PIĄTEK, 26 SIERPNIA 2016
piątek
losowanie Ligi Mistrzów
po prostu uśmiałem się jak zobaczyłem grupę, w której będzie grać Legia... zmierzy się ze Sportingiem, Borussią i tram tram... z Realem ha ha... to dopiero będą jaja...
cóż nie mieliśmy szczęścia, bo są łatwiejsze grupy ale nie oszukujmy się wszystkie drużyny w LM z trzech pierwszych koszyków są poza naszym zasięgiem :-(
szkody
w dwa dni zepsuły mi się słuchawki i okulary, kolejne okulary zgubiłem a co bardzo przykre zginęła mi bransoletka od Małżonki... natomiast wczoraj przez pół dnia myślałem, że zgubiłem klucze ale te akurat się na szczęście znalazły...
baseny
pojechałem po pracy zobaczyć czy baseny przy rzece są otwarte a tam brama na kłódkę chociaż upał i wakacje? więc nie odpuściłem i zaatakowałem obiekt od zaplecza a tam natknąłem się na dwóch kolesi w łańcuchach przy laptopach między skrzynkami i pytam czy baseny są zamknięte, kolesie spojrzeli na siebie i mówią, że dziś zamknięte więc pytam o jutro?
znowu spojrzenia i odpowiedź - jak będzie ładna pogoda to może tak... cóż jednak się tam nie wybiorę z Synami :-(
zupa grzybowa
dzisiaj gotuję choć wydaje się na dworzu, że jest pełnia lata ale ja uwielbiam zupę ze świeżych grzybów a tak krótko można ją jeść ale coś zostanie na zimę, bo Małżonka marynuje grzybki ;-)
rowerek
ale Mikołaj podrósł przez to lato i zorientowałem się dopiero jak wsiadł na rower...
fajnie, bo dorósł do roweru i śmiga teraz o wiele szybciej niż przed urlopem choć wciąż na 4 kołach ale nie przeszkodziło to mu śmignąć dziś ze mną po pracy 7 kilometrów z jednym przystankiem na picie ;-)
zakupy
jak napisałem tak zrobiłem i zamówiłem spożywkę przez Internet i jestem zadowolony, bo ceny takie same lub niższe jak na osiedlu a na początek kupiłem ciężkie rzeczy, napoje, browary, oleje i takie tam rzeczy do dźwigania ale co z tego jak i tak wydałem następne mnóstwo kasy na spożywkę do jedzenia w zwykłym sklepie ;-(
po prostu uśmiałem się jak zobaczyłem grupę, w której będzie grać Legia... zmierzy się ze Sportingiem, Borussią i tram tram... z Realem ha ha... to dopiero będą jaja...
cóż nie mieliśmy szczęścia, bo są łatwiejsze grupy ale nie oszukujmy się wszystkie drużyny w LM z trzech pierwszych koszyków są poza naszym zasięgiem :-(
szkody
w dwa dni zepsuły mi się słuchawki i okulary, kolejne okulary zgubiłem a co bardzo przykre zginęła mi bransoletka od Małżonki... natomiast wczoraj przez pół dnia myślałem, że zgubiłem klucze ale te akurat się na szczęście znalazły...
baseny
pojechałem po pracy zobaczyć czy baseny przy rzece są otwarte a tam brama na kłódkę chociaż upał i wakacje? więc nie odpuściłem i zaatakowałem obiekt od zaplecza a tam natknąłem się na dwóch kolesi w łańcuchach przy laptopach między skrzynkami i pytam czy baseny są zamknięte, kolesie spojrzeli na siebie i mówią, że dziś zamknięte więc pytam o jutro?
znowu spojrzenia i odpowiedź - jak będzie ładna pogoda to może tak... cóż jednak się tam nie wybiorę z Synami :-(
zupa grzybowa
dzisiaj gotuję choć wydaje się na dworzu, że jest pełnia lata ale ja uwielbiam zupę ze świeżych grzybów a tak krótko można ją jeść ale coś zostanie na zimę, bo Małżonka marynuje grzybki ;-)
rowerek
ale Mikołaj podrósł przez to lato i zorientowałem się dopiero jak wsiadł na rower...
fajnie, bo dorósł do roweru i śmiga teraz o wiele szybciej niż przed urlopem choć wciąż na 4 kołach ale nie przeszkodziło to mu śmignąć dziś ze mną po pracy 7 kilometrów z jednym przystankiem na picie ;-)
zakupy
jak napisałem tak zrobiłem i zamówiłem spożywkę przez Internet i jestem zadowolony, bo ceny takie same lub niższe jak na osiedlu a na początek kupiłem ciężkie rzeczy, napoje, browary, oleje i takie tam rzeczy do dźwigania ale co z tego jak i tak wydałem następne mnóstwo kasy na spożywkę do jedzenia w zwykłym sklepie ;-(
CZWARTEK, 25 SIERPNIA 2016
Loka
spodobała mi się jedna piosenka tego zespołu więc słucham całej płyty i jest do przełknięcia ale tak się zastanowiłem... moi najbliżsi znajomi wciąż chodzą regularnie na koncerty punkowe a ja słucham czegoś takiego -nie wiadomo czego? - a dziś jadąc do pracy słuchałem Czerwonych Gitar więc to już jest konkretny przypał ;-)
ale znajomi nie mają dzieci a ja dzisiaj miałem chęć na jedyną płytę CzG jaka była w domu, bo Tata ich nie lubił ale my z Siostrą uwielbialiśmy te kawałki więc wcale się tego nie wstydzę, bo jesienne melancholijne zachcianki trzeba szanować ;-)
ale znajomi nie mają dzieci a ja dzisiaj miałem chęć na jedyną płytę CzG jaka była w domu, bo Tata ich nie lubił ale my z Siostrą uwielbialiśmy te kawałki więc wcale się tego nie wstydzę, bo jesienne melancholijne zachcianki trzeba szanować ;-)
ŚRODA, 24 SIERPNIA 2016
coś dla mnie
... i naprawdę muszę to wypróbować, bo codzienne robienie zakupów zajmuję tyle drogocennego czasu...
WTOREK, 23 SIERPNIA 2016
Liga Mistrzów
doczołgaliśmy się do tych rozgrywek ale naprawdę nie ma się z czego cieszyć, bo styl w jakim awansowaliśmy był bardzo kiepski, z pół-amatorską drużyną z Irlandii nasi kopacze męczyli się niemiłosiernie a gra przypominała kopaninę z podwórka, bez składu, ładu i bez sensu :-(
a wszystko wina właścicieli, bo wyrzucili trenera i sprzedają wszystkich najlepszych piłkarzy za takie (stosunkowo małe) pieniądze jakie można dostać za jeden, dwa zwycięskie mecze w LM a teraz z taką kadrą i trenerem znikąd można spodziewać się kompromitujących przegranych w pucharach, bo jak na razie przegrywamy wszystko co jest możliwe w naszej słabej lidze więc taki Real czy inny Bayern będą nam wbijały po 10 goli w meczu...
na szczęście tak bardzo się tym nie ekscytuje jak 4-5 lat temu kiedy biegałem na stadion ale ostatnimi czasy faszyzujący ultrasi skutecznie zniechęcili mnie do kibicowania "na żywo"
a wszystko wina właścicieli, bo wyrzucili trenera i sprzedają wszystkich najlepszych piłkarzy za takie (stosunkowo małe) pieniądze jakie można dostać za jeden, dwa zwycięskie mecze w LM a teraz z taką kadrą i trenerem znikąd można spodziewać się kompromitujących przegranych w pucharach, bo jak na razie przegrywamy wszystko co jest możliwe w naszej słabej lidze więc taki Real czy inny Bayern będą nam wbijały po 10 goli w meczu...
na szczęście tak bardzo się tym nie ekscytuje jak 4-5 lat temu kiedy biegałem na stadion ale ostatnimi czasy faszyzujący ultrasi skutecznie zniechęcili mnie do kibicowania "na żywo"
PONIEDZIAŁEK, 22 SIERPNIA 2016
po Olimpiadzie
ubzdurałem sobie, że igrzyska będą trwać przynajmniej tyle co Euro więc mocno się rozczarowałem, że to już koniec i pozostał we mnie niedosyt, że tak mało widziałem i mam wprawdzie nagrane kilka godzin lekkiej atletyki z nocnych sesji ale to już nie to samo...
poza tym po ostatnich udanych dla Polski Mistrzostwach Europy w lekkiej atletyce nastawiłem się na jakiś przełom i sukces w polskim sporcie a tymczasem tak złego miejsca w klasyfikacji medalowej nie mieliśmy od lat 50 tych... a ja szczerze ucieszyłem się tylko z medali Mai i Majki... a i tak liczyłem, że odnośnie rowerów to jeszcze na torze coś nam wpadnie :-(
poza tym po ostatnich udanych dla Polski Mistrzostwach Europy w lekkiej atletyce nastawiłem się na jakiś przełom i sukces w polskim sporcie a tymczasem tak złego miejsca w klasyfikacji medalowej nie mieliśmy od lat 50 tych... a ja szczerze ucieszyłem się tylko z medali Mai i Majki... a i tak liczyłem, że odnośnie rowerów to jeszcze na torze coś nam wpadnie :-(
NIEDZIELA, 21 SIERPNIA 2016
standardowa niedziela
przebiegała normalnie czyli śniadanie, prasówka, plac zabaw, zakupy ale dostaliśmy bonusy w stylu urwania chmury a przygoda zawsze w cenie... a mi było miło, bo ludzie na przystanku bardzo mi współczuli jak dam radę z zakupami, dwójką dzieci, wózkiem i rowerkiem a ja naprawdę nie wiedziałem o co im chodzi, bo Niko ma folię, Miko kurtkę więc jedyną rzeczą jaką zabezpieczałem to elektronika, bo lało rzeczywiście okropnie ale wszystko pod kontrolą, bo jestem tatą-polką i zawsze dam radę ;-)
reszta bonusów to znalezienie w zamrażarce kotletów mielonych od mojej Mamy, klęska polskich szczypiornistów w walce o brąz na IO oraz rodzinnie film "Mały Książe"
i właśnie idę szukać chusteczek, bo ta opowieść zawsze na mnie mocno działa i bodajże tydzień temu Żonka się ze mnie podśmiewała, że się popłaczę jak czytałem tę powieść Mikołajowi i rzeczywiście łamał mi się głos i ledwo dociągnąłem do końca ale historia z lisem i sam koniec książeczki zawsze mnie masakrują emocjonalnie....
reszta bonusów to znalezienie w zamrażarce kotletów mielonych od mojej Mamy, klęska polskich szczypiornistów w walce o brąz na IO oraz rodzinnie film "Mały Książe"
i właśnie idę szukać chusteczek, bo ta opowieść zawsze na mnie mocno działa i bodajże tydzień temu Żonka się ze mnie podśmiewała, że się popłaczę jak czytałem tę powieść Mikołajowi i rzeczywiście łamał mi się głos i ledwo dociągnąłem do końca ale historia z lisem i sam koniec książeczki zawsze mnie masakrują emocjonalnie....
SOBOTA, 20 SIERPNIA 2016
sobota nad jeziorem
mamy w naszej dzielnicy taką atrakcję jak jezioro... przez kilka ostatnich lat kąpielisko było zamknięte, bo sanepid wykrył bakterie ale w tym roku jest ok więc pojechaliśmy poszukać wspomnienia wakacji i choć woda brudna, ludzi sporo to i tak bawiliśmy się świetnie włącznie z kąpaniem... a potem wymyśliłem aby wrócić do domu na piechotę i zajęło nam to 48 minut marszu + dwa pitstopy na napoje różnorakie ale wtedy zatrzymywaliśmy stoper więc daleko nie jest ;-)
PIĄTEK, 19 SIERPNIA 2016
gotowanie
oj chyba czujemy jesień w kościach, bo zaczęliśmy o wiele więcej gotować i w tym tygodniu poszły kotlety, naleśniki, zupy a dzisiaj robię duszone grzyby więc chyba czas się przyzwyczajać do myśli, że przyroda zaczyna umierać :-(
ps: na specjalne żądanie Małżonki z chęcią ją POCHWALĘ za pysznego omleta, bo robiła pierwszy raz ale ciekawe czy teraz będzie taka zadowolona jak będziemy go żądać z Synami ;-)
ps: na specjalne żądanie Małżonki z chęcią ją POCHWALĘ za pysznego omleta, bo robiła pierwszy raz ale ciekawe czy teraz będzie taka zadowolona jak będziemy go żądać z Synami ;-)
CZWARTEK, 18 SIERPNIA 2016
niespodzianki
wygraliśmy 2:0 na wyjeździe co jest mimo wszystko zaskoczeniem, bardzo pozytywnym zaskoczeniem :-)
drugim pozytywem jest awans do półfinału naszych szczypiornistów ale reszta to niespodzianki in minus :-(
szczególnie Radwańska, Fajdek, polscy siatkarze... oj mało tych medali będzie :-(
drugim pozytywem jest awans do półfinału naszych szczypiornistów ale reszta to niespodzianki in minus :-(
szczególnie Radwańska, Fajdek, polscy siatkarze... oj mało tych medali będzie :-(
ŚRODA, 17 SIERPNIA 2016
jedziemy z tym koksem
najpierw siatkarze spróbują nie odpaść na Olimpiadzie w ćwierćfinale jak to bywało na wszystkich ostatnich igrzyskach...
potem Legia powalczy na wyjeździe w ostatniej rundzie eliminacji LM ze słabiutkim irlandzkim zespołem, który wydaje się potęgą po ostatnich dokonaniach naszych kopaczy...
w obu przypadkach daleko mi do optymizmu ale nadzieja umiera ostatnia ;-)
potem Legia powalczy na wyjeździe w ostatniej rundzie eliminacji LM ze słabiutkim irlandzkim zespołem, który wydaje się potęgą po ostatnich dokonaniach naszych kopaczy...
w obu przypadkach daleko mi do optymizmu ale nadzieja umiera ostatnia ;-)
WTOREK, 16 SIERPNIA 2016
inni rodzice
po naszym urlopie jeszcze bardziej żałuję, że nie mamy bliskich znajomych z dziećmi, bo naprawdę jest to niesamowicie wygodne, bo dzieci zajmują się sobą i są przy tym szczęśliwe...
poza tym można sobie pogadać o pociechach a ja uwielbiam rozmawiać o Synach, wyluzować się, że nie jesteśmy tacy źli jako rodzice, bo inni mają takie same problemy i też nie zawsze potrafią być na tip-top...
a fakt spotkania nad jeziorami koleżanki z podstawówki wyleczył mnie z kompleksów w stylu - jestem starym ojcem - bo ona w moim wieku też zafundowała sobie dzidzię więc co ja się martwię ;-)
poza tym można sobie pogadać o pociechach a ja uwielbiam rozmawiać o Synach, wyluzować się, że nie jesteśmy tacy źli jako rodzice, bo inni mają takie same problemy i też nie zawsze potrafią być na tip-top...
a fakt spotkania nad jeziorami koleżanki z podstawówki wyleczył mnie z kompleksów w stylu - jestem starym ojcem - bo ona w moim wieku też zafundowała sobie dzidzię więc co ja się martwię ;-)
PONIEDZIAŁEK, 15 SIERPNIA 2016
weekend
na koniec weekendu zabrałem Mikołaja na defiladę wojskową i piknik z okazji święta Wojska Polskiego albowiem postanowiłem wychowywać dzieci w duchu patriotycznym choć lewicowym, coś w stylu PPS :-)
a poza tym chciałbym żeby wszystkie weekendy były trzydniowe, bo dopiero wtedy można odpocząć od pracy...
a poza tym chciałbym żeby wszystkie weekendy były trzydniowe, bo dopiero wtedy można odpocząć od pracy...
NIEDZIELA, 14 SIERPNIA 2016
Tesco
z niezrozumiałych dla nas powodów nasz Syn uwielbia ten sklep i dziś zażyczył sobie wyprawę po spychacz...
spychacza nie było ale u nas Tesco jest na końcu miasta pod lasem więc spędziliśmy leniwy dzień na spacerowaniu i siedzeniu w lesie tudzież sezonowej knajpie....
spychacza nie było ale u nas Tesco jest na końcu miasta pod lasem więc spędziliśmy leniwy dzień na spacerowaniu i siedzeniu w lesie tudzież sezonowej knajpie....
SOBOTA, 13 SIERPNIA 2016
aktywności
pomimo słabej pogody i depresji pourlopowej udało mi się w tym tygodniu zaliczyć wizytę u dentysty, kino z Mikołajem oraz rodzinnie długi spacer z piknikiem na łąkach i kolację w pizzerii...
a dziś pociągniemy aktywności, bo mamy imprezę rodzinną u Ani ale ja z Mikołajem pojadę na nią rowerem (40-45 km) fajnie tylko gdzie słońce, które rozświetliłoby trasę i nadało optymizmu przyrodzie a zdjęciom ładne światło..?
a dziś pociągniemy aktywności, bo mamy imprezę rodzinną u Ani ale ja z Mikołajem pojadę na nią rowerem (40-45 km) fajnie tylko gdzie słońce, które rozświetliłoby trasę i nadało optymizmu przyrodzie a zdjęciom ładne światło..?
PIĄTEK, 12 SIERPNIA 2016
sport
Olimpiada
nie mam czasu oglądać a jak już chciałbym popatrzeć przed snem to puszczają zapasy albo absurdalne podnoszenie ciężarów, które zostało dodatkowo skażone polskim dopingiem :-(
poza tym uważam, że medale olimpijskie w ogóle nie są siebie warte, na przykład w sportach drużynowych zespoły rozgrywają całe turnieje o medal a taki pływak trzaska kilka medali dziennie... bez sensu...
słaba Legia
odpadliśmy z Pucharu Polski po beznadziejnym meczu z drużyną z niższej klasy rozgrywkowej i szkoda, bo ostatnie dwa lata z rzędu sięgaliśmy po to trofeum i w tym roku stało by się naszą własnością...
ale najgorsze jest to, że mamy w tym roku wymarzoną ścieżkę w postaci słabych przeciwników do Ligi Mistrzów ale Legia jest w tej chwili tak beznadziejnie słaba, że nadchodzący dwumecz (w ostatniej rundzie eliminacyjnej) może się skończyć katastrofą..?
nie mam czasu oglądać a jak już chciałbym popatrzeć przed snem to puszczają zapasy albo absurdalne podnoszenie ciężarów, które zostało dodatkowo skażone polskim dopingiem :-(
poza tym uważam, że medale olimpijskie w ogóle nie są siebie warte, na przykład w sportach drużynowych zespoły rozgrywają całe turnieje o medal a taki pływak trzaska kilka medali dziennie... bez sensu...
słaba Legia
odpadliśmy z Pucharu Polski po beznadziejnym meczu z drużyną z niższej klasy rozgrywkowej i szkoda, bo ostatnie dwa lata z rzędu sięgaliśmy po to trofeum i w tym roku stało by się naszą własnością...
ale najgorsze jest to, że mamy w tym roku wymarzoną ścieżkę w postaci słabych przeciwników do Ligi Mistrzów ale Legia jest w tej chwili tak beznadziejnie słaba, że nadchodzący dwumecz (w ostatniej rundzie eliminacyjnej) może się skończyć katastrofą..?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz