poniedziałek, 31 maja 2021

sobota, 29 maja 2021

komunia

byliśmy dziś na pierwszej komunii u rodziny w Łodzi i było bardzo fajnie, kiedyś nie przepadałem za takimi imprezami ale od kiedy mam dzieci to zawsze jest o czym pogadać a do tego kochana Małżonka zgodziła się prowadzić auto w trasie na nocleg więc dobrze się bawiłem a szczególnie jestem kontent z tego, że Synowie wyszaleli się z innymi dziećmi i wreszcie po roku pandemii zobaczyli coś innego od lasów, pól i jezior.

piątek, 28 maja 2021

zupa pho

moim podstawowym obiadem za czasów studenckich była zupka chińska z bułką więc czuję niechęć do tego typu dań ale znalazł się wyjątek ;-)

środa, 26 maja 2021

plac zabaw

mój młodszy Syn ma fajną bandę w przedszkolu, która spotyka się codziennie na pobliskim placu zabaw a mi zależy na tym aby Niko miał znajomych więc bywam tam często i czasem jest fajnie, bo jak mam dobry humor to pogadam z innymi rodzicami ale na ogół jest nudno ale najgorsze jest to, że jak wrócę z placyku, zrobię lekcje ze Starszakiem to muszę zaraz iść spać i właściwie nie mam wolnego czasu.

ps: trochę szkoda, że Żona kompletnie nie garnie się do takich obowiązków jak plac zabaw i lekcje, może jestem za mało asertywny ale z drugiej strony mam w głowie taki imperatyw - wszystko dla Dzieci i nie oglądam się na innych...
ps2: koledzy Nikodema z przedszkola są straszni, bo klną jak szewcy, banda bandą ale co z tymi rodzicami jak ku.. i chu.. latają przy jedzeniu lodów? matki coś tam ględzą ale dzieci mają to gdzieś, na szczęście mój Nikodem jest lubiany ale nie używa brzydkich słów :-)
ps3: a raz ściągnąłem Starszaka na plac zabaw i był idolem grupy małych łobuzów :-)

wtorek, 25 maja 2021

niczego nie żałuję

pisałem tutaj, że martwię się, że przyczepią się w pracy za opiekę nad Starszakiem podczas lockdownu gdy wpadałem do niego 2-3 razy dziennie w godzinach pracy ale spodziewałem się połajanki a w najgorszym razie jakiejś nagany ale na pewno nie likwidacji miejsca pracy i karnego wysłania do innej dzielnicy..! jestem załamany, wkurwiony i rozżalony, bo w żadnym stopniu nie zaniedbywałem obowiązków służbowych i mam mówiąc oględnie przejebane, bo nie obrabiam nowych obowiązków a sam powrót do domu zajmuje dużo czasu i każdy kolejny dzień jest dla mnie koszmarem ale myślę wtedy o wieczorze z Synami i o tym co będziemy robić i jakoś trwam choć bliski jestem rozsypki.
ale jakby czas się cofnął to NICZEGO bym nie zmienił, bo moje ośmioletnie Dziecko podczas miesięcy pandemii czuło się dobrze i bezpiecznie!

poniedziałek, 24 maja 2021

sprzedać auto

niestety nasz rodzinny budżet nie może sobie poradzić z zakupem nowego samochodu więc Rodzice pożyczą nam trochę pieniędzy ale najważniejsze jest to aby sprzedać stare auto... i tu pojawiają się problemy, których twórcą jestem ja albowiem obiłem mocno Skodę w dwóch miejscach podczas parkowań, o jednym razie pisałem - wpadałem wtedy na znak "zakaz parkowania" a drugi raz pojechałem z Dziećmi do centrum miasta aby wziąć karty do głosowania w wyborach prezydenckich i oczywiście zaparkowałem nielegalnie (bo jakże by inaczej w Warszawie?) ale miałem pietra więc po powrocie z urzędu tak się ucieszyłem, że nie mam mandatu, że z tej euforii nie zauważyłem latarni podczas wyjazdu i zrobiłem paskudne wgniecenie w drzwiach... wprawdzie wtedy się tym nie przejąłem (to tylko auto) ale teraz mam problem, bo takie dwa uszkodzenia zabijają cenę samochodu więc wypadałoby to najpierw naprawić a ja nie mam na to sił, chęci ani czasu :-(

niedziela, 23 maja 2021

pierwsza wycieczka

... nowym autem była fajna, bo pojechaliśmy w nowe miejsce i spacer był udany, autko prowadzi się świetnie, dziś pokonałem 50 kilometrów, bo wczoraj po gentelmeńsku odstąpiłem Żonie pierwsze prowadzenie auta (70 km) i choć jakbym miał wybór to nie kupiłbym srebrnego sedana (oh ten pospolity kolor i co zrobimy z bagażnikiem na rowery, który tu nie pasuje?) ale cieszę się z tego co mam, bo odmłodziliśmy rodzinny samochód o 5 lat, Dzieciom się bardzo podoba i nazwały go imieniem - Błyskawica ;-)



piątek, 21 maja 2021

środa, 19 maja 2021

czarodziejka gorzałka

wiem, że picie drinków po pracy w celu poprawy humoru to prosta i szybka droga do alkoholizmu, wiem, że mam skłonności do różnorakich uzależnień i wiem, że jestem w niebezpieczeństwie... ale to działa!

ps: to nieopublikowany post z jesieni 2019 gdy wróciłem do pracy po urlopie wychowawczym ale wtedy miałem światło w tunelu, bo pomyślałem o przenosinach do innej placówki, teraz jest gorzej, bo nie mam możliwości ucieczki przed niesprawiedliwym traktowaniem więc chlup do dna!

wtorek, 18 maja 2021

kardio

jakimś cudem moje serce nie straciło właściwego rytmu przez ostatnie stresujące tygodnie więc jestem zadowolony z wizyty u lekarza, było bardzo miło, pani doktor wypytała o dzieci i różne sprawy, pogadaliśmy o życiu a potem pojeździłem rowerem po drugiej stronie Wisły i wyszło mi 40 kilometrów (a dla mnie to sporo) odwiedziłem bibliotekę, zrobiłem zakupy i odebrałem wcześniej Chłopców, urlop dobrze wykorzystany.

poniedziałek, 17 maja 2021

stres w pracy

rysunek Niunia - tylko tyle zostało z mojego stanowiska pracy :-(

niedziela, 16 maja 2021

zepsute auto

podczas czwartkowej podróży na działkę w aucie zapaliły się różne kontrolki, samochód stracił moc i ledwo dojechał do celu, natychmiast oddałem go do serwisu ale przez dwa dni nie potrafili naprawić usterki więc auto poszło do innego serwisu i nie wiadomo czy naprawią? ostatnią deską ratunku będzie ASO ale czuję, że tam koszt naprawy może przekroczyć wartość samochodu? tak czy siak chyba nadszedł czas aby pożegnać naszą Grafitową Strzałę, szkoda bo bardzo lubiłem naszą Skodę.

sobota, 15 maja 2021

piątek, 14 maja 2021

ulga

po dzisiejszym badaniu usg okazało się, że nie mam guza tylko coś tam, coś tam - sam nie wiem, bo przestałem słuchać urologa po pierwszych słowach i czuję jakby spłynęło na mnie błogosławieństwo, bo ostatnie dni były koszmarem, nie mogłem normalnie funkcjonować a moja wyobraźnia nękała mnie niezliczoną liczbą strasznych scenariuszy...

czwartek, 13 maja 2021

składanka

mam telepy i kompletnie nie mogę sobie poradzić ze strachem o swoje zdrowie ale pewną, kilkugodzinną ulgę przyniosło mi tworzenie składanki do auta, bo nie było to łatwe aby skompilować ósmą część fajnej muzy i aby utwory z poprzednich części się nie powtarzały... jest kilka nowych kawałków (zapisuję gdy trafimy na coś fajnego w tv czy yt) a moje ulubione to: M. Kiwanuka - Cold Little Heart i Rihanna - Man Dawn

środa, 12 maja 2021

zacząłem walkę o zdrowie

byłem dziś u lekarza poz i nawet mnie pani badała i oczywiście nie mogła nic zdiagnozować ale dostałem skierowanie do urologa i zrobiłem podstawowe badania i trochę lepiej się czuje, bo przez poprzednie dwa dni nie mogłem normalnie oddychać a teraz przynajmniej coś się dzieje i lekarka powiedziała, że to nie musi być rak więc tego się będę trzymał choć moja głowa podsuwa wciąż najstraszniejsze scenariusze...

poniedziałek, 10 maja 2021

straszny poranek

wykryłem u siebie sporego guza w męskim miejscu więc oszalałem ze strachu a w pracy zlikwidowali moje stanowisko i wysłali do innej dzielnicy, daleko od Dzieci... jestem jak w malignie, bo to przecież niemożliwe aby w jednej chwili zaczęło się wszystko walić?

sobota, 8 maja 2021

wspaniała wycieczka

mieliśmy świętować imieniny Taty ale sprawy zdrowotne pokrzyżowały plany wyjazdu więc wymyśliłem wycieczkę samochodową nad Bagno Całowanie, ostatnio eksplorujemy wschodnią część aglomeracji warszawskiej albowiem pobudowali nam drogę ekspresową w tamtą stronę i mamy gdzie przepalić auto a dziś było wyjątkowo fajnie, bo to nowe piękne miejsca z sobotnimi atrakcjami w stylu zwiedzania wozu strażackiego, Chłopcy szczęśliwi a i ja wreszcie odetchnęłam pełną piersią po tygodniach zmartwień i niepokojów i choć one wcale nie zniknęły to czułem się dziś bardzo dobrze, najdłuższy spacer w tym roku i fajne nasycenie się przyrodą :-)




piątek, 7 maja 2021

choroba

mój mały Nikodem znowu się dusił w nocy więc podałem sterydy i musiałem dziś wziąć wolne aby iść z nim do lekarza i pani doktor wystraszyła mnie nie na żarty, bo podejrzewała covid oraz powiedziała, że sterydy są śmiertelnie niebezpieczne podczas pandemii koronawirusa ale na szczęście Syn ma dobrą saturacje choć ma coś w płucach więc podejrzenie spada na ostrą alergię ale aby to zdiagnozować potrzebne są dalsze badania, na razie ma być leczony bez inhalacji i skoro tak twierdzi lekarz to się dostosuję ale boję się dzisiejszej nocy :-( 

czwartek, 6 maja 2021

kiepski tydzień

w pracy przez miesiąc będzie niemiło a potem jeszcze bardziej jak dojdzie do weryfikacji kto jak pracuje, bo kryteria narzucone przez pajaców - dyrektorów mają się nijak do rzeczywistości naszej pracy więc tak czy siak trochę się denerwuję, poza tym trzy dni obiecywałem Niuniowi plac zabaw ale padało, Starszak przesiadywał w świetlicy a mi doskwierał brak humoru, bo moja Mama przeszła wszystkie możliwe badania na cito i nie widać przerzutów choroby nowotworowej ale ból wciąż jest i trzeba czekać na dalsze badania.

ale dzisiaj jest lepiej - Niko był na placu (jakaś jego koleżanka mówiła, że są kochankami) Miko pojeździł na rowerze a ja kupiłem w centrum handlowym (miło jak są uwolnione) jeden z prezentów na imieniny Taty, który poprawił mi humor, bo mam nadzieję, że Ojciec uśmiechnie się pod wąsem - przecież serca mamy po lewej stronie :-)

wtorek, 4 maja 2021

po majówce

w zeszłym roku śmiałem marudzić, że nie wyjechaliśmy z miasta ale w tym roku to nie dało się wyjść z domu przez fatalną pogodę i rzeczywiście jeden dzień majówki siedzieliśmy w mieszkaniu, kolejnego strasznie zmokliśmy a trzeciego lawirowaliśmy po lesie uciekając przed deszczem... kiepsko, bo w ogóle nie wypocząłem a grill elektryczny w kuchni to żadna przyjemność tak więc powitałem nowy tydzień w kiepskim humorze a w szkole Starszaka był alarm bombowy więc znowu nerwy, że dzieci tkwią pod szkołą bez jedzenia i picia a co robi policja w sprawie ciągłych alarmów bombowych w mieście to nie wiem? te pajace potrafią tylko pałować biedne kobiety na manifestacjach :-(

poniedziałek, 3 maja 2021