wyrażając swój sprzeciw wobec polityki rządu oflagowałem nasz balkon, Żona mówi, że wyglądamy jak ambasada, Dzieci cieszą się, że mamy swoją flagę a ja muszę o nią dbać, bo wiatr i deszcz traktują ją srogo więc przynajmniej trzy razy dziennie poprawiam i rozplątuję aby dumnie powiewała nad warszawską ulicą!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz