piątek, 31 stycznia 2025
cyfrowe karcianki
czwartek, 30 stycznia 2025
karcianki
grywam z Synami w : "Eksplodujące kotki", "UNO", "Mixturę" i są to gry poprawne ale lekko nużące dla dorosłego ale mamy też grę "Wirus" z dodatkami i jest naprawdę rewelacyjna, świetnie się przy niej bawię (o ile Mały nie wpada w przesadną histerię), wielka POLECAJKA!
środa, 29 stycznia 2025
przedstawienie
Mały miał w szkole przedstawienie dla dziadków i jakoś tak się tym nie przejmowałem więc nie powiedziałem Synowi czy będę czy nie, bo nie wiedziałem co spotkam w pracy po urlopie? udało mi się być na przedstawieniu i wychowawczyni mówiła, że Niko bardzo przeżywał, że nikogo z bliskich nie będzie więc mam wyrzuty sumienia, że nie przyłożyłem należytej wagi do występu obiecując dziecku, że będę ale z drugiej strony czuję wielką ulgę, że tam byłem, bo widok rozjaśniającej się buzi mojego Dziecka gdy mnie zobaczył jest bezceny.... a przedstawienie super!
wtorek, 28 stycznia 2025
urodzinowo
nie jest to mój wymarzony dzień na świętowanie, wprawdzie wziąłem wolne w pracy ale nie mogłem się wyspać, bo szedłem na basen z klasą Małego a potem miałem dentystę Synów i było opóźnienie więc długo czekaliśmy w przychodni a wieczorem zapowiedział się mój przyjaciel - co samo w sobie jest bardzo miłe ale muszę przez to ogarnąć chatę i jeszcze zrobić obiad dla Żony... mało w tym świętowania a do tego złapała mnie melancholia na basenie, bo wspominałem jak byłem z klasą Starszaka i teraz myślę o tym jak ten czas szybko ucieka i jak mało go pozostało; i o tym jaki szalenie jestem wdzięczny i szczęśliwy, że mam to co mam; i o tym jak boję się to stracić; i o tym czy jest coś po śmierci - takie tam egzystencjalizmy... ale trzymajmy się pozytywów - Chłopcy nie mają dziur w zębach a Niko fajnie odnajduje się wśród rówieśników :-)
niedziela, 26 stycznia 2025
rocznica śmierci
w styczniu 2006 roku spotkałem się z moją Siostrą u Babci na jej święto, dałem mojej Siostrze składankę muzyczną a niej ten piosenkę: "Fun Lovin' Criminals - Ballad of NYC" i kilka dni później Magdalena nie żyła i ten utwór na zawsze będzie dla mnie wspomnieniem Siostrzyczki, za którą zawsze będę tęsknił, bo była taką fajną, dobrą i mądrą osobą...okropnie mi dziś smutno!
sobota, 25 stycznia 2025
dron
Chłopcy dostali drony na gwiazdkę od dziadków ale dopiero dziś je odpaliliśmy, bo stresowaliśmy się po imieninowym dronie Małego, który rozbił się w pierwszym locie ale tym razem poszło dobrze, wszyscy oprócz mnie polatali a Chłopcy mieli fajną zabawę, dron robi zdjęcia i kręci filmy i choć to poślednia jakość to jak na etap zaznajomienia się z dronami wystarczająca, jak będę miał dużo pieniędzy to sobie kupię coś lepszego.
piątek, 24 stycznia 2025
Muzeum Fliperów
czwartek, 23 stycznia 2025
nauka
na początku było ciężko, bo jednak regularna nauka to co innego niż standardowe odrobienie lekcji z dzieckiem ale szybko się dotarliśmy - ja nauczyłem się cierpliwości a Nikodem stara się nie wpadać w swoje fochy, przyjemny wspólny czas z Synem :-)
środa, 22 stycznia 2025
aktywnie i leniwie
wczoraj pojechaliśmy do Kajetan na sprawdzenie jak się goi migdałek Syna i wszystko jest dobrze więc na fali entuzjazmu udaliśmy się zdobyć głupie zaświadczenie z sądu abym mógł iść z klasą Małego na basen i szybko poszło, bo okazało się, że będąc z dzieckiem nie musiałem czekać w kolejce, dziś udałem się z Niko na zakupy i do kina (film "Musafa" taki raczej średni ale i tak się wzruszyłem) a potem pojechałem ze Starszakiem na szczepienie hpv w lekkich nerwach, bo po pierwszej dawce Miko zemdlał ale na szczęście tym razem obyło się bez problemów...
poza tym spędzam czas leniwie, trochę czytam i gotuję, oglądam "The X files", które znam na pamięć, dużo gram na komputerze a mało sprzątam (na co Żona burczy) choć dziś zaczęliśmy myć okna, bo Mały lubi i tak brzmiała nasza dyskusja o 21 wieczorem: "Nikodem idź myć zęby" - "nie chcę myć zębów, chcę myć okna" i mył, bo cwaniaczek zawsze postawi na swoim ;-)
wtorek, 21 stycznia 2025
Babcia Wanda
moi Rodzice są wspaniałymi ludźmi i byli świetnymi opiekunami ale z obecnej perspektywy (gdy sam mam dzieci) oceniam, że byli trochę chłodni emocjonalnie ale moja ukochana Babcia Wanda, która mnie częściowo wychowywała nauczyła czym jest bezgraniczna i bezwarunkowa miłość i całkowite oddanie drugiej osobie, wciąż bardzo kocham Babcie, tęsknię i mam nadzieję ją kiedyś spotkać, gdzieś tam po drugiej stronie tęczy...
poniedziałek, 20 stycznia 2025
jajka na miękko
niedziela, 19 stycznia 2025
muzeum
postanowiłem dziś spędzić trochę czasu ze starszym Synem a ponieważ nastolatkowi było wszystko jedno wybrałem Muzeum Geologiczne - byliśmy tam ale 5 lat temu a jest blisko, było fajnie, zaliczyliśmy spacer po rozkopanej Warszawie, porozmawialiśmy o życiu a Mikołaj zgodnie ze swoim charakterem szedł na zwiedzanie bez entuzjazmu ale jak już zaczął oglądać eksponaty to nie mogłem go wyciągnąć z obiektu ;-)
ps: kopnął mnie też zaszczyt albowiem mój Nastolatek spacerował ze mną za rękę po mieście - fajne uczucie!
sobota, 18 stycznia 2025
wycieczka
piątek, 17 stycznia 2025
na zwolnieniu
w środę siedzieliśmy w domu, wczoraj poszliśmy na spacer po osiedlu a dziś pojechałem z Niko w jedno z moich ulubionych wiślanych miejsc w Stolicy, było super, przewietrzyliśmy się i postrzelaliśmy z wiatrówki... a poza tym odpoczywam, uczę się z Małym (co stanowi pewne wyzwanie), gram w Civkę (jak opętany, bo walczę w grze z jebanymi Ruskimi i nie mogę odpuścić ;-)) gotuję i nadskakuję Nikodemkowi, trwaj chwilo!
czwartek, 16 stycznia 2025
Synowie
starszy Mikołaj jest bezkonfliktowy i grzeczny i rozczulił mnie dzisiaj tym, że dzielnie chciał iść na dodatkowy angielski choć jego koledzy umówili się na szkolnym balu karnawałowym o tej samej porze, owszem zaczynają się jakieś nastoletnie fochy ale i tak Miko jest oazą powściągliwości i spokoju, w przeciwieństwie do młodszego Nikodema, który wczoraj na przykład rozpętał aferę książkową - otóż w piątek jak odebrałem go ze szkoły z dumą obwieścił, że zabrał wszystkie podręczniki z klasy, potem jeszcze mi je pokazywał w domu więc jak wczoraj przyszło do nauki i okazało się, że z książek jest tylko ćwiczenie, podręcznik i zeszyt z różnych przedmiotów to zaczęło się wielkie rodzinne szukanie książek w domu przez pół popołudnia ale dziś poszedłem do szkoły i okazało się oczywiście, że wcale nie przyniósł wszystkich rzeczy i tak jest codziennie, że mój ośmiolatek ciągle się o coś kłóci, jest ekspresyjny i emocjonalny ponad miarę, wciąż usiłuje nami manipulować i często mu się to udaje ;-)
ja oczywiście się martwię, - o Starszaka, że będzie miał depresyjny charakter albo, że nie poradzi sobie w życiu przez swoją ślamazarność, - o Małego, że będzie wpadał w kłopoty i (nie daj Boże) używki a nam rodzicom da ostro popalić podczas dalszego wychowania.
środa, 15 stycznia 2025
po szpitalu
zaczęło się dobrze, bo podróż do podwarszawskich Kajetan minęła bezproblemowo a do szpitala szybko nas przyjęli, potem było gorzej, bo mijały godziny a my czekaliśmy (Niko bez wody i jedzenia od poprzedniego wieczora) i czekaliśmy ale mam doświadczenie ze swoich szpitali, że trzeba walczyć o swoje prawa pacjenta i krążyłem od gabinetu lekarskiego do pokoju pielęgniarek i jakaś czwarta nagabywana przeze mnie osoba zadzwoniła na blok operacyjny aby przyśpieszyć zabieg u mojego Syna, potem czas zwolnił jak Mały poszedł pod nóż ale jakoś przetrwałem tę godzinę i wszystko dobrze dalej się potoczyło a ja na pewno zapamiętam ten czas na zawsze, bo najważniejszym jest to, że byłem w tych trudnych chwilach ze swoim Dzieckiem, emocje jakich doznałem są właściwie nie do opisania.
poza tym mieliśmy wielkie szczęście w szpitalu, bo trafiliśmy do dwuosobowej sali, którą mieliśmy tylko dla siebie a w innych salach chorych na oddziale tłoczyło się po osiem osób, bo większość sal z jest tam z czterema łóżkami więc my mieliśmy jak w hotelu - pokój z łazienką, Nikodem był niesamowicie dzielny i absolutnie nic nie marudził choć było mu przecież bardzo ciężko, noc po zabiegu minęła dobrze, szybko nas wypisali ze szpitala, dostałem zwolnienie lekarskie na kolejne dni a Niko trajkocze jak katarynka jaki ma wspaniały humor!
ps: świetne było to, że mogłem wejść z Synem na blok operacyjny i spokojnie usnął trzymając mnie za rękę... nie zapomnę przerażenia starszego syna Mikołaja przed operacją jak miał podobny zabieg i gdy go ze mną rozdzielali jak był przytomny.
ps2: pytałem Starszaka czy pamięta swój zabieg (był mały) na migdałka to powiedział, że pamięta jak dostał w szpitalu resoraki ode mnie :-)
wtorek, 14 stycznia 2025
po zabiegu
poniedziałek, 13 stycznia 2025
czekanie
niedziela, 12 stycznia 2025
nerwowy weekend
przygotowujemy się do szpitala na wycięcie synowskiego migdałka więc wszystkie spacery i jeżdżenie na sankach odpadły (choć Starszak był z kolegami) ale byliśmy na zakupach, krótkim spacerze a dziś pojechaliśmy pomodlić się pod mokotowskim krzyżem z 1926 roku o powodzenie pobytu w szpitalu co staje się już naszą tradycją a ja nie chcę takiej tradycji i nie chcę więcej szpitali!
sobota, 11 stycznia 2025
Civka
obejrzałem na YT recenzję siódmej części królowej gier strategicznych - "Cywilizacja", która na dniach wychodzi i zachciało mi się ponownie odpalić VI i wciągnęła mnie ta gra bezgranicznie, jest genialna i jest teraz pierwszą grą według czasu rozgrywki (375h) w mojej bibliotece ale jestem lekko skonfundowany, bo w kolejce czeka co najmniej 15 nowych gier + kilka dem ale trudno, podoba mi się, gram na wyższym poziomie trudności i jest hardcorowo a to dobrze mi robi na głowę, bo oddala myśli o czekającym nas szpitalu.
piątek, 10 stycznia 2025
tęczowa Scania
nie wiem jak było kiedyś ale podczas rządów faszyzujących pisiurów zacząłem zawracać uwagę na takie rzeczy jak tęcza, na przykład w kalendarzach tytułowej firmy, szanuję ją podwójnie, bo poza tęczą na kalendarzach mój Tata będzie kończył w niej wkrótce pracę po 30 latach.
czwartek, 9 stycznia 2025
szpitale
- przyszły tydzień będzie nerwowy, bo moja Mama wybiera się na operację i okropnie się martwię, bo 75 lat to poważny wiek.
- trzeci raz został przełożony migdałkowy zabieg młodszego Syna ale tym razem do przodu więc jeśli przez weekend nic chorobowego się nie stanie będziemy się pakować do szpitala, oj, chciałbym aby już było po wszystkim, bo najgorsze jest czekanie!
wtorek, 7 stycznia 2025
kulinaria
- jesienią wpadliśmy w małą obsesję, bo przez kilka tygodni robiliśmy z Małżonką w piątki sałatkę pieczarkową, ponieważ jest to najpyszniejsza sałatka świata (no może ex aeguo z klasyczną jarzynową) po mojej ukochanej Babci Wandzi umieszczam przepis: 0,5 kg pieczarek i sera, groszek konserwowy, musztarda, majonez, sól i pieprz - delicious, spróbujcie!
- wielce smakują mi też flaki mojego przepisu gdzie poza flakami dodaję, kostkę z piersi kurczaka, sos pomidorowy, krojoną marchewkę i paprykę + przyprawy i wychodzi smaczne danie, bo ja flaków w klasycznej wersji nie lubię.
- robiąc teraz śniadania czuję się jak kucharz w hotelu, bo czasem robię trzy różne zestawy dla rodzinnych zachcianek i tęsknię za czasami biedronkowego pannini gdy jedzenie dla Synów miałem gotowe w trzy minuty.... - oj tam ściemniam, uwielbiam robić weekendowe śniadania choć wspomniane pannini naprawdę czasem ułatwiało poranne życie.
- a w długi weekend udało mi się wreszcie zrobić sushi na nowej maszynce od Żony, zrobiłem też pyszne szaszłyki ale najfajniejszy moment był gdy po wycieczce rodzinnie szykowaliśmy tosty.
poniedziałek, 6 stycznia 2025
przepalenie silnika
mieszkając w Stolicy auto potrzebne nam jest jedynie do wyjazdów na działkę i wakacje a tak to stoi pod blokiem ale staramy się aby przynajmniej raz na tydzień lub dwa Skoda się trochę przejechała dla zdrowotności silnika i akumulatora co dziś uczyniliśmy ale ten wpis to polecajka stacji "Meloradio" - wprawdzie muzyka tam proponowana ma się nijak do mojego gustu ale do prowadzenia auta dają niezłe bity ;-)
niedziela, 5 stycznia 2025
Starówka
prawda jest taka, że nikomu z nas się nie chciało ale pojechaliśmy kontynuować moją tradycję z dzieciństwa gdy w okresie świątecznym jeździłem z dziadkami na warszawską Starówkę obejrzeć szopkę bożonarodzeniową, szopka wygląda tak jak kiedyś i mam do niej ogromny sentyment a Stare Miasto, które też kocham jest 100 razy piękniejsze niż za dawnych lat, bo jest mnóstwo światełek i iluminacji na ulicach.
ps: radość tego wspaniałego spaceru psuły trochę humory Starszaka, bo rano mieliśmy małą rodzinną awanturę i Mały zalał mnie potem toną przeprosin i było ok, natomiast Mikołaj wpadł w nastoletni stupor i martwiłem się jak rozwiązać patową sytuację, udało się choć z płaczem i nerwami a ja doznałem przedsmaku rodzicielskich trosk związanych z wychowywaniem nastolatka.
sobota, 4 stycznia 2025
zakupy i kino
- spożywkę na weekend kupuję zwykle w tygodniu, po albo w czasie pracy z wywieszonym jęzoręm myślę sobie wtedy czemu nie zrobię zakupów tak jak większość ludzi w sobotę? i w tym tygodniu nie mogłem zrobić zaopatrzenia, bo obiecałem Małemu sushi a w pobliżu nie ma sklepów ze składnikami i dziś byliśmy w supermarkecie na dużych zakupach - okropieństwo, tłoczno i nieprzyjemnie a my przez brak pośpiechu zmarnowaliśmy dużo (bezcennego) sobotniego czasu.
- wcześniej poszliśmy rodzinnie do kina na "Kleks i wynalazek Filipa Golarza" - film nierówny, miejscami słaby w polotach do żenującego a gra aktorska niektórych postaci przypominała paradokument z Polsatu, fabuła mało wciągająca ale nie jestem rozczarowany, bo wiem, że to produkcja dla kasy aby moje pokolenie poszło do kina ze swoimi dziećmi na bazie sentymentu z dzieciństwa... poza tym film nie jest aż taki straszny, momenty były a moja ocena powodowana jest tym, że chciałbym czegoś więcej dla takiej wspaniałej marki jak "Akademia" - kochałem w dzieciństwie a teraz nie zliczę ile razy słuchaliśmy audiobooka do spania, Synowie uwielbiają.
piątek, 3 stycznia 2025
NFS
mam sentyment do serii gier Need for Speed, bo gdy poznałem moją przyszłą Małżonkę to wprowadziła się do mnie z tą właśnie grą i sobie pykaliśmy we wczesnym narzeczeństwie (i to był mój pierwszy raz z wyścigówkami) więc jak zobaczyłem kolejną odsłonę NFS na zimowej wyprzedaży od razu kupiłem i najbardziej grą zachwycili się Synowie, niestety młodszy tak bardzo, że aż wyłamał klawisz na moim (jeszcze niespłaconym) komputerze więc jestem trochę zły ale nie wiem czy na impulsywność Niko czy słabą jakoś acerowej klawiatury?
czwartek, 2 stycznia 2025
gówniany player
mamy od dawna HBO (czy jak to tam się teraz nazywa?) i wiem, że usuwają produkcje z serwisu ale tam wyraźnie komunikują, że widz ma tyle i tyle czasu, natomiast w playerze oglądaliśmy z Małżonką australijski "Ślub od pierwszego wejrzenia" i w połowie sezonu skasowali go z zasobów platformy, 16 odcinków po półtorej godziny obejrzane na marne, nieco się wkurwiliśmy i odradzamy korzystanie z tego syfiastego serwisu.