zabrałem dziś Synów nad jeziora na działkę i wszystko poszło gładko i sprawnie choć moja Mama tyle mi nagadała jakie to niebezpieczne jechać samemu z Dziećmi, że sam się w nocy zacząłem stresować... poza tym Chłopcy zadowoleni a ja jak zwykle gdy opuszczam rogatki mojego ukochanego i znienawidzonego jednocześnie Miasta to jestem szczęśliwy :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz