmy z ostatniej handlowej niedzieli, bo w przyszłym roku nie będzie i kupiliśmy wiktuały na domowego Sylwestra wydając kupę kasy... a poza tym będę gotował dziś bigos a wydarzeniem weekendu jest wygrana mojego Citroena z dzieciństwa w wyścigu resoraków!


sobota, 28 grudnia 2019

filmy

czas świąteczny to możliwość pooglądania filmów więc po raz kolejny zaliczyłem:

Listy do M 1, 2, 3 - z biegiem czasu coraz bardziej te filmy mnie rozczulają,

Gwiezdne Wojny 7, 8 - ta ósma część z oglądania na oglądanie coraz bardziej mi się podoba,

Witaj św Mikołaju - gwiazdkowa klasyka,

oraz obejrzałem:

Escape Room - całkiem zgrabny horror,

Smętarz dla zwierzaków - nie wiem po co to obejrzałem i po co to w ogóle nakręcili?

Glass - nuda i nieporozumienie,

The Walking Dead - lubię filmy o zombiakach i obejrzałem pierwszy sezon ale czy starczy sił i czasu na 9 kolejnych?

piątek, 27 grudnia 2019

całkiem inna kolęda

Magda Umer - Bardzo smutna kolęda

szkoda, że nie znałem jej gdy przez pół życia byłem "na zakręcie" ale i tak polecam posłuchać...

czwartek, 26 grudnia 2019

wtorek, 24 grudnia 2019

poniedziałek, 23 grudnia 2019

przedświątecznie

czuję się zaskoczony, że już jutro Wigilia ale może to dobrze, bo przestanę dokupować prezenty ;-)
poza tym kupiłem świąteczne wydanie "Polityki" i zacząłem czytać ale po kilku stronach flaki się wywracają - co się w tym kraju dzieje?! więc lepiej nie czytać ale obejrzeć ulubiony film gwiazdkowy - "Witaj Święty Mikołaju"

niedziela, 22 grudnia 2019

ponura niedziela

deszczowo i ciemno na dworze a mi jest smutno, bo Starszak pojechał do dziadków.

sobota, 21 grudnia 2019

sobota

przeciągnąłem swój piątkowy wieczór do 3 w nocy a już po 6 rano Starszak obudził mnie, bo bolał go brzuch więc po zaparzeniu i zaaplikowaniu ziół nie było dla mnie sensu się dalej kłaść, bo czekały następne wyzwania albowiem postanowiłem w tym roku wymienić koła na zimowe a przy okazji zrobić coś tam co trzeba robić z klimatyzacją więc pojechaliśmy do Radzymina gdzie trzymamy zimowe koła, bo pomyślałem, że przy okazji odbębnimy przedświąteczną wizytę u teściowej - cóż wynudziłem się na maksa ale najważniejsze jest, że sprawa załatwiona a święta spędzimy z moimi Rodzicami...
poza tym wynudziłem się w serwisie, bo to dwie godziny czekania i okazało się, że dwie opony, które chciałem zamontować były do wyrzucenia a trzecia do naprawy? więc koszt banalnego serwisu wzrósł do sześciu stów a na koniec okazało się, że chrzestna Mikołaja kupiła mu identyczny prezent, który ja zamówiłem i miałem jutro odebrać w Empiku...


ps: a to nasze skarby co zawsze wozimy w aucie :-)

piątek, 20 grudnia 2019

warszawska eLka

mój Syn grając na tablecie zauważył graffiti Legii Warszawa w grze samochodowej :-)
extra, szkoda tylko, że sama Legia jest od trzech lat w stanie kompletnej degrengolady :-(

czwartek, 19 grudnia 2019

po zebraniu

zacząłem się martwić, bo okazało się, że w klasie u Starszaka jest bardzo dużo niegrzecznych dzieci i choć pani wychowawczyni wygląda na specjalistkę w swym fachu to chyba sobie nie radzi z sytuacją i aż 8 rodziców musiało zostać po zebraniu na indywidualne rozmowy... a ja martwię się o mojego Mikołaja, bo jak jest tyle niegrzecznych dzieci, że potrzebne są wciąż interwencje dyrektora i psychologa to jak ta klasa będzie się uczyć i rozwijać?

wtorek, 17 grudnia 2019

jasełka

mój Przedszkolak, w przeciwieństwie do Starszaka bywa bardzo niegrzeczny ale trzeba mu przyznać, że jest też bardziej rozwinięty niż Mikołaj w jego wieku i miło na niego patrzeć jak zachowuje się w przedszkolnym przedstawieniu :-)

poniedziałek, 16 grudnia 2019

ciężki tydzień

przynajmniej do czwartku, bo dzisiaj muszę jechać ze Starszakiem na urodziny jego kolegi a impreza zaczyna się dopiero o 19 i uważam, że to chory pomysł... o tej porze i w poniedziałek... ale najgorsze jest to, że musimy dziś przeprowadzić dezynsekcję naszych głów, ubrań, czapek i pościeli, bo w przedszkolu znaleźli gnidy u Małego :-(
jutro jasełka w przedszkolu i zebranie w szkole a w środę wpadną znajomi co powinno cieszyć ale lekko stresuje, o której wyjdą?

niedziela, 15 grudnia 2019

Ogród Światła

atrakcją weekendu była rodzinna wycieczka do Wilanowa i było fajnie ale bez szału, 50 zeta za trzy bilety, mnóstwo ludzi i problemy z dojściem do jeziora, bo ogrodzenia i zakazy a my lubimy z Żoną powałęsać się po krzakach ;-)


piątek, 13 grudnia 2019

piątek to...

  • pierwsza myśl rano - jutro się wyśpię,
  • Przegląd Sportowy kupiony w kiosku,
  • zapach smażonej ryby w przedszkolu,
  • wolne popołudnie od odrabiania lekcji,
  • wieczorny maraton z horrorami :-)

czwartek, 12 grudnia 2019

wolny czwartek

wolny od pracy albowiem musiałem wziąć urlop na wizytę u kardiologa ale pospać mogłem pół godziny dłużej - zawsze coś!
kardiolog powiedziała, że na ostatnim dobowym badaniu wyszło jakby mi znikał rytm serca i pyta mnie - "czuje pan, że czasem serce na chwilę przestaje bić?" - to się kurwa przestraszyłem nie na żarty ale mówię jej, że nie czuje więc lekarka - a to może tylko tak się zarejestrowało, bo poza tym dobrze, więc wyszedłem z gabinetu mocno skołowany... a poza tym:
- musiałem jechać do szpitala autem, bo Niko nie mógł iść do przedszkola i sama podróż to nawet szybsza niż gdy jadę rowerem ale parkowanie zabiera tyle czasu, że przemieszczanie się rowerem jest zdecydowanie szybsze :-)
- Nikodem jest czasem w domu strasznym dzieckiem ale u lekarzy zawsze jest grzecznym aniołkiem i personel jest nim zachwycony więc jak zwykle wyszedł od pani kariolog z prezentem :-)
- fajnie robi się zakupy gdy większość społeczeństwa jest w pracy!
- jest 13, Miko też w domu więc przepełnia mnie radość i resztę dnia spędzę na moim ulubionym gotowaniu (w planach leczo i galaretki z kurczaka) mniej lubianym odrabianiu lekcji i niestety na wizycie u pediatry, którą mamy dopiero o 17 ale musimy iść, bo krople do oczu dla Małego mi się kończą...

środa, 11 grudnia 2019

zapalenie spojówek

jaki ja byłem szczęśliwy gdy Dzieci od maja do końca października nie chorowały...
w listopadzie się zaczęło i dręczą nas różnorakie kaszle i katary a Mały dziś znowu dostał zapalenie spojówki choć od ostatniego nie minęły nawet dwa tygodnie :-(

wtorek, 10 grudnia 2019

słabe książki

"Kwarantanna" - Egan

niby fajny pomysł, bo rzecz o mechanice kwantowej, która mnie fascynuje ale powieść nieudana.

"Dom na wyrębach - Darda

nijaka książka o niczym.

"Sto czystych stron" - Massarotto

parę lat temu przeczytałem powieść "Bóg jest moim kumplem", która mnie zachwyciła więc spróbowałem czegoś innego w/w autora ale nie podobało mi się to coś.

poniedziałek, 9 grudnia 2019

lampki świąteczne

bardzo lubię dekoracje świąteczne a szczególnie wszelakie świecidełka więc w tym roku rozbłysnęło w domu i na balkonie 8 kompletów i być może to nie jest jeszcze moje ostatnie słowo ;-)

niedziela, 8 grudnia 2019

niesamowity wyścig

na mikołajkowy piątek kupiłem Chłopcom jeszcze 4 prezent ale jak zobaczyłem ile dostali podarków postanowiłem się wstrzymać do Gwiazdki ale wytrzymałem tylko do dzisiaj i dałem prezent, bo też chciałem się pobawić, bo kupiłem części do torów HW...
i wyścig był zaskakujący albowiem wygrało nowe autko z nowej "stajni" a w pierwszej "30" były 3 auta Welly co jeszcze nigdy się nie zdarzyło ale ja jestem zadowolony, bo "Garbcio" z mojego dzieciństwa poradził sobie z nowym torem i był w pierwszej "10"

sobota, 7 grudnia 2019

ponuro

Starszak kaszle, Mały rano wymiotował a do tego ciemno i deszczowo więc sami nie wiemy co ze sobą zrobić aby nie zmarnować tej ponurej ale wyjazdowej soboty?

piątek, 6 grudnia 2019

mikołajki

... zaczęliśmy świętować późnym wieczorem albowiem dziadkowie zażyczyli sobie aby imieniny Starszaka odbyły się nad jeziorami ale podróż była okropna, bo na autostradzie był wypadek (dobrze, że zawsze sprawdzamy ścieżkę w telefonie) więc jechaliśmy inną trasą ze średnią 50 km/h :-(
ale jak dotarliśmy do dziadków to było tak fajnie, że Dzieci padły po północy i dostały tyle (!) prezentów, że tylko brak choinki sugerował, że to jeszcze nie Gwiazdka...
i powiedziałbym tak: to CHORE - kupować tyle zabawek na raz, to jest niepotrzebne zaśmiecanie naszej planety Ziemi, skrzyczeć moją Mamę, że tyle nakupiła... ale nie mogę... sam dziś dokupowałem prezenty i dostali po 3 sztuki ode mnie.... ale ja mam usprawiedliwienie -  ja jestem dzieckiem PRLu gdy czekolada w bucie była szczytem marzeń w mikołajki...

czwartek, 5 grudnia 2019

ksiądz po kolędzie

nie lubię instytucji kościoła katolickiego ale zapytałem Synów czy nie chcieliby gościć księdza w domu a ponieważ bardzo chcieli postanowiłem pierwszy raz w swoim dorosłym życiu wpuścić do domu wizytę duszpasterską i dużo mnie to kosztowało:
- naraziłem się na niezadowolenie Żony, że trzeba posprzątać mieszkanie,
- byłem dwa razy w sklepie z dewocjonaliami,
- Małżonkę musiałem wysłać do innego sklepu po biały obrus,
- wydaliśmy na atrybuty dla księdza ponad 7 dych,
- czekałem z Synami na księdza jak na szpilkach przez dwie godziny obserwując klatkę schodową aby nie ominął naszego mieszkania co chciał zresztą zrobić,
- musiałem wysłuchać tych wszystkich pierdół co ksiądz wygłasza w takich sytuacjach...

środa, 4 grudnia 2019

bycie tatą

... i robienie wszystkich tych prozaicznych czynności z Synami to NAJWIĘKSZE szczęście jakie mnie spotkało w życiu!

wtorek, 3 grudnia 2019

szachy

we wrześniu zapisałem Starszaka na szachy ale firma, która to organizuje ustaliła terminy, które kolidowały z lekcjami Syna więc postanowiłem walczyć i korespondowałem z nimi przez miesiąc oraz pisałem maile i błagania na Fejsbuku aby stworzyć kolejną grupę szachową ale odzew był słaby, bo rodzice podsrywają się na punkcie angielskiego a szachy to dla nich abstrakcja... ale po kilku osobistych namowach udało mi się zorganizować trzecią grupę szachową i Miko zadowolony chodzi od początku września a ja wczoraj widziałem dzieci wychodzące z zajęć i wszystkie wyglądały na szalenie zadowolone więc cieszę się, że walczyłem, bo PRESJA MA SENS a języka to można się nauczyć w każdej chwili ale nie inteligencji i logicznego myślenia jakie niesie ze sobą nauka szachów :-)

poniedziałek, 2 grudnia 2019

niedziela, 1 grudnia 2019

leniwy weekend

w sobotę pojechaliśmy do galerii handlowej i choć nie przepadam za takim stylem spędzania wolnego czasu to nieoczekiwanie było bardzo fajnie, w sklepach świąteczna atmosfera i brak tłoku a my szarpnęliśmy się na statyw za 140 zeta i jestem bardzo zadowolony z tego zakupu ale uznali moją reklamację za pada do PS więc dołożyłem tylko 2 dychy :-)
w domu zrobiliśmy imprezę, ubraliśmy choinkę i ozdobiliśmy świątecznie mieszkanie...
dziś okropnie ponuro i na spacer wyciągnąłem tylko małego Nikodemka, któremu trzeba przyznać, że na niego zawsze można liczyć odnośnie wszelakiej aktywności... a popołudnie leniwe, ja gotuję, Żonka śpi (po wczorajszym ha ha), gram ze Starszakiem na konsoli i leniuchujemy....