sobota, 11 kwietnia 2020

idą święta

sklepy

niektórzy piszą w Sieci, że podczas pandemii robią zakupy raz na tydzień albo dwa i tak się zastanawiam jak oni to robią? bo ja wczoraj w poszukiwaniu pieczywa i gazet zaliczyłem 5 małych sklepów a Żona była autem na dużych zakupach...

Koniciulek

młodszy Syn wymyślił taką ksywkę i karze tak do siebie mówić i w ogóle jest rezolutny i na przykład na oskarżenie, że coś popsuł albo pomazał bez wzruszenia odpowiada - "jestem małym dzieckiem a małe dzieci takie są"

Starszak

przed wyjściem na spacer mówi - "tato weź bułki" a na moją zdziwioną minę dodaje - "powiemy, że byliśmy w sklepie jak nas policja zatrzyma"

Wielka Sobota

nigdy nie przepadałem za Wielkanocą ale jak jej nie ma (spotkania z Rodzicami i święcenia pokarmów w kościele) to źle się czuję ale na YT księciunio mówi, że jak się ma wodę święconą to można odprawić ceremonię a ja akurat ostatnio znalazłem za łóżkiem Starszaka taką buteleczkę więc odprawiłem ceremonie i choć brzmi to prześmiewczo to było bardzo poważnie albowiem szanuję polską tradycją, nawet jeśli mnie irytuje ale czego się nie zrobi dla dzieci ;-)

rower

udało mi się dziś przejechać 26 kilometrów (nowy pomysł na psy - szukam leków na serce, bo w mojej aptece nie ma, recepta w telefonie) i byłem w centrum aby odebrać dla Dzieci "zajączka" z OLX ale 13 kilometrów z tego dystansu zrobiliśmy rodzinnie jeżdżąc opłotkami po Dzielni...

relaks

po każdej wycieczce wyciągam z samochodowego bagażnika, bańki mydlane, pistolety na wodę, auta na pilota aby Synowie się pobawili pod blokiem a ja mam wtedy relaks... ha ha żartuję, Synowie się cięgle kłócą, bo jeden drugiego polał albo najechał autem... albo bańki źle lecą...

sobotnie telefonowanie

od czasu pandemii dużo gadam przez telefon ze znajomymi a kumulacja następuję zawsze w sobotę i mój Starszak jest trochę na mnie zły... ha ha ciekawe co to będzie jak pójdę na miasto z kolegami? - oj wcześnie nie wrócę ;-)

Wyborcza

od czasu zamknięcia blox.pl przez rok czasu nie kupowałem ani nie klikałem w Gazetę ale czas pandemii wszystko zmienia a ja im ufam, mimo wszystko...

rząd

po pierwszych działaniach w sprawie epidemii pojawił się w moich myślach cień szacunku do pisiurów ale oczywiście wszystko zjebali, bo zakaz wstępu do lasów, parków jest chory a zakaz przemieszczania daje ogromne pole do nadużyć dla tępych policjantów, których w PL nie brakuje, natomiast wybory korespondencje będą  jakąś abstrakcją prowadzącą do dyktatury..?

skurwysyny

tak władza pluje społeczeństwu w twarz !!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz