piątek, 29 listopada 2019

wolne

jak byłem na urlopie wychowawczym to doceniałem każdy kolejny dzień bez pracy ale ma się to nijak do niespodziewanego wolnego i radości, która przepełnia serce jak teraz, szczególnie, że choroba Małego wydaje się opanowana.
robimy więc miłe rzeczy, gramy, rysujemy, przesiadujemy na placu zabaw a dziś byliśmy w kinie na "Rodzinie Adamsów" - film nie był zły ale odczułem lekkie rozczarowanie, bo byłem fanem oryginalnej wersji i spodziewałem się większych fajerwerków ale najważniejsze, że magia kina działa i jesteśmy bardzo zadowoleni z wypadu :-)
poza tym robię to na co nie mam czasu w zwykłym tygodniu więc gram po nocach na konsoli i gotuję - to były piękne trzy dni!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz