piątek, 4 października 2019

STRES

piątek

dotrwałem do weekendu i to jest jedyny pozytyw tego tygodnia...

drink

zapaliła mi się lampka ostrzegawcza, bo odkryłem jaki fajny jest drink z wódki po skończonej pracy - rozluźnia, poprawia nastrój i dodaje siły fizycznej na resztę wieczoru... problem w tym, że chce się go codziennie więc dobrze, że dziś piątek bez alko, bo taką wprowadziłem zasadę kilka lat temu (aby w soboty godnie świętować imieniny kota ;-))

Nikodem

jest dzieckiem "hej siup do przodu" dlatego jestem zdziwiony jak źle znosi przedszkole, bo płacze rano a w przedszkolu muszę go zmuszać do wejścia do sali, bo żadne przytulania ani rozmowy nie pomagają... i takie rozstania są druzgoczące psychicznie :-(

rower

odzwyczaiłem się od jeżdżenia do pracy na rowerze i pedałowanie po centrum jest trochę straszne, jest więcej samochodów niż dwa lata temu i doszli do tego pojebańcy na hulajnogach elektrycznych :-(

zakupy

Żona mnie też wkurza, bo robi fochy jak jej każę zrobić część zakupów a przecież ja po odebraniu Synów nie jestem w stanie przytachać do domu wszystkich potrzebnych rzeczy.

nauka

podobnie z lekcjami Starszaka, bo skoro oboje pracujemy próbowałem scedować część obowiązków na Małżonkę ale nauka skończyła się awanturą i płaczem Mikołajka więc niestety ja będę musiał to dalej robić a nasza pani sporo zadaje prac domowych - wczoraj ze dwie godziny siedzieliśmy !

piątki bez Wyborczej

nie kupuję tej zdradzieckiej szmaty od czasów likwidacji platformy blox.pl i nie jest mi łatwo, bo inne dzienniki to tabloidy albo pisma prawicowe, parę miesięcy poleciałem na Przeglądzie Sportowym ale już mam dosyć czytania o pajacach nazywanych piłkarzami więc ostatnio kupuję pismo "Motor" - bardzo zajmujące jakbym się choć trochę interesował samochodami...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz