przyjechaliśmy wczoraj do Dzieci na działkę i zachłysnąłem się szczęściem widząc moje kochane mordki a poza tym wczorajsza rodzinna kolacja była wyjątkowo przyjemna, bo Rodzice śpiewali piosenki ze swoich czasów studenckich ale wiem, że jutro gdy będziemy wracać do miasta serce będzie mi pękać z tęsknoty po rozstaniu z Synami a do tego dzisiejsza deszczowa pogoda nie zachęca do entuzjazmu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz