poniedziałek, 11 kwietnia 2022

psycholog

zapisując jesienią Syna na badanie psychologiczne sądziłem, że spotkamy się raz z panią i będzie po sprawie, tymczasem do pełnej diagnozy potrzeba było więcej spotkań a gdy okazało się, że moja rodzicielska intuicja okazała się słuszna i nie wszystko z Mikołajem jest w porządku, musieliśmy zaliczyć kolejne testy u innej pani a teraz skierowano nas do kolejnej poradni i na szczęście nie ma tragedii, bo Miko jest raczej w normie ale nie cały i trzeba zbadać i zareagować na problemy z pisaniem... poza tym bardzo polubiłem te nasze eskapady, bo wspólny czas z Synem to zawsze wspaniały czas i tylko w pracy mam okropne nerwy aby zdążyć na wyznaczoną godzinę badania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz