starszy Mikołaj jest bezkonfliktowy i grzeczny i rozczulił mnie dzisiaj tym, że dzielnie chciał iść na dodatkowy angielski choć jego koledzy umówili się na szkolnym balu karnawałowym o tej samej porze, owszem zaczynają się jakieś nastoletnie fochy ale i tak Miko jest oazą powściągliwości i spokoju, w przeciwieństwie do młodszego Nikodema, który wczoraj na przykład rozpętał aferę książkową - otóż w piątek jak odebrałem go ze szkoły z dumą obwieścił, że zabrał wszystkie podręczniki z klasy, potem jeszcze mi je pokazywał w domu więc jak wczoraj przyszło do nauki i okazało się, że z książek jest tylko ćwiczenie, podręcznik i zeszyt z różnych przedmiotów to zaczęło się wielkie rodzinne szukanie książek w domu przez pół popołudnia ale dziś poszedłem do szkoły i okazało się oczywiście, że wcale nie przyniósł wszystkich rzeczy i tak jest codziennie, że mój ośmiolatek ciągle się o coś kłóci, jest ekspresyjny i emocjonalny ponad miarę, wciąż usiłuje nami manipulować i często mu się to udaje ;-)
ja oczywiście się martwię, - o Starszaka, że będzie miał depresyjny charakter albo, że nie poradzi sobie w życiu przez swoją ślamazarność, - o Małego, że będzie wpadał w kłopoty i (nie daj Boże) używki a nam rodzicom da ostro popalić podczas dalszego wychowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz