WTOREK, 10 LUTEGO 2015
zadowolenie taty
moja Mama martwi się przesadnie zdrowiem wnuczka i pod koniec zeszłego roku wywarła taką presję na nas, że Mikołaj jest zbyt chudy iż dla świętego spokoju zrobiliśmy mu badania, które nie są może rewelacyjne ale zadawalające...
a w weekend usłyszeliśmy, że Miko wygląda zdecydowanie lepiej i jestem bardzo z siebie zadowolony albowiem w tygodniu to ja jestem głównie odpowiedzialny za karmienie choć często jest to prawdziwą mordęgą :-(
tak czy siak można chwilę odetchnąć od zmartwienia aż do czasu gdy będziemy szli do przedszkola...
a w weekend usłyszeliśmy, że Miko wygląda zdecydowanie lepiej i jestem bardzo z siebie zadowolony albowiem w tygodniu to ja jestem głównie odpowiedzialny za karmienie choć często jest to prawdziwą mordęgą :-(
tak czy siak można chwilę odetchnąć od zmartwienia aż do czasu gdy będziemy szli do przedszkola...
PONIEDZIAŁEK, 09 LUTEGO 2015
"Polskie morderczynie"
myślałem, że już nic mnie nie zaskoczy wśród audiobooków a jednak...
tak więc trafiłem na szalenie interesującą pozycje, którą polecam ale jednocześnie lojalnie uprzedzam, że temat straszny to i książka do najłatwiejszych nie należy i miejscami jest smutno lub przerażająco...
tak więc trafiłem na szalenie interesującą pozycje, którą polecam ale jednocześnie lojalnie uprzedzam, że temat straszny to i książka do najłatwiejszych nie należy i miejscami jest smutno lub przerażająco...
NIEDZIELA, 08 LUTEGO 2015
SOBOTA, 07 LUTEGO 2015
Carcassonne & Fifa
... spacer i goście to główne atrakcje wyjazdowej soboty...
a ja dowiedziałem się, że jestem złym ojcem, bo za bardzo rozpuszczam Syna :-(
a ja dowiedziałem się, że jestem złym ojcem, bo za bardzo rozpuszczam Syna :-(
PIĄTEK, 06 LUTEGO 2015
CZWARTEK, 05 LUTEGO 2015
ahoj przygodo !
właśnie wybywamy z domu i jedziemy na dworzec z niecierpliwością czekając jakie niespodzianki przygotuje dziś dla nas kolej, bo podróż pociągiem w Polsce to zawsze przygoda ;-)
ŚRODA, 04 LUTEGO 2015
pakowanie
rozpoczynamy dziś weekend i wybieramy się nad jeziora ale jedziemy pociągiem więc rozpaczliwie głowimy się nad tym jak tu się do licha spakować, co można zostawić a co jest absolutnie konieczne do wypoczywania?
WTOREK, 03 LUTEGO 2015
w jaskini Platona
... tak się czujemy bez naszych komputerów gdy jedynym oknem na świat jest fablet z gównianą klawiaturą dotykową...
PONIEDZIAŁEK, 02 LUTEGO 2015
3
trzy komputery nam się zepsuły w ciągu kilku dni i jesteśmy trochę załamani a jedyną pociechą jest fakt, że w tym tygodniu mamy tylko...
trzy dni pracujące, bo wykorzystujemy urlopy z zeszłego roku.
trzy dni pracujące, bo wykorzystujemy urlopy z zeszłego roku.
NIEDZIELA, 01 LUTEGO 2015
spacerowo
... dzisiaj było, bo cały dzień poza domem i dużo zdjęć i wszystko fajnie ale jak wrocilismy to Mikołaj zalał laptopa więc na razie tyle z telefonu...
SOBOTA, 31 STYCZNIA 2015
fajnie było
przyjemny, trochę undergroundowy klub, choć z przesadnymi cenami (9 PLN - piwo) fajna muzyka i najważniejsze z wieczoru spotkanie z Przyjaciółmi a ja wróciłem do domu po drugiej w nocy co mi się nie zdarzyło od lat ;-)
PIĄTEK, 30 STYCZNIA 2015
koncert
idę dziś na koncert i tak strasznie mi się nie chce, że szok, bo zaczyna się on dopiero po 22 i jest na drugim końcu miasta aja nie byłem na żadnym koncercie od trzech lat i nie wiem czego się spodziewać ale pewnie tłoku, duchoty i kapeli reggae, której nawet nie znam :-(
ale moi Przyjaciele są młodzi duchem i ciągle mnie gdzieś wyciągają i pomyślałem, że trzeba raz na jakiś czas się wybrać, bo w końcu przestaną mnie zapraszać a zadecydowało to, że dziś jest piątek bo koncerty prawie zawsze dzieją się w środku tygodnia więc chyba jakoś dam radę przetrwać ten wieczór?
ale moi Przyjaciele są młodzi duchem i ciągle mnie gdzieś wyciągają i pomyślałem, że trzeba raz na jakiś czas się wybrać, bo w końcu przestaną mnie zapraszać a zadecydowało to, że dziś jest piątek bo koncerty prawie zawsze dzieją się w środku tygodnia więc chyba jakoś dam radę przetrwać ten wieczór?
CZWARTEK, 29 STYCZNIA 2015
piłka ręczna
nigdy nie lubiłem grać ani nawet oglądać w/w dyscypliny ale siedzę sobie wczoraj sam, bo Ania w pracy a Miko śpi a że w Trójce dużo gadali o meczu ćwierćfinałowym Polaków w mistrzostwach świata więc postanowiłem obejrzeć to spotkanie i trafiłem na całkiem atrakcyjne widowisko...
sport trochę zbyt kontaktowy - jak na mój gust ale emocje spore a końcówka meczu wręcz porywająca... no i nasze zwycięstwo sprawiły, że bardzo mi się podobało i z niecierpliwością czekam na jutrzejszy półfinał :-)
sport trochę zbyt kontaktowy - jak na mój gust ale emocje spore a końcówka meczu wręcz porywająca... no i nasze zwycięstwo sprawiły, że bardzo mi się podobało i z niecierpliwością czekam na jutrzejszy półfinał :-)
ŚRODA, 28 STYCZNIA 2015
ups
pisałem wczoraj o kiepskim styczniu ale to nie koniec atrakcji, bo zaatakowało mnie przeziębienie i choć mój organizm broni się dzielnie, bo nie rozłożyło mnie kompletnie to i tak słabo się czuję i ciężko mi odpierać zmasowane ataki Synka z męskimi pieszczotami ;-)
tak czy siak moje przeziębienie to pikuś ale pewnie zarażę Mikołaja i będę się potem martwił i denerwował....
a tymczasem dziś wieczorem chorobę potraktuję Żubrówką Białą, do której mam sentyment po naszym weselu ;-)
tak czy siak moje przeziębienie to pikuś ale pewnie zarażę Mikołaja i będę się potem martwił i denerwował....
a tymczasem dziś wieczorem chorobę potraktuję Żubrówką Białą, do której mam sentyment po naszym weselu ;-)
WTOREK, 27 STYCZNIA 2015
kiepski styczeń
auto stoi rozkraczone od kilku tygodni, bo naładowanie akumulatora nie wystarczyło albowiem zepsuła się elektryka, laptop ledwo pracuje a do tego nabawił się paskudnej, niezmywalnej plamy na ekranie lcd od mikołajowej zupki, zaatakowały nas wszy oraz spalił się nam się monitor od komputera stacjonarnego tak więc niech ten miesiąc się już kończy....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz