- spożywkę na weekend kupuję zwykle w tygodniu, po albo w czasie pracy z wywieszonym jęzoręm myślę sobie wtedy czemu nie zrobię zakupów tak jak większość ludzi w sobotę? i w tym tygodniu nie mogłem zrobić zaopatrzenia, bo obiecałem Małemu sushi a w pobliżu nie ma sklepów ze składnikami i dziś byliśmy w supermarkecie na dużych zakupach - okropieństwo, tłoczno i nieprzyjemnie a my przez brak pośpiechu zmarnowaliśmy dużo (bezcennego) sobotniego czasu.
- wcześniej poszliśmy rodzinnie do kina na "Kleks i wynalazek Filipa Golarza" - film nierówny, miejscami słaby w polotach do żenującego a gra aktorska niektórych postaci przypominała paradokument z Polsatu, fabuła mało wciągająca ale nie jestem rozczarowany, bo wiem, że to produkcja dla kasy aby moje pokolenie poszło do kina ze swoimi dziećmi na bazie sentymentu z dzieciństwa... poza tym film nie jest aż taki straszny, momenty były a moja ocena powodowana jest tym, że chciałbym czegoś więcej dla takiej wspaniałej marki jak "Akademia" - kochałem w dzieciństwie a teraz nie zliczę ile razy słuchaliśmy audiobooka do spania, Synowie uwielbiają.
sobota, 4 stycznia 2025
zakupy i kino
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz