pojechałem wczoraj ze Starszakiem do psychologa i mieliśmy wycieczkę autobusem, spacer po Dolnym Moko i miłą rozmowę z panią od głowy ;-)
potem spotkaliśmy się z resztą rodziny w osiedlowej pizzerii i było smacznie i fajnie oderwać się od kieratu praca - dom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz