nie jestem typem domatora więc narzucona przez rząd kwarantanna dla społeczeństwa mocno mnie wkurwia albowiem uważam, że takie miejsca jak Łazienki Królewskie czy Bulwary nad Wisłą powinny być wyłączone z użytkowania ale wrzucanie do tego samego kosza wszystkich lasów i tzw. terenów zielonych jest chore i bezsensowne oraz daje ogromne pole do nadużyć więc gdy codziennie wychodzimy na spacer lub rower mam duszę na ramieniu co się może stać? i choć na razie "pały" nas nie zatrzymały to są inne przykre sytuacje jak awantura z inną rodziną, która sądzi, że jak ma psa to może spacerować a ja mam tylko dwóch synów to już nie... czy inna kobita, która nas słownie zaatakowała ale była w wojskowej masce p-gaz (!) więc raczej się uśmiałem niż zdenerwowałem ale i tak codziennie wracam z tych wyjść zjebany jak koń po westernie a jednocześnie wariuję, bo zbyt mało czasu spędzam poza domem, bo cóż to jest 3 - 4 godziny na dworzu?
poza tym to moja druga zepsuta wiosna albowiem w zeszłym roku mocno chorowałem i kilka miesięcy brałem antybiotyk więc też nie było mi do śmiechu a wiosna nie cieszyła :-(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz