brzuch - w nocy z soboty na niedzielę,
ucho - z niedzieli na poniedziałek...
i tym się załamałem, bo boję się iż powracają wszystkie problemy sprzed operacji uszu u Starszaka..
mógłbym mieć satysfakcję, że Mikołaj zawsze w chorobie przychodzi do mnie a nie Żony ale jakbym miał wybór to wolałbym być kiepskim rodzicem ze zdrowymi dziećmi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz