wspaniale było na wsi choć trochę dziwnie bez Dzieci i Rodziców ale udało nam się z Małżonką nie pokłócić a nawet miło pogadać o wspólnej przeszłości, pogoda może nie była idealna, bo trochę padało ale za to było mało ludzi na plaży i udało nam się popływać w jeziorze, zrobiliśmy też ognisko z kiełbaską i pieczonymi ziemniakami a ja muszę zapamiętać do końca życia aby więcej nie chodzić w nocy do lasu po chrust, bo tak mnie chlasnęła gałąź, że to wielkie szczęście iż wciąż mam dwoje oczu choć jedno całe czerwone od krwi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz