drugim niebezpieczeństwem są produkcje polskie, dziś obejrzeliśmy dwa filmy o górach, polski i brytyjski, ten drugi w porządku a w filmie rodzimym nuda + nie można zrozumieć co aktorzy gadają + aktorzy są zawsze ci sami jakby w 40 milionów kraju było ich z dziesięciu + polski film nie ma dramaturgii, czasem pomysłu i sensu i zwykle przypomina ciąg połączonych ze sobą scen, które nie wzbudzają emocji ani zaciekawienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz