niedziela, 3 października 2021

niedzielny obiad

wybraliśmy się dziś do knajpy na posiłek i zaprosiłem znajomych - tych co się kłócą aby pogadać tym razem z laską, bo czuję się odpowiedzialny za to małżeństwo gdyż byłem świadkiem na ich ślubie i bardzo ich lubię ale doszedłem do ściany w tych rozmowach, na przykład - ona wybiera samorealizację poprzez pracę i znalazła robotę 150 km od Warszawy, on nie odbiera dziecka z przedszkola, bo mu się nie chce siedzieć na placu zabaw a małą dziewczynkę wychowuje babcia... kto co lubi ale ja nie rozumiem takiej sytuacji, bo moje Dzieci są dla mnie absolutnie wszystkim!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz