od kiedy dostałem w podstawówce pierwszego walkmana, który gabarytami przypominał małą cegłę przenośna muzyka jest dla mnie bardzo ważna więc jak dzisiaj zepsuł mi się grajek mp3, w którym słuchałem audiobooki poważnie się zmartwiłem i dostałem ataku paniki, bo zmywanie czekało ;-)
wyciągnąłem więc playera sprzed kilkunastu lat:
i byłem zadowolony, że wciąż działa ale przecież teraz Gazeta to mój wróg (przez likwidację blox.pl) więc nie mogę sobie tak paradować z reklamą GW i jak Żonka wróciła z pracy pojechałem do sklepu z elektroniką gdzie kupiłem grajka za 8 dych, którego kiedyś miałem i działał poprawnie dopóki go nie zalałem wodą...
ale kompletnie nie potrafiłem wyjść ze sklepu, bo wreszcie wyrwałem się z domu bez limitu czasowego a w sklepie tyle pięknych rzeczy do kupienia, drony, laptopy, aparaty... krążyłem, patrzyłem i dotykałem aż skusiłem się na najtańszy tablet aby sobie zrobić przyjemność, choć w domu podkreślam, że tablet jest dla całej rodziny ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz