środa, 6 marca 2019

228

PONIEDZIAŁEK, 29 STYCZNIA 2018
śmierć na Nagiej Górze
od trzech lat interesuję się himalaizmem więc ostatnie wydarzenia śledziłem z wielką uwagą a było gdzie, bo media, które czytam zrobiły z tych wydarzeń prawdziwy SHOW i próbowałem czytać też komentarze ale poziom intelektualny ludzi piszących w Sieci w przygnębiającej większości jest żałosny :-(
nie mam prawa oceniać tej całej sytuacji ale mam wielki szacunek dla gości, którzy ruszyli na ratunek z wyprawy narodowej na K2 i uratowali jedną osobę a do Tomka Mackiewicza, który umierał na wysokości 7,200 metrów nie mieli szans dotrzeć więc jest to bezsprzeczny dowód heroizmu...
ja góry pokochałem dopiero po tym jak pojechałem tam na rowerze, bo szalałem tam na maxa ale od kiedy mam Dzieci to takie zachowania są niedopuszczalne, nie wspominając o tym, że w mieście też zmieniłem styl jazdy na teoretycznie bezpieczniejszy więc nigdy nie pojmę motywacji ludzi, którzy ryzykują swoje życie mając rodziny? i może jestem nudny i mam zwykłe szare życie ale jestem uczciwy i zrezygnowałem wielu rzeczy, bo skoro zdecydowałem się na Dzieci to one są najważniejsze...
ci co zostali w górach nie potrafili zrezygnować i nawet nie chce myśleć ilu bólu i złamanych losów życia pozostawili po sobie... choć Tomasza Mackiewicza żal mi okropnie, bo w skomercjalizowanym sporcie on był tym, który wierzył w idee wolności i równości... więc niech spoczywa w spokoju na górze, którą pokochał...
23:45M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
NIEDZIELA, 28 STYCZNIA 2018
weekend
w sobotę pojechałem z Chłopcami na drugą stronę Wisły do parku na spacer, bo tam biegali znajomi z rowerów, spacer był kiepski, bo wszystko zalane wodą ale późniejszy pobyt w knajpie jak najbardziej udany i tak się złożyło, że ubrałem Nikodema w tą samą koszulkę co 4 lata temu miał Miko w tej samej knajpie...



dziś po szkoleniu Ani przyjechaliśmy nad jeziora ale było już późno więc zaliczyliśmy tylko integracje wnuków z dziadkami i bardzo smaczną kolację :-)
23:10M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
SOBOTA, 27 STYCZNIA 2018
uwagi i przemyślenia
Nanga Parbat
jest sobie taki koleś co siódmy raz próbuje zdobyć ten szczyt w zimie i jest to bardzo punkowe i romantyczne, bo Marcin nie ma kasy, sponsorów i walczy o idee wolności w górach i idzie na żywioł do góry i tym razem utknął gdzieś tam pod szczytem i prawdopodobnie umiera ale idą mu na ratunek (raczej niemożliwy) polscy himalaiści, którzy mieli zdobywać K2...
kasa - na akcję ratunkową idzie z kieszeni podatników bo Mackiewicz nie wykupił żadnego ubezpieczenia ale to nic w porównaniu z tym, że 4-5 facetów postawi na szale swoje życie aby ratować kolesia, który używa linek rolniczych, bo są kilkaset razy tańsze od sprzętu profesjonalnego
Liga Narodów
FIFA wymyśliła takie nowe rozgrywki i trudno mi jest znaleźć sens w tym wszystkim, bo idzie to w stronę siatkówki gdzie mają ligę światową, puchar świata, różne mistrzostwa i jak czytam w gazecie, że mają ciągle nowe zawody to myślę, że ciężko się ekscytować kilkoma różnymi mistrzostwami...
choć dla nas to nawet dobry pomysł póki jesteśmy w pierwszej dywizji, bo zagramy z najsilniejszymi, którzy towarzysko nigdy nie chcieli grać z Polską...
Legia
nakupowali nowych zawodników w tym oknie transferowym ale wygląda to żenująco, bo kolesie nie kopali piłki po kilka miesięcy i po pierwszym kontakcie z piłką łapią kontuzję więc nic z tego nie będzie ale ten sprowadzony szrot piłkarski posiedzi sobie na ławce rezerwowych biorą przy okazji poważne pensje...
oj jak dobrze, że się tym nie interesuję tak jak kiedyś...
polscy faszyści
TVN wyemitował film o neonazistach i podniósł się w kraju wielki larum a ja nie rozumiem dlaczego? wiele lat temu na studiach próbowałem działać w PPS i Radykalnej Akcji Antyfaszystowskiej , bo problem polskich faszystów istniał od zawsze a teraz ugrupowania skłaniające się do idei nazistowskich zasiadają w sejmie więc skąd ten szum?
inna sprawa jakim to trzeba być tępym chujem aby mówić o sobie patriota i świętować urodziny Hitlera? :-(
Mikołaj
czemu w tygodniu gdy trzeba iść do przedszkola nie mogę go zwlec z łóżka a w weekend sam wstaje wsypany o podobnej godzinie??
planeta singli
spotkałem się dziś ze znajomymi z dawnej grupy rowerowej i zaprosiłem jeszcze koleżankę z liceum i tak gadaliśmy o życiu, o dalszych znajomych i wszyscy samotni...
ależ miałem niewyobrażalne szczęście, że spotkałem Anię na swojej nędznej drodze życiowej ;-)
21:41M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
PIĄTEK, 26 STYCZNIA 2018
12 lat
tyle czasu już minęło a ja wciąż tęsknie za moją Siostrą... a jak sobie pomyślę, że pewnie miałaby teraz swoją rodzinę i byśmy się spotykali to serce mi pęka ze smutku, że tak mało było jej dane doświadczyć...


22:34M.1974
LINK KOMENTARZE (1) »
CZWARTEK, 25 STYCZNIA 2018
smażalnia
powróciliśmy do naszych rodzinnych czwartkowych spotkań po pracy w plenerze i tym razem wymyśliłem łąki i smażalnie ryb i było super, bo posiedzieliśmy na łąkach, potem poszliśmy na długi spacer, zjedliśmy i posiedzieliśmy w knajpie i jeszcze 2 kilometry szliśmy do domu ale Niko to już jechał w wózku, bo odciąganie go od kałuż jest mega wkurzające...
fajnie ale nie podobała mi się cena obiadu, bo za dwie porcje ryby, 4 frytki, 3 piwa i surówkę zapłaciłem 133 złotych bez napiwku a nie jest to restauracja "ą ę" tylko smażalnia...
i nie podoba mi się to, że Miko nie chce iść spać, bo w jego małej, pięknej główce wydaje się, że jesteśmy dopiero po przedszkolu...


ps: Niko to nigdy nie chce iść spać ale to już problem Małżonki, póki jest zdrowa i nie pracuje;-) 
21:20M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
ŚRODA, 24 STYCZNIA 2018
kąpiel
... też musi być zabezpieczona przed Nikodemusem ;-(


19:36M.1974
LINK KOMENTARZE (1) »
WTOREK, 23 STYCZNIA 2018
dziury w głowie
słucham od wczoraj książki na mp3, która "coś mi mówi" i niektóre sytuacje zbliżają mnie do pewności, że już słuchałem tej powieści ale słucham dalej, bo nie pamiętam co będzie na końcu?
i martwiłbym się o dziury w mojej głowie ale już ze dwa razy miałem tak z Żoną, że oboje oglądamy film i cały czas wydaje nam się, że już go widzieliśmy i w jakimś momencie jest wyjątkowa scena, że razem podskakujemy z okrzykiem "tak widzieliśmy ten film!"
i oglądamy dalej, bo nie pamiętamy zakończenia ;-)
19:21M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
NIEDZIELA, 21 STYCZNIA 2018
weekend na osiedlu
miałem plany na sobotę na wyprawę z Synami do lasu i byłem już spakowany ale Nikodem poszedł na drzemkę o godzinie 11,45 i w ten sposób storpedował moje wizje, bo chciałem pojechać z sankami i jak idziemy z wózkiem to nie ma problemu a tak to musiałem zaczekać aż się Niko wyśpi a jak się obudził to pochodziliśmy tylko po osiedlu ale i tak było fajnie, bo starszy Mikołaj wreszcie odważył się na zjeżdżanie z górki i bawił się świetnie a i Niko miał frajdę z wchodzenia na górkę i zjeżdżania na pupie :-)
dziś było jeszcze bardziej leniwie, bo przewalałem się z Niko i Miko w łóżku oglądając bajki, bo czekaliśmy na Żonę jak wróci ze szkolenia aby wyjść na rodzinny spacer oraz krótką wizytę w kościele.... ale ogólnie po weekendzie czuje lekki niedosyt, że nie opuściłem osiedla :-(


19:29M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
SOBOTA, 20 STYCZNIA 2018
weekendowy poranek

19:36M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
PIĄTEK, 19 STYCZNIA 2018
mój kochany Rycerz
wczoraj usypiam Mikołajka mizianiem po ciałku ale nagle Syn poważnieje i pyta "a co ci powiedział lekarz?" a dziś rano wyskoczył z tekstem do Żony - "ale strasznie się cieszę na jutro" - a Ania - "na jutro, przecież idę na szkolenie i będziecie sami z tatą? -  Mikołaj -"tak super" a ja - zmieniam temat aby Żonie nie było zbyt przykro ale wewnętrznie roznosi mnie szczęście niepojęte :-)
i często bywają takie wzruszające sytuacje i zawsze sobie myślę, że trzeba to zapisać ale za chwilę trzeba nakarmić, umyć czy uśpić Dzieci więc zapominam...


22:45M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
CZWARTEK, 18 STYCZNIA 2018
HOT - Wheels & Wings
kocham je i nienawidzę...
resoraki uwielbiam za to, że dzięki nim zostaliśmy kolekcjonerami ale nie lubię jak wygrywają w wyścigach ze starymi autkami...
skrzydełka z KFC kocham za smak ale nienawidzę, bo zawsze objem się nimi jak świnia i zjadam cały kubełek :-(
18:09M.1974
LINK KOMENTARZE (2) »
ŚRODA, 17 STYCZNIA 2018
wolna środa
dziś dzień był podporządkowany wizycie u pani kardiolog więc wziąłem sobie wolne za święto króli aby się zrelaksować, bo prawda jest taka, że denerwowałem się przed wizytą jakie będą wyniki ekg i w ogóle co pani doktor powie?
na szczęście jest ok ale i tak za dwa tygodnie mam następne badania, bo spotkałem się z pełnym profesjonalizmem w tym szpitalu i teraz rzecz będzie szła o to czy można odstawić taki bardzo drogi lek, który biorę od roku i który zarzyna mnie finansowo...
potem pojeździłem na rowerze dwie godziny, bo czekałem na seans w kinie a na koniec spotkaliśmy się rodzinnie pod przedszkolem i poszliśmy na krótki spacer i był krótki, bo Miko miał mokre rękawiczki i buty po przedszkolu ale zrobię za ten spacer sałatkę jarzynową, bo chodzi ona za mną od dłuższego czasu a wciąż nie mam na nią czasu ;-(
ale główną atrakcją dzisiejszego dnia były nowe GWIEZDNE WOJNY w kinie...
jestem w szoku, bo po poprzedniej części "Przebudzenie mocy" spodziewałem się kolejnego odcinania kuponów ale się pomyliłem, bo film jest ŚWIETNY wręcz WSPANIAŁY i cierpi jedynie na ewidentny brak złego bohatera, bo od kiedy Darth Vader nie żyje zło w GW jest okrutne ale też nieporadne i żenujące więc to jest minus, bo wszystkie te starania dobrych bohaterów o przeżycie nie przekonują skoro ci źli są jacyś tacy rozmemłani...
ale pierwszy raz GW nie mają fabuły prostej jak cep i są ciekawe zwroty akcji a poza tym jest kilka tak wspaniałych pomysłów wizualnych, że wciskają w fotel tak więc szalenie polecam ten film i NIECH MOC BĘDZIE Z WAMI na zawsze :-)
17:40M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
WTOREK, 16 STYCZNIA 2018
rower
wczoraj ze względu na tzw blue monday nie pojechałem do pracy na rowerze aby nie tworzyć w organiźmie niepotrzebnych endorfin i powiem tak: podróż powrotna - super, szybciej niż rowerem, bo autobus zatrzymuje się pod sklepem i nie trzeba jeździć, przypinać roweru, ściągać plecaka oraz jest komfortowo, bo w zimie zwykle nie chce mi się wsiadać na rower po robocie... niestety podróż poranna to koszmar, bo samo iście na nogach do przedszkola zajmuję tyle czasu, że czuję się jak w zwolnionym filmie a potem jest równie źle, spacer do autobusu, przesiadka...
po prostu potrzebuję jeździć na rowerze do pracy a wracać komunikacją ;-)
dziś pojechałem na rowerze w obie strony i jazda tam była mroźna, jazda tu - śnieżna ale ogólnie świetnie, bo jakże miało być inaczej skoro jestem twardzielem i marzę o Himalajach i codziennie czytam o polskich Lodowych Wojownikach pod K2 a tam jest jakieś 3 lub czasem 6 razy zimniej ;-)



19:16M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
PONIEDZIAŁEK, 15 STYCZNIA 2018
blue monday
być może to pseudonauka ale dziś miałem wielkie przygnębienie więc coś w tym jest, że to najbardziej depresyjny dzień w roku?
choć u mnie z pewnością niedzielne piwka mocno się do tego przyczyniły...
18:31M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
NIEDZIELA, 14 STYCZNIA 2018
spotkanie
dziś widzieliśmy się ze znajomymi z dawnej grupy rowerowej i było przemiło, bo dla nas samo wyjście do knajpy to wydarzenie a do tego knajpa specyficzna, bo byli w niej sami Angole i choć ceny lekko nas załamały (piwo - 12 zeta) to na szczęście potem zaczęły się happy hours więc nie spłukaliśmy się doszczętnie ;-)



22:10M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz