wykorzystując nieobecność Dzieci w domu kupiłem na dziś bilety do teatru ale jak wiadomo spektakle są wieczorem więc na resztę dnia zaplanowałem gotowanie i przewietrzenie mieszkania z niepotrzebnych rzeczy ale utknąłem już na pierwszej torebce z zabawkami, pal sześć figurki zwierzątek i żołnierzyki - pójdą dalej w świat ale samochodzików na pewno nie oddam, bo pamiętam historię każdego z nich, podobnie jest z wieżą po mojej Siostrzyczce, do tej pory używałem, bo stała na starej lodówce ale na nowej już się nie da i nie ma gdzie jej postawić, zamieszczę info w Internecie ale zapewne nikt takiego grata nie przygarnie a ja nie potrafię wyrzucić jej do śmietnika i zrobiło mi się z tego wszystkiego okropnie smutno, że Magdalena nie żyje a czas tak szybko przemija... już nigdy nie pójdę do teatru ;-(
Wstaw na lokalną Śmieciarkę, na pewno znajdzie się ktoś chętny i dalej posłuży!
OdpowiedzUsuńwstawiłem ale wstawiłem też swego czasu telewizor po Magdusi i nikt nie chciał...
Usuń