kolejny rok bez europejskich pucharów, kolejny trener bez doświadczenia, kolejny gwóźdź do trumny mojej Legii, która stacza się w dół po równi pochyłej... a przecież nie tak dawno remisowaliśmy z wielkim Realem, ogrywaliśmy Celtic i myśleliśmy, że w Warszawie powstał klub na miarę europejskiego średniaka ale wszystko spierdolił właściciel Legii pan Miodulski, który jakimś cudem od trzech lat podejmuje TYLKO błędne decyzje - to jest nawet statystycznie niemożliwe...
ciężki jest los kibica, szczególnie tak jak teraz gdy bezpodstawnie uwierzyłem, że nadchodzi koniec kryzysu i okropnie nakręciłem się na mecz z Rangers ale okazuje się, że to nie jest kryzys tylko stan permanentny i nie będę kolejny rok oglądał Legii, bo co mnie obchodzi kopanina w polskiej lidze... a tak marzyłem, że w ciemne jesienne czwartki będę oglądał mój klub w europejskich pucharach, jestem wściekły i załamany i nie pociesza mnie fakt, że graliśmy jak równy z równym :-(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz