sobota, 17 sierpnia 2019
wakacyjne dylematy
zabieranie rowerów na wakacje wiąże się z nieustającym problemem czy na dany dzień wybrać rower czy jezioro a my dużo czasu nie mamy, bo zwlekamy się z łóżka o 10-11 rano więc potem trzeba gonić dzień ale na tym wyjeździe wygrywa jezioro albowiem kąpanie się to wielka frajda dla młodszego Syna... najgorsze jest jednak to, że ja nie umiem się wyluzować na wakacjach, bo cały czas mam ciśnienie aby gdzieś pędzić i wyciskać każdy dzień jak cytrynę i na przykład wczoraj gdy po śniadaniu relaksowałem się czytając to po godzinie miałem wyrzuty sumienia, że marnuję dzień, bo poczytać to sobie przecież mogę zimą w domu... niemniej jest super, wczoraj było git a dziś jeszcze lepiej, bo było jezioro, rower i restauracja więc pozostał tylko spacer z psami i zbieranie drewna aby podtrzymać ogień, który palę od doby :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz