urodziny

było fajnie, zafundowałem Mikołajkowi imprezę w parku trampolin i wszyscy chłopcy byli zadowoleni ale najważniejsze, że Jubilat również!

przemijanie

nie lubię swojego charakteru, bo zamiast sycić się wiosną to rozmyślam jak szybko przemija ta piękna pora roku, mlecze stały się dmuchawcami a zaraz dzień będzie się już skracał, nie mówiąc już o tym, że za dwa dni będę miał w domu Nastolatka - przeraża mnie jak szybko uciekły te lata!

rozpoczynamy świętowanie

pierwsze 100 lat dla Miko :-)

KiK

moja Mama mówi, że to badzwie ale ja kupiłem w lutym dwie koszulki i po wielu praniach są jak nowe więc dziś z Małżonką zrobiliśmy wyprawę do Gostynina i ugrzęźliśmy tam na kilka kwadransów wydając kupę forsy ale ceny są niezwykle zachęcające, bo w Warszawie to same galerie "ęą".

chwila szczęścia

po kiepskim tygodniu (wspólna z Żoną jelitówka, wydatki i moje nerwy w pracy) przyjechaliśmy na działkę do Mikołajka i Rodziców, świętować uroczystość dwóch Mam a ja czuję się szczęśliwy tu i teraz :-)

913 złotych

zapłaciliśmy tyle pieniędzy za wymianę oleju, filtrów i przegląd samochodu, w zeszłym roku ta sama usługa kosztowała 469 złotych czyli hasłem inflacja usprawiedliwia się zwykłe złodziejstwo..! Polacy to straszny naród, okradnie bliźniego bez mrugnięcia okiem a potem utopi w łyżce wody.

obniżony nastrój

umęczył mnie ostatni weekend z chorymi Dziećmi a dziś odwiozłem Starszaka do Sochaczewa gdzie przejęli go dziadkowie (egzaminy 8 klas - za moich czasów nie było takich absurdów jak zamknięta szkoła przez tyle czasu) więc pożegnałem się z dobrym humorem do piątku ale przynajmniej miałem atrakcję, bo porajdowałem po wieczornej autostradzie, adrenalina jest fajna ;-)

występ

pandemia i zwykłe choroby sprawiły, ze przez 8 lat przedszkola z dwoma Synami byłem na trzech, może czterech występach moich Chłopców w przedszkolu a to takie wspaniałe zobaczyć jak własne Dziecko recytuje wierszyk...

słaby weekend

Starszak przeziębiony, gorączkuje i ledwo zipie a Małego dopadło jakieś okropne zatrucie i wymiotował całą sobotę tak więc Dzieci głównie leżą chore w łóżkach a moją jedyną atrakcją weekendu była wyprawa po prezent na nadchodzące urodziny Miko (cholera, trochę zaszalałem z kasą) do centrum miasta a przez objazdy komunikacji miejskiej zaliczyłem długi spacer po Warszawie.

plecak

lubię t-shirty z przesłaniem ale na plecaku też nie może zabraknąć zaznaczenia poglądów i zainteresowań ;-)

wolny piątek

...zaczął się rozsądnie, bo już przed 2 wyłączyłem komputer z grą ale po półtorej godzinie obudził nas Starszak, że jest chory, martwiliśmy się, że będzie się dusił ale inhalacja ze zwykłej soli pomogła choć do świtu nasłuchiwałem jak Syn ciężko oddycha... rano było lepiej więc pojechałem z Małym na zaplanowaną wizytę u otolaryngologa (wieści są takie, ze trzeci migdał nadaje się do usunięcia) a potem było już tylko fajnie, udaliśmy się we dwóch do kina (film Wróżba Zębuszka - raczej dla mniejszych dzieci ale dla Niko jeszcze ok) a potem poszliśmy kupić prezenty dla Rodziców i mojej ulubionej pani z przedszkola w galerii handlowej, fajny dzień poza nocnym zdenerwowaniem.

przyjemne popołudnie

po tradycyjnym czwartkowym logopedzie (obaj z Małym bardzo polubiliśmy te wypady) pojechaliśmy do centrum handlowego odebrać zaproszenia i zamówić tort na zbliżające się urodziny Starszaka a że galeria fajna zaliczyliśmy miły spacer a potem na osiedlu poszliśmy jeszcze na plac zabaw w dobrych humorach, bo jutro mamy we dwóch wolne :-)

przyroda

jest! MAMY TO - ocenę bardzo dobrą na koniec roku i całej szkoły podstawowej z przyrody, przygotowywałem się ze Starszakiem do poprawiania oceny przez dwa dni (ale to tylko tak brzmi, bo przecież jeszcze matma i anglik do nauczenia) ale najważniejsze było, że Miko musiał wstać o 6 rano i iść do szkoły pisać sprawdzian, jestem dumny z mojego Mikołajka, jest naprawdę mądrym i odpowiedzialnym chłopakiem!

ogórki małosolne

uwielbiam! rozpocząłem tegoroczną produkcję, jeszcze nie zjedliśmy weekendowych a już się robią nowe... i tak do późnej jesieni :-)

love

cudownie jest dostać taką karteczkę w weekendowy poranek, Niko jest słodki :-)

ognisko

znajomi z przedszkola organizowali dziś ognisko ale spotkanie zaczynało się o 10 rano a ja o tej porze w weekend to robię pierwszą kawę i budzę Starszaka więc się mocno spóźniliśmy i ognisko się wypaliło ale i tak było przyjemnie, Chłopcy polatali po lesie, my pogadaliśmy o życiu z innymi rodzicami i było fajnie! a najfajniej jak potem we czwórkę poszliśmy na spacer i do letniej knajpy.

ps: muszę pochwalić moją Żonę, bo ostatnio jak widziała pod przedszkolem te mamy z dzisiaj to powiedziała im - "my z chęcią przyjedziemy ale pod warunkiem, że nie dacie swoim dzieciom telefonów jak ostatnio" - i rzeczywiście dzisiaj nie dały!

uf

miałem dziś wizytę u kardiologa więc stresowałem się od kilku dni ale odetchnąłem z ulgą, bo na szczęście serce dobrze puka - jak na razie! problem w tym, że widzę pogarszającą się lawinowo sytuację w służbie zdrowia i następne badania, które powinienem mieć na jesieni mam zlecone dopiero na styczeń przyszłego roku a jeszcze niedawno czekało się na nie miesiąc, max dwa :-(

ostatnie książki

sztampowy horror ale mam słabość do Mastertona więc nie żałuję, że przeczytałem ale też nie polecę innym.

porządne ale szablonowe thrillery i po tych autorach oczekiwałem znacznie więcej.

przeczytałem tę powieść, bo Starszak miał lekturę i musiałem wiedzieć z czego się z nim przygotować a książka okazała się bardzo fajna!

mała odskocznia

kiedyś przynajmniej raz w tygodniu roboczym robiliśmy sobie małą wycieczkę, na łąki czy do pizzerii, teraz gdy Dzieci mają zajęcia dodatkowe czuję się jak w kołowrotku praca - dom ale nie dzisiaj, dziś gdy Chłopcy wrócili do domu, zostawiliśmy ich samych w mieszkaniu i wyskoczyliśmy posiedzieć na dworzu, podelektować się wiosną i zagraliśmy mecz ping-ponga, przyjemnie :-)

dziwne zebranie

zebrania z obecną wychowawczynią Starszaka nie są zbyt efektywne, bo rzuca hasła, że jest strasznie ale nic konkretnego nie mówi, bo zasłania się RODO, teraz to nawet nie było informacji w librusowym terminarzu o zebraniu tylko mail w godzinach przedpołudniowych więc przyszło 5 rodziców a w takim składzie nie można zadecydować o wycieczce ani o niczym, wygląda na to, że wszyscy mają wywalone na sytuacje w klasie i bezsensem było ustawianie całego mojego dnia w pracy pod to, że popołudniu mam zebranie w szkole.

a-booki

świetne: "Ręka Mistrza" - Stephen King, "Terapia" - Sebastian Fitzek

dobre: "Gosposia prawie do wszystkiego" - Monika Swaja, "Odcięci" - S. Fitzek M. Tsokos

przeciętne: "Liga chuliganów" - Roman Zieliński, "Tylko niewinni" - Rachel Abbot, "Langoliery" - Stephen King, "Rok taty" - Krzysztof Popławski, "Ostatnie dziecko" - Sebastian Fitzek

tanie gry

byłem zdzwiony jak to tanio wychodzi gdy spędziłem 38 godzin przy grze Age of History II za 17 złotych ale Hirołsi 3 okazali się jeszcze bardziej rentowni, bo 105 godzin kosztowało 15 zeta! tak więc założyłem dziś konto w sklepie gog.com i kupiłem 7 gier za 57PLNów, zacznę od Heroes IV, bo trójka była świetna i podobno piątka jest też dobra ale stworzyło je rosyjskie studio więc nawet promocja 80% nie skusi mnie do zakupu.

najgorsza wycieczka ever

deszczowa sobota zniszczyła nasze plany więc wymyśliłem, że odwiedzimy samochodem miejscówkę, w której lata temu spędziliśmy fajny dzień na wycieczce ze znajomymi cyklistami gdy Starszak był mały, liczyłem na spacer nad stawem i frytki w knajpie ale tym razem wyskoczył jakiś chamior i powiedział, że będziemy przeszkadzać wędkarzom i zwyczajnie nas wyrzucił a ja nawet mu nie bluzgnąłem, bo tak mnie zatkało :-o

sobotę uratujemy goszczeniem młodszego brata Małżonki i wypadem do pizzerii.

oczko wodne

wiem, że aglomeracja warszawska to moloch ale za każdym razem (tak jak wczoraj) gdy odkrywam nowe miejsce czuję jakieś dziwne rozczarowanie, że nie znałem wcześniej tej miejscówki choć to głupie, bo gdy lata temu eksplorowałem okolice Stolicy zapewne było w tym miejscu bajoro bez możliwości dostępu - rewitalizacja działa cuda!

Radio 357

miło, że jest miejsce gdzie mogą odnaleźć się byli słuchacze radiowej Trójki zniszczonej przez jebane pisiury, a dziś moja ulubiona audycja muzyczna - Polski Top ale nie słucham tylko nagrywam aby potem umilać czas podczas samochodowych podróży - świetna sprawa!

Puchar jest nasz!

żal wracać

bezsensem jest moje jutrzejsze pójście do pracy i wziąłbym wolne na żądanie ale brałem tydzień temu + te 3 tygodnie na zwolnieniu... eh :-(