wtorek, 24 września 2019

miły wtorek

zabrałem dziś Starszaka do Muzeum Narodowego i było bez fajerwerków, bo są tam stare obrazy i nowe obrazy i jeszcze sztuka nowoczesna i choć wypad uważamy za udany to nie kumamy z Synem tego wszystkiego a ja lubię MN głównie przez obraz "Bitwa pod Grunwaldem" - jest majestatyczny i zapiera dech w piersiach bez względu na mój wiek gdy go oglądam...
po muzeum umówiliśmy się z Anią i Niko i łaziliśmy po Łazienkach łapiąc ostatnie chwile ładnej ciepłej i lekko letniej pogody... a ja przyrzekam, że nie będę już robił zdjęć z samowyzwalacza z aparatu postawionego na jakimś śmietniku, bo znowu sprzęt spadł ale tym razem bez strat...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz