poniedziałek, 4 listopada 2024

filmowe poniedziałki

w poniedziałkowe popołudnia zamykamy się z Małżonką w sypialni i oglądamy filmy i trochę ten miły czas rekompensuję nam ciężkie początki tygodnia, problem w tym, że obecne filmy nie dojeżdżają i zwykle są przeciętne a przede wszystkim długie - nie mogę pojąć skąd wziął się trend kręcenia obrazów powyżej dwóch godzin? po upływie tradycyjnych 90 minut filmy stają się męczarnią i marzę o napisach końcowych... 
drugim niebezpieczeństwem są produkcje polskie, dziś obejrzeliśmy dwa filmy o górach, polski i brytyjski, ten drugi w porządku a w filmie rodzimym nuda + nie można zrozumieć co aktorzy gadają + aktorzy są zawsze ci sami jakby w 40 milionów kraju było ich z dziesięciu + polski film nie ma dramaturgii, czasem pomysłu i sensu i zwykle przypomina ciąg połączonych ze sobą scen, które nie wzbudzają emocji ani zaciekawienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz