środa, 26 sierpnia 2020

źle się dzieje w państwie duńskim

po pierwsze to padam na pysk, bo chyba za dużo wziąłem na klatę - szykowanie i odprowadzanie Małego do przedszkola, pracowanie, zakupy, odbieranie i karmienie Niko, plac zabaw (co drugi dzień) a potem gotowanie lub odgrzewanie obiadu - a co to będzie w przyszłym tygodniu jak wróci Starszak?
po drugie strasznie się denerwuję co będzie ze szkołą od września, bo jest tylko informacja, że rozpoczęcie roku się odbędzie...
po trzecie jestem smutny i nic mnie nie cieszy - ani powrót z pracy, ani film na dekoderze, ani dzisiejszy mecz - ale mam nadzieję, że to tylko tęsknota za Mikołajem, który jest u dziadków a nie jakiś stan depresyjny?

2 komentarze:

  1. nawet i my nie dużo więcej wiemy... rozpoczęcia są planowane, plany lekcji i wytyczne dotyczące bezpieczeństwa układane. I jakoś to będzie...
    maila zaczęłam pisać, ale dokończę i wyślę jak znajdę chwilę czasu
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. spoko, wiem jak to jest z tym pędzącym czasem...

    M.

    OdpowiedzUsuń