wtorek, 5 marca 2019

148

PONIEDZIAŁEK, 12 MAJA 2014

Eurowizja
tak się złożyło, że obejrzeliśmy z Anią ten sobotni koncert i oczywiście naszą uwagę zwrócił zwycięzca z Austrii...
cóż.... lubię wszelkich frików, odmieńców i dziwaków, mam przyjaciół i znajomych homoseksualistów, znam transwestytów i paru świrów ale koleś z brodą, stylizowany na laskę, zachowujący się jak naćpana małolata jest dla mnie po prostu OBRZYDLIWY !!!
18:42M.1974
LINK KOMENTARZE (3) »
NIEDZIELA, 11 MAJA 2014

ale nuda
mój Syn sprawił mi wczoraj spore rozczarowanie albowiem poszedł spać o 18 i obudził się dopiero rano po 13 godzinach snu a nam było bardzo dziwnie spędzać sobotni wieczór bez Mikołaja, trochę smutno, trochę nudno i lekko niepokojąco....
dzisiaj byliśmy na komunii w rodzinie Małżonki i to byłaby największa dla mnie nuda gdyby nie to, że Bąbel wybawił się z dzieciakami na placu zabaw przez kilka godzin więc nie mogę uznać tego wyjazdu za całkiem stracony....



17:52M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
SOBOTA, 10 MAJA 2014

po meczu
WoW ale miałem wczoraj udany wieczór a zacznę od końca, bo wróciliśmy z Anią razem do domu przed północą a potem siedzieliśmy jeszcze do 4 nad ranem grając w kości, gadając i oglądając zdjęcia :-)
a poza tym na samym meczu było REWELACYJNIE...
pojechaliśmy przyjezdnych frajerów 5 do 0 i pełen stadion wręcz falował, bo jak ostatnio nasi piłkarze grali piach to doping oczywiście był ale nijak się go nie da porównać z szałem z wczoraj, bo zawodnicy bawili się piłką, stadion tańczył przez dwie godziny i nawet na sektorach vipowskich fruwały szaliki...
lubię pozytywne emocje i wczoraj mogłem naładować swoje akumulatory :-)
19:35M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
PIĄTEK, 09 MAJA 2014

piłka
strasznie mi się nie chce, bo mecz zaczyna się dopiero o 20,30 ale idę dziś na ligę... no ale w końcu idziemy na miszcza więc wypada się czasem pojawić na stadionie ;-)
aby nie było mi tak przykro wysyłam Małżonkę z Synem na wieczór do mamy chrzestnej Mikołaja ale i tak cały wieczór bez Bąbla będę miał :-(
cóż... może jak się napije wódki, pogadam o bzdurach z kolegami i wyśpiewam się na meczu to jakoś zdołam się wyluzować?
a poza tym mile się zaskoczyłem - bo mając w pamięci niegdysiejszy mundial w Meksyku gdzie mecze zaczynały się o 3 w nocy - wreszcie sprawdziłem jak jest z tym czasem w Brazylii i okazuje się, że nie jest tak źle, bo spotkania będą się odbywały o 18,21,24 czasu polskiego to przynajmniej coś tam się poogląda...
ale nie muszę chyba mówić jakie to będzie poślednie oglądanie jak nie ma Polski na MŚ :-(
16:40M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
CZWARTEK, 08 MAJA 2014

chwila nieuwagi ;-)

16:53M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
ŚRODA, 07 MAJA 2014

film "Gliniarz"
nerwy nie pozwalają normalnie oddychać a obrzydliwa pogoda nie pozwala na spacer z Miko więc robimy wieczór filmowy i trafiła się w/w perełka....
film irlandzki więc iście europejski choć z lekkim sznytem amerykańskim więc ogląda się rewelacyjnie, bo jest zabawny, życiowy, intrygujący i wciągający....
no i pokochałem od razu głównego bohatera - tytułowego Gliniarza - gdy oddaje mojej ukochanej IRA broń jaką znalazł na bagnach...
fajnie, bo film z 2011 więc IRA wciąż jest :-)
17:34M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
WTOREK, 06 MAJA 2014

oby...
 "... a po nocy przychodzi dzień,
a po burzy spokój..."
15:50M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
NIEDZIELA, 04 MAJA 2014

niedziela
gdy jestem z moją Rodziną to jestem najszczęśliwszym facetem na świecie...
dzisiaj mija czwarty dzień razem a mi wciąż mało i mało i przeraża mnie myśl o poniedziałku i wielogodzinnym rozstaniu :-(
14:04M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
SOBOTA, 03 MAJA 2014

znajomi
ulewny deszcz wykluczył dzisiaj wszelakie aktywności tak więc pojechaliśmy samochodem do znajomych...
od kiedy nieopodal wybudowali nam zjazd z autostrady podróż skróciła się o połowę ale i tak zawsze pozostaje dylemat kto kieruje autem w drodze powrotnej? na szczęście ja mam wspaniałomyślną Małżonkę ;-)


22:25M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
PIĄTEK, 02 MAJA 2014

lodówka
jak już pisałem zepsuła nam się lodówka więc w przypływie natchnienia zadzwoniłem na infolinię sklepu ze sprzętem agd i tam z przemiłą panią konsultantką wspólnie kupiliśmy lodówkę...
fajnie się gadało więc nic nawet nie pomierzyłem i całkowicie zdałem się na gust mojej rozmówczyni co jest o niebo wygodniejsze od samodzielnego szukania w Sieci czy sklepie ;-)
dziś lodówka przyjechała i bardzo nam się podoba i mamy nadzieję, że będzie służyć długo i bezawaryjnie...


21:28M.1974
LINK KOMENTARZE (4) »
CZWARTEK, 01 MAJA 2014

1 maja
mieliśmy wspaniały dzień... najpierw pojechaliśmy na przejażdżkę po mieście (39 kilometrów) potem bawiliśmy na pikniku ze znajomymi a na koniec na imprezie w studiu zdjęciowym...
Mikołaj wybawił się na plaży za wszystkie czasy a my miło odpoczęliśmy w fajnym towarzystwie :-)






23:57M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
ŚRODA, 30 KWIETNIA 2014

eh...
długi weekend puka do drzwi a Mikołaj pokasłuje i posmarkuje a do tego akurat teraz zepsuła nam się lodówka :-(
eh... coś ostatnio strapienia i przykrości nas prześladują...
18:43M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
WTOREK, 29 KWIETNIA 2014

złe dni
tak źle to się nie czułem od kilku lat a co najgorsze nie ma żadnych perspektyw na poprawę :-(
w pracy bez efektu pogadałem z kim mogłem pogadać a u Babci podejrzewają, że to wszystko co ostatnio boli dokucza i niszczy zdrowie to nowotwór choć pewności na razie nie ma....
"... to tylko takie coś - co nie pozwala spać, staje w poprzek gardła jak sztylet jak nóż..."
16:48M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »
NIEDZIELA, 27 KWIETNIA 2014

dla Ani czy dla siebie?
strasznie się źle czuję przez sprawy z Babcią i pracą a Żona musi jechać dziś do swojej rodziny na jakieś tam urodziny i w pierwszej chwili zakomunikowałem pozostanie w domu...
ale tak sobie pomyślałem, że przecież po to jest mąż aby jeździł z swoją rodziną na takie spotkania a ja chcę aby moja Małżonka była zadowolona...
ale prawda jest taka, że może i przez pierwsze półgodziny przyjemnie bym się relaksował w domu ale już wkrótce zaczęłaby mnie drażnić cisza, zacząłbym tęsknić a potem wpadł w wielkie nerwy aby nic się nie stało w podróży...
tak więc jedziemy choć okropnie mi się nie chce :-(
13:57M.1974
LINK KOMENTARZE (1) »
SOBOTA, 26 KWIETNIA 2014

okropna sobota
od trzech dni mam podły nastrój a wczoraj moja Babcia ciężko zapadła na zdrowiu więc było pogotowie, siedzenie jak na szpilkach, jeżdżenie do niej i namawianie na szpital...
myślałem, że pikawa mi wyskoczy z klatki piersiowej :-(
teraz rodzice zabrali Babcie do znajomego szpitala gdzie Mama pracowała i mam złudne uczucie zadowolenia, że przecież lekarze ją uratują...?
więc aby się trochę zrelaksować poszliśmy na rodzinny spacer mimo lejącego deszczu, kupiliśmy jedzonko, którego nazwy nie jestem w stanie wymówić ale przyjechały do nas foodtrucki a do tego mamy świeżą rybę na kolację, carpaccio na przystawkę i drinki na humor...


17:25M.1974
LINK DODAJ KOMENTARZ »

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz