wtorek, 27 kwietnia 2021

awantura

nie pisuję tutaj o moich relacjach z Żoną i ktoś z Czytelników mógłby sobie pomyśleć, że żyję w jakiejś małżeńskiej idylli a tak nie jest, jest po prostu prozaicznie i zwyczajnie a większość czasu zajmuje zajmowanie się Dziećmi, zdarzają się kłótnie, fakt, że rzadko ale jak już do nich dochodzi to bluzgi latają jak noże i boję się, że kiedyś się pobijemy :-(
a cały wpis jest po to, bo muszę napisać, że po awanturze z zeszłego tygodnia Małżonka zrobiła mi pierwszy raz w życiu śniadanie weekendowe więc może dotarło do niej, że nie będę tolerował agresji wobec Dzieci, nawet jak ma to być tylko uszczypnięcie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz