gotowałem jednocześnie grzyby dla nas i zupę dla Dzieci i się zakręciłem i tak poleciałem z przyprawami, że teraz Chłopcy nie chcą jeść zupy, bo pali ich w język a więc obiad wygląda tak, że idzie jedna łyżka zupy a potem łyk wody, bo lubię ostro gotować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz