sobota, 30 listopada 2019

ostatnia misja

zwyciężyłem wojnę z obcymi ale łezka mi się w oku kręci, bo mam przeczucie graniczące z pewnością, że już nigdy nie zagram w nic lepszego niż gra XCOM..!

piątek, 29 listopada 2019

wolne

jak byłem na urlopie wychowawczym to doceniałem każdy kolejny dzień bez pracy ale ma się to nijak do niespodziewanego wolnego i radości, która przepełnia serce jak teraz, szczególnie, że choroba Małego wydaje się opanowana.
robimy więc miłe rzeczy, gramy, rysujemy, przesiadujemy na placu zabaw a dziś byliśmy w kinie na "Rodzinie Adamsów" - film nie był zły ale odczułem lekkie rozczarowanie, bo byłem fanem oryginalnej wersji i spodziewałem się większych fajerwerków ale najważniejsze, że magia kina działa i jesteśmy bardzo zadowoleni z wypadu :-)
poza tym robię to na co nie mam czasu w zwykłym tygodniu więc gram po nocach na konsoli i gotuję - to były piękne trzy dni!

czwartek, 28 listopada 2019

misja - PREZENTY

Żona po pracy przejęła Dzieci a ja pojechałem kupić prezenty dla Chłopców, bo zaczął mnie gonić termin aby oddać w pracy fakturę aby zwrócili część pieniędzy jako paczkę świąteczną dla dzieci więc byłem w 4 sklepach i spędziłem w nich trzy godziny.
z jednej strony nie lubię mieć noża na gardle i może wybrałbym coś innego jakbym miał więcej czasu ale z drugiej - 3 godziny to sporo aby nacieszyć się chwilą szukania prezentów dla Synów albowiem ta czynność jest dla mnie bardzo, bardzo ważna!
w zeszłym roku wysoko postawiłem sobie poprzeczkę, bo Święty Mikołaj przyniósł prezent, na który Starszak wykrzyknął - "tato, tato, zobacz co dostałem, o tym właśnie marzyłem"

środa, 27 listopada 2019

nerwy

jak byłem wczoraj w pracy to zadzwonili z przedszkola więc od razu ciśnienie skoczyło ale powiedzieli, że trzeba odebrać Małego, bo ma zapalenie spojówki więc nie pizgnąłem wszystkiego w kąt tylko zamknąłem najważniejsze sprawy i wyszedłem wcześniej ale musiałem się kurwa wpisywać do jakiegoś zeszytu wyjść co nie było wymagane przez 10 lat - jak tam pracuje więc zeźliłem się nieźle a potem w domu też się trochę denerwowałem, bo postanowiłem nie jechać na SOR ani żadną pomoc nocną...
dziś już lepiej z samopoczuciem, bo byłem u lekarza i dostałem leki tylko:
- byłem w przychodni kwadrans przed otwarciem i ledwo zdobyłem numerek do lekarza więc obawiam się, że wkrótce kolejka zacznie się tworzyć o 3 w nocy...
- zwolnienia nie dostałem, bo w ZUS znowu awaria!
- a jednego z zapisanych leków nie ma nawet w hurtowni :-(

wtorek, 26 listopada 2019

Słodziaki

nie lubię monopolistów więc trochę mnie niepokoi pozycja Biedronki na polskim rynku, bo sklepy są wszędzie i wszyscy tam robią zakupy... no i wcale się nie dziwię, bo marketing mają na najwyższym poziomie, zbieranie naklejek czy kart z piłkarzami wciąga nawet dorosłych więc zbieramy i my :-)

poniedziałek, 25 listopada 2019

urlop na żądanie

postanowiłem odpocząć od pracy oraz pozałatwiać sprawy urzędowe, bo urzędy pracują w takich godzinach jak ja więc sytuacja zaczęła się zagęszczać, jeździłem rowerem więc przemieszczałem się szybko ale samo załatwianie spraw zajęło mi dużo czasu i jestem zły, bo nie zdążyłem kupić Chłopcom prezentów na zbliżające się Mikołajki i Święta...
no ale spaliśmy dziś ze Starszakiem do 9.45 więc wpadłem w niedoczas ale fajnie było spędzić poranek z Mikołajkiem, zrobić zakupy bez pośpiechu i odebrać wcześniej Synów ale popołudnie pracujące - odrabianie lekcji i gotowanie.

niedziela, 24 listopada 2019

weekendowe obżarstwo

przez ostatnie dwa miesiące ładnie schudłem ale w weekendy nie mogę się powstrzymać i za dużo jem a sprawa dodatkowo komplikuje się na działce u Rodziców, bo tutaj pysznie karmią a wczorajsze kluski śląskie, które zrobił Tata to było mistrzostwo świata... ale opychanie się zaczynamy już od śniadań ;-)

sobota, 23 listopada 2019

działkowa myjnia

Chłopcy pojechali z dziadkami na wycieczkę a Żona poszła spać więc postanowiłem zrobić coś pożytecznego i umyłem, odkurzyłem i wysprzątałem samochód - kawał dobrej nikomu niepotrzebnej roboty, bo Dzieci szybko doprowadzą auto do zwykłego stanu...

piątek, 22 listopada 2019

król lewego pasa

- to oczywiście ja!
bo dziś wreszcie udało mi się porajdować na autostradach i tak, przyznaję się, że przez 90% czasu tak jechałem ale Małżonka tak późno kończy pracę, że w trasie było luźno, bo wszystkie warszawskie Słoiki wcześniej wyjechały na weekend...

czwartek, 21 listopada 2019

padam na pysk

od kiedy wróciłem z urlopu wychowawczego do pracy to nie miałem jeszcze 5 dni roboczych pod rząd, bo święto, zwolnienie lub urlop więc dziś popołudniu ledwo patrzę na oczy (mały Niko też i usnął o 18) i nie wiem jak dotrwać do wieczora więc tylko piwko może mnie uratować ale na szczęście czwartek to taki mały piątek :-)

środa, 20 listopada 2019

jedziemy na Euro

i żaden to sukces, bo w turnieju finałowym weźmie udział pół Europy a nie będzie takich państw jak Luksemburg czy Wyspy Owcze... ale wczorajszy mecz ze Słowenią o przysłowiową pietruszkę był nawet ciekawy i wygrany ale nie wróżę naszym piłkarzom jakichkolwiek osiągnięć na Euro 2020 i spodziewam się raczej blamażu jak na Mundialu w Rosji :-(
mamy wprawdzie niezłych piłkarzy jak na historię polskiego futbolu ale trener to parodia i do dziś się zastanawiam dlaczego selekcjonerem Reprezentacji został koleś, którego największym osiągnięciem było 5 miejsce z Wisłą Płock w naszej ekstraklapie?

wtorek, 19 listopada 2019

resoraki mają duszę

przynajmniej nasze ale są hołubione i każdy z nas ma swoich ulubieńców, Chłopcy często się nimi bawią a one odpłacają nam wspaniałymi wyścigami, których było już 125 i nie było takiej sytuacji aby trzy wyścigi pod rząd wygrało to samo autko, bo wszystko zależy od formy zawodnika jak w prawdziwym sporcie :-)
do zdjęcia udało nam się zebrać 311 resoraków ale jeszcze kilka ukryło się pod kanapami, szafami a nawet w łazience ;-)

poniedziałek, 18 listopada 2019

poniedziałek

pomykam

jak wróciłem do jeżdżenia na rowerze do pracy to wyprzedzały mnie nawet rowery miejskie ale po 1,5 miesiąca wyprzedzają mnie już tylko cieniarki, z którymi nie mam szansy i sam zacząłem marzyć aby się przesiąść na kolarkę, mały Niko zaraz będzie duży więc nie pomieści się w foteliku i będę miał pretekst na zmianę roweru ;-)

nowe łóżko

cieszyliśmy się jak głupi na nowe spanie Niodemka, bo mieliśmy nadzieję, że nie będzie do nas w nocy przychodził ale te oczekiwania okazały się całkiem bezpodstawne, bo Mały dziś w nocy trzy razy ładował się do naszego łóżka :-(

świetlica

dziś odebrałem Starszaka o 16.40 i Miko był ostatnim dzieckiem na świetlicy więc zastanawiam się jak ludzie to robią? wszyscy mają dziadków na miejscu czy pracują na pół etatu? ja muszę się  namęczyć i nastresować aby być w szkole przed 17...

niedziela, 17 listopada 2019

weekend

w sobotę poszliśmy do kina a potem na długi spacer nad jeziorko, wracając chciałem aby Chłopcy zjedli coś w restauracji ale managerka obcięła nas wzrokiem i powiedziała, że nie ma wolnych miejsc, cóż w garniturach nie byliśmy ale w dresach też nie więc popatrzyliśmy z Żoną na siebie a potem na pustą salę ale nie chciało mi się awanturować więc wróciliśmy busem do domu gdzie zrobiliśmy rodzinną imprezę z tańcami i tak dobrze się bawiłem, że kompletnie zapomniałem o meczu Reprezentacji...

dziś byliśmy na spacerze i placu zabaw a teraz czeka mnie praca, bo musimy zamienić małe łóżko Niko na duże i nie wiem jak się pomieścimy a potem usmażę kotlety mielone, które muszą nam zapewnić obiad na dwa następne dni...




sobota, 16 listopada 2019

Baranek Shaun - Farmagedon

jak pracowałem dwa lata temu to mogłem bez problemu urywać się z pracy w środy i chodzić z Synami do kina ale teraz jest to niemożliwe więc postanowiłem iść rodzinnie w weekend, bo jestem ze Starszakiem wielkim fanem Baranka i nie chciałem aby nam to umknęło na dużym ekranie ale ceny w kinie w weekend są dla jakiś bogaczy, bo zapłaciliśmy za 4 bilety prawie 140 złotych a ja byłem w szoku, bo do tej pory chodziliśmy w środy we trzech za 32 PLNy...

film fajny, kilka dłużyzn ale utrzymał rytm i fason do końca, bez szału ale dla nas barankowych wielbicieli - OK