jakbyśmy mieli za mało frasunków mały Niko dostał swojej "ulubionej" choroby...
choć z drugiej strony lepsze to niż zapalenie ucha, które przez kilka lat prześladowało Starszaka.
jakbyśmy mieli za mało frasunków mały Niko dostał swojej "ulubionej" choroby...
choć z drugiej strony lepsze to niż zapalenie ucha, które przez kilka lat prześladowało Starszaka.
potrzebowałem zdjęcia na tylną okładkę w fotoksiążce dla Rodziców więc dzisiaj udaliśmy się na spacer do galerii i było dziwnie, fajnie ale i przygnębiająco w opustoszałym centrum handlowym... co te chore pisiury zrobiły z tego kraju :-(
nie wiem jak sobie poradzimy w przyszłym tygodniu i przyszłym i następnym i kolejnym, bo oboje pracujemy ale czuje się szczęśliwy, że Mikołaj jest w domu :-)
lubię gazety ale nie kupuję Wyborczej po likwidacji bloxa, Przeglądu Sportowego, bo Legia nie gra w pucharach, Rowertour przestał wychodzić, pisma o samochodach mnie znudziły a Wiedzę i Życie dostaję od Taty więc kupiłem takie coś w Biedrze ;-)
smutno mi, bo zostawiłem na działce rodziców ukochanego Syna na tydzień a do tego wbiło mnie w glebę zarządzenie premiera, że szkoły będą zamknięte przynajmniej do połowy stycznia, niektórzy rodzice nie mogą pracować zdalnie - TY GŁUPI CHUJU!
przyjechaliśmy wczoraj na działkę do Rodziców ale bliżej mi do łez w oczach niż uśmiechu na twarzy, bo jutro będę tu musiał zostawić Starszaka...
myślę, że dobrze wykorzystałem ten tydzień, bo codziennie byliśmy na spacerze i placu zabaw, zaliczyłem też - warsztat samochodowy, wycieczkę do lasu, urząd skarbowy, myjnie dla auta (naszą pierwszą), dentystę z oboma Chłopcami a ponadto trochę pograłem na komputerze, ugotowałem cztery obiady, sprzątałem i zmywałem (z a-bookiem na uszach to nawet nie jest takie straszne) i gadałem, gadałem z Synami non-stop....
na całym świecie selekcjonerem reprezentacji w piłce nożnej zostaje wybitny trener ale nie u nas, u nas najważniejszym trenerem w kraju został nikomu nieznany koleś, którego największym sukcesem jest 9 miejsce w lidze z niejaką Wisłą Płock a wszystko przez widzimisię Zbigniewa Bońka, który nadal jest prezesem PZPN choć już dawno temu skończyła się jego kadencja..?
no i mamy pajaca zamiast trenera, który wystawia zawodników nie na ich nominalnych pozycjach, powołuje gości, którzy nie grają w klubach, nie zna się na taktyce i nie potrafi przekonać do siebie piłkarzy, którzy śmieją się mu prosto w twarz... no i potem przychodzi nam zagrać spotkanie z jakąś poważną drużyną i kibic ma chęć wydłubać sobie oczy - tak jak to było z meczami w ostatnim tygodniu :-(
strasznie się wczoraj zdenerwowałem, bo mój Starszak miał obejrzeć film w necie a potem zalogować się na spotkanie on-line z edukatorami ale nam i kilku innym osobom z klasy się nie udało więc wkurwiłem się na maxa, bo jak już robią coś takiego to niech zadbają aby to działało! zresztą problemy techniczne z platformą teams zdarzają się właściwie codziennie, nauczyciele tworzą po kilka spotkań i większość lekcji upływa na szukaniu gdzie jest lekcja? nawet zebranie z rodzicami zaczęło się po 25 minutach, bo wcześniej panował chaos... tak więc uważam, że zoom, który używaliśmy wiosną był lepszy...
poza tym martwię się o mojego Syna, bo mam wrażenie, że nauka gorzej mu idzie niż w pierwszej klasie i stał się strasznie rozkojarzony i jak pani pyta czy dzieci skończyły już pisać zadanie Mikołaj dopiero wybiera długopis z piórnika :-(
niby tylko 4 dni pracy ale był to dla nas z Małżonką logistyczny koszmar, bo Dzieci w domu...
ale dotrwałem do piątkowego wieczoru więc czas zanurzyć się morzu wirtualnej krwi :-)
"Jaki jeszcze numer mi wytniesz, w którą ślepą skierujesz ulicę
Ile razy palce sobie przytnę, nim się wreszcie klamki uchwycę
By otworzyć drzwi do twego serca, które przeszło już tyle zawałów...no to się zaczęło, w niedziele o 20 wysłali maila, że zamykają przedszkole i nie wyobrażam sobie jak tak dalej żyć? w tym tygodniu jakoś damy radę ale co będzie później jak każdego dnia można się spodziewać wszystkiego najgorszego..? załamanie psychiczne dziś mam :-(
pogoda iście listopadowa więc nic godnego zapamiętania nie robiliśmy ale przynajmniej przegląd techniczny auta mamy z głowy, bo od miesiąca Skoda nie miała kwitu, byliśmy na placu zabaw, na wycieczce samochodem, spacerze ale głównie to w domu...
Małżonka zakupiła laptopa w celach pracowych więc może teraz łatwiej będzie mi się dopchać do komputera?
ostatnie trzy dni w szkole obfitowały w kartkówki z różnych przedmiotów, dziś to wręcz nie było lekcji ale same sprawdziany więc myślę, że nauczyciele dostali cynk, że szkoła nie wróci do ferii zimowych (?) i potrzebują dużo stopni w librusie do oceny półrocznej... i to byłby DRAMAT gdyby tak miało być..!
nasz żałosny rząd wcisnął "hamulec bezpieczeństwa" i między innymi zamknął szkoły dla małych dzieci a ja chciałbym zapytać tych chujków jak wyobrażają sobie naukę zdalną 8-9 latków i ich wielogodzinne siedzenie w domu gdy rodzice będą w pracy?
a do tego wprowadzili zakaz zgromadzeń, który rozwiąże najgłębszy kryzys społeczny od roku '81 w Polsce.
JEBAĆ PiS, JEBAĆ PiS, JEBAĆ PiS !!!
miła chwila gdy przychodzi świąteczne wydanie gazetki cewe z kuponem rabatowym i musi mnie ona zmobilizować do tworzenia tegorocznej fotoksiążki dla Rodziców, bo nawet jeszcze nie zacząłem a w tym roku przez pandemię mam dużo zdjęć Chłopców...