tradycji stało się zadość i Mały jak co roku w grudniu się rozchorował, wczoraj Małżonka została z Nikodemem w domu ale dziś musiałem iść do przychodni po zwolnienie lekarskie, bo Syn kaszle niemiłosiernie a poza tym dokucza katar ale nie ma gorączki więc nie ma stresu i w sumie jest miło spędzić trochę przedświątecznego czasu z dzieckiem, wczoraj też byłoby miło, bo w szkole zrobili kolędowanie ale Niko w domu chory a tam w podstawówce za dużo ludzi w jednym miejscu jak na mój gust.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz