dla mnie sam tekst to za mało a z kolegami informatykami jakich miałem urwał się kontakt więc szukam rozwiązań po Sieci ale ludzie raczej słabo sobie radzą z przenosinami, napisałem do firmy informatycznej ile kosztuje usługa przeniesienia bloga ale jak miałbym zapłacić to raczej ratowałbym fotobloga, bo wprawdzie od kiedy w moim życiu jest dwóch Synów nie mam czasu na swobodne wycieczki po mieście w celu fotografowania ładnych miejsc ale i tak jakoś ciągnąłem stronę "warszawa jpg" ...
napisałem też do Agory aby pomogli i nawet mi odpisali....
tylko, że wkleili fragment forum, na którym internauci próbują sobie wzajemnie pomóc !!!
cóż... jestem pojebany i będę wklejał zdjęcia ręcznie choć jest to syzyfowa i nikomu niepotrzebna praca ale taki mam imperatyw, że muszę uratować choć część wspomnień jakie niosą ze sobą moje piękne fotografie ;-)
Żona przestała już to nawet komentować i tylko patrzy na mnie z politowaniem a góra brudnych naczyń i ubrań rośnie :-(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz