przeżyłem dziś wzruszające chwile będąc na uroczystościach obu Synów w podstawówce, miło mi było że panie ze świetlicy i stołówki kojarzą mnie z twarzy i były bardzo serdeczne gdy przyprowadziłem nowego ucznia, wychowawczyni Niko jest młoda i energiczna a Miko też ma nową panią i to znana nam polonistka więc zapowiada się fajnie! potem zabrałem Synów do ZOO i było świetnie choć męcząco.
ps: inna sprawa, że to nasze ZOO jest żałosne, te same, obskurne wybiegi dla zwierząt jakie pamiętam z dzieciństwa w latach 80'tych :-(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz