piątek, 12 lipca 2024

w trasie

po uzyskaniu w maju kosztownego (acz niesprawiedliwego) mandatu jeżdżę o wiele wolniej a do tego zacząłem zwracać uwagę na znaki drogowe i na Mazowszu krajobraz jest taki: wokół drogi pola, gospodarstwo, pola, pojawia się biała tablica mówiąca o terenie zabudowanym a wokół drogi pola, gospodarstwo, pola, po czym następuje koniec terenu zabudowanego a krajobraz to pola, gospodarstwo, pola - całkiem jakby te znaki stawiali zupełnie losowo + wszędzie najebane znaków z ograniczaniem prędkości do 70 km/h jakby stawiacz znaków miał fetysz na punkcie tej liczby więc ja się nie dziwę, że Polacy notorycznie łamią przepisy, bo często i gęsto są one absurdalne!

ps: źle się czuję jak tak wolno jeżdżę, nudzę się i spać mi się chce a dziś wyprzedziło mnie nawet takie małe autko jak kiedyś był maluch, obciachowo się czułem ale zacisnąłem zęby i nie zmieniłem mojego żółwiego tępa :-(
ps2: poza tym, przyjechaliśmy na działkę do Dzieci i jestem HAPPY..!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz