wtorek, 25 maja 2021

niczego nie żałuję

pisałem tutaj, że martwię się, że przyczepią się w pracy za opiekę nad Starszakiem podczas lockdownu gdy wpadałem do niego 2-3 razy dziennie w godzinach pracy ale spodziewałem się połajanki a w najgorszym razie jakiejś nagany ale na pewno nie likwidacji miejsca pracy i karnego wysłania do innej dzielnicy..! jestem załamany, wkurwiony i rozżalony, bo w żadnym stopniu nie zaniedbywałem obowiązków służbowych i mam mówiąc oględnie przejebane, bo nie obrabiam nowych obowiązków a sam powrót do domu zajmuje dużo czasu i każdy kolejny dzień jest dla mnie koszmarem ale myślę wtedy o wieczorze z Synami i o tym co będziemy robić i jakoś trwam choć bliski jestem rozsypki.
ale jakby czas się cofnął to NICZEGO bym nie zmienił, bo moje ośmioletnie Dziecko podczas miesięcy pandemii czuło się dobrze i bezpiecznie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz