pierwszy raz w życiu uczestniczyłem w takiej imprezie jako sprzedający, wziąłem parę książek, 2 gry na PS, trochę ubrań i nasze najgorsze resoraki... ale sukcesu handlowego nie osiągnąłem albowiem zarobiłem tylko 19 PLNów i musiałem się podzielić z Mikołajem, bo tylko jego udało mi się przekonać aby pomógł w interesie i jestem mu za to niesamowicie wdzięczny, bo od razu człowiek inaczej się czuje gdy jest z Kimś a nie sam jak kołek w nowej sytuacji...
wyprzedaż była bez szału, bo to taka darmowa, spontaniczna i osiedlowa i dlatego też tak mało zarobiłem ale nie zdecyduje się na wyprzedaże komercyjne, bo tam wpisowe wynosi 15 zeta a ciuchy dziecięce w ogóle nie idą a tylko niezniszczone ubrania Chłopców miałbym na sprzedaż, bo zabawki są wszystkie porozwalane...
więc jestem zadowolony, że byłem i że nie muszę się już spinać aby iść jeszcze raz, książki jak zwykle oddam do biblioteki a ubranka do ubraniodzielni co mamy na osiedlu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz