niedziela, 21 stycznia 2024

podróże

w dwa dni przejechałem prawie 500 kilometrów i wczoraj to miałem prawdziwego stracha, na autostradzie tak wiało, że rzucało autkami jak zabawkami, jeden samochód tak zwiało, że ledwo go wyminąłem i cudem nie straciłem panowania nad pojazdem, na reszcie trasy sypało śniegiem i widzieliśmy samochody w rowach, z trudem udało się dotrzeć w całości na działkę... a dziś mieliśmy kolejną podróż i dojechaliśmy z Dziećmi w Góry Świętokrzyskie, trasa była dłuższa ale przyjemna, bo pogoda stabilna.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz